Soczewki kontaktowe - proszę o pomoc

Noszę soczewki od jakiegoś tygodnia. Pasowały idealnie, nie czułam w ogóle, że mam je na oczach. I dzisiaj założyłam i - masakra, kłuje, boli, oczy łzawią, z nosa leci katar. O co tu chodzi? Zdjęłam je, oczyściłam płynem do soczewek, porządnie zakropliłam oczy i założyłam z powrotem - i to samo. Poradźcie coś proszę :(

wyjmij, przeczysc mechanicznie, do oczu tez zakropl krople, poczekaj chwile i znowu zakladaj

sprawdź czy się nie wywinęły na drugą stronę

odczekać 1 dzień , noś dziś okulary, a jak jutro reakcja będzie podobna -do do okulisty.

Dziękuję za rady! Właśnie boję się, że się wywinęły, ale mam problemy z rozpoznawaniem właściwej strony :( zawsze przed założeniem długo je oglądam i rozmyślam, którą stroną założyć. Ale dwa razy dzisiaj założyłam i taki pech, że za każdym razem w złą stronę? Na razie mam okulary i po wyjęciu soczewki nadal mnie boli trochę lewe oko. Dlaczego? Nie ma w nim żadnego ciała obcego, żadnej rzęsy, sprawdzałam dokładnie i zakraplałam dziesiątki razy, żeby w razie czego niewidoczny pyłek wypłynął. Lewe oko zrobiło się jakoś nadwrażliwe... Dzisiaj mam mieć randkę wieczorem, więc zaczekam do wieczora i jeszcze raz spróbuję założyć, bo jak będę musiała iść w okularach to się załamię ;) Może macie jakieś sprawdzone sposoby na rozpoznawanie właściwej strony soczewki? Mam Bausch&Lomb, kwartalne, Soflens.