umiera Tata mojej dziewczyny...

Tata mojej dziewczyny zachorował na raka. Mija pół roku odkąd wszyscy dowiedzieli się o jego chorobie. Dziś stan jest bardzo ciężki, lekarze zrezygnowali już z dawania leków. Jest w domu pod tlenem, ma problemy z oddychaniem. Tak naprawdę jest to czekanie na jego odejście. Zaczynają się pytania: DLACZEGO? POTRZEBUJĘ GO TUTAJ. Jak mogę jej pomóc? Do póki chciała byłem z nią w domu przy tacie. Jest coraz gorzej, dziś powiedziała bym jechał do domu. Odjeżdżając powiedziałem jej, że jestem dla niej pod telefonem. Może dzwonić o każdej porze. Co mogę jeszcze zrobić???

zamówić miejsce na cmentarzu

nic chyba nie da się więcej zrobić dzwoń do niej wieczorem codziennie, pytaj, czy możesz jakoś pomóc, coś kupić, załatwić itp. zapewnij o tym, że jesteś i będziesz i tyle o stan ojca bym nie pytala, bo wiadomo, lepiej nie będzie