CZY DOBRZE ZROBIŁAM ?

PO KILKUNASTU LATACH BYCIA RAZEM I ZWODZIENIA MNIE POWIEDZIAŁAM: DOŚC RANDEK W CELU SEKSUALNYM: ŚLUB ALBO DOWIDZENIA I ROZSTALIŚMY SIĘ (OBOJE PO 30 TCE ) ON WCIĄŻ DO MINE SMSUJE . MYŚLICIE ŻE CHCE WRÓCIC ? CZY DOBRZE ZROBIŁAM STAWIAJĄC TAK SPRAWĘ ? NAPISZCIE CO O TYM MYŚLICIE?

dobrze zrobilas, przyzwyczailas go do darmowego sexu i bylo mu z tym dobrze. ja zrobilam tak samo po 7 latach bycia razem , tez nadal do mnie pisze dodam ze 2 razy mi oswiadczal sie ale pozniej mial kryzys i nie mogl wziasc slubu i tez powiedzialam dosc

przyzwyczaiła go do darmowego seksu? :D a ty jaki uznajesz w związku? płatny? :D

mial sex na zawolanie a tak to by musial kombinowac moze sie zle wyrazilam :P

BARDZO DOBRZE zrobilas !brawo dla ciebie:)

Arleta a jak teraz wygląda twe życie ? czy potem poznałaś kogoś ? umiałaś z kimś byc?a on ? u mnie sprawa wygląda tak .że widzę że przemyślał sprawę i chciałby wrócic bo zawsze na zimę tak kombinował by miec w wekendy gdzie z domu wyjechac czyli do mnie a na wiosnę pod byle pretekstem była kłótnia i az do jesieni miał mnie gdzieś .wiele razy wracałam do niego bo bardzo dokuczała mi samotnośc ale teraz postanowiłam że się nie złamię i koniec - bo co mi z jakiegoś wyjazdu czy paru wieczorów dla seksu jak zero planów

a chciałam się wam zwierzyć tylko z bąbla, którego hoduję na czole a co mi wyszło ?

POWYŻSZA WYPOWIEDZ TO PODSZYW

dobrze tak mysle....zrobilam wczoraj to samo, zakonczylam zwiazek w ktorym to ja sie staralam ja wszystko dawalam a oprocz pustych slow nic nie dostawalam w zamian Bardzo mi ciezko dzisiaj...dziwnie sie czuje...nie chce sie zlamac bo to juz bylo wczesniej i nic po obietnicach sie nie zmienilo ale z drugiej strony zerkam na telefon,cisnienie mi skacze gdy jakis samochod zwalnia przed moim domem ohh...ciezko

tez do niego wróciłam obiecał ślub ale nic z tego nie wyszlo bo zmienil sie tylko na chwile i nadal bylo tak samo i olewał mnie , mial jakies problemy w pracy i kazal mi czekac i dostosowac sie do niego . Wykrecal się od danych obietnic wiec jesienią odeszłam od niego po raz kolejny. On nadal dzwoni i obiecuje ze teraz wszystko sie zmieni ale wiem ze tak nie bedzie za dobrze go znam. jest zaborczy i ma byc tak jak on chce. On mieszka ode mnie 400 km pare razy przyjechal ale nic z tego nie bedzie. Trzeba byc stanowczym najlepiej zmienić nr tel i nie odzywać sie bo tak to sie tylko wszystko przeciąga .. próbowałam byc z kims innym dwa razy ale nie wyszlo.

Moim zdaniem dobże zrobiłaś,pasowało mu wszystko,i jeszce bez zobowiazań...z jego strony

Musisz zastanowic sie czego chcesz,czy pragniesz seksu spotykania sie i luznej znajomości?Mu widocznie to pasowało..a Tobie?Pewnie nie...

No bo ileż można ? dwanaście lat rAZEM I TYLKO gadka z jego strony że trzeba zmienic pracę na lepsza bo za 1500 rodziny nie utrzyma ale pracy nie zmieniał a jak mu coś zasugeryję to mnie wyzywał i mówil że na jego kase poluję a dodam że od wwielu lat pracuję i dobrze zarabiam i nigdy na jego kasę nie patrzyłam .cieszy go że mieszkając z rodzicami niee musi płacic rachunków i matka obiady gotuje ale ileż tak można - do 40 tki ???

dobrze wiedział że chcę miec rodzinę i stabilizację - mówiłam mu nieraz ze przez niego znoszę docinki że jestem starą panna to mi powiedział że mnie nawet rozumie bo jestem kobietą i dziecko i czas nagli a on jest facetem i dobrze mu jest jak jest. powiedzcie czy to jest normalne by tak mówił dziewczynie facet po trzydziestce ?

mialam ciociajózia tak jak ty i rozumiem cie bardzo dobrze ;)

Arleta a gdzie poznawałaś pozniej chłopaków? - pewnie jesteś jeszcze młoda to ci było latwiej a ja to już chyba nikogo nie znajdę a zresztą po tylu latach bycia z kimś to wątpię czy ktoś mnie zechce ? - wielu to może przeszkadzac a zresztą nie ma już kawalerów wolnych w mym wieku.

taka młoda juz nie jestem mam 30 l :O tych dwoch facetow poznałam na internecie bo kolezanki juz maja mężów i dzieci albo powyjeżdżały do pracy za granice, wiec na imprezy nie chodze, czuje sie bardzo samotna . wiec tez jest mi bardzo ciezko ale lepiej byc samemu niz tracić szas dla jakiegos egoisty ktory tylko obiecuje a nie dotrzymuje danego slowa. A bardzo mi tez zalezalo na stabilizacji. Jeszcze ten moj byly chcial zebym wziela dla niego kredyt i dobrze ze tego nie zrobilam bo bym sie nie zle wpakowala

dokładnie - lepiej tak niż pozwalac się wykorzystywac . mi w jesieni obiecywał ślub ale jak tylko go czymś zdenerwowałam to odwołał - juz niby salę ze mną oglądał . najgorzej w takie dni jak dziś - ciepło, fajnie a tu żadnych letnich atrakcji - siedzę w domu sama jak palec - to juz pięc miesięcy - myślę że teraz może będzie coraz lepiej. wciąz dostaję od niego smsy że mlode dupy na niego lecą , albo np. sprzątaj w chałpie bo tyle ci zostało - czy to mądre ?