Moi rodzice sa beznadziejni

Sa wakacje, a rodzice burzą się kiedy gdzieś wychodze, w tym roku koncze 18 lat i bede w koncu mogla wychodzic kiedy i gdzie chce!!!

bedziesz tylko pełnoletnia, ale nie samodzielna......... może rodzice mają powody, żeby Ci nie ufać........

i tak musisz sie im podporzadkowac, niezalenie od wieku. Mozesz najwyzej kulturalnie negocjowac.

współczuje. a konkretnie to gdzie chcesz wychodzic ?

dopoki mieszkasz z rodzicami, jestes na ich utrzymaniu to maja prawo ingerowac w to, co robisz - skoro chcesz takiwej niezaleznosci zacznij sie utrzymywac

I tak wychodze zawsze, tylko wkurza mnie to ze jak im o tym mowie to zaraz jest: 'ooo jezuu' 'przestan' 'gdzie?'... zawsez tak gderają na początku... a wiedza ze i tak wyjde.

skończysz 18 lat zajdziesz w ciąże i tyle będzie ... a wtedy mamusia tatuś są najlepsi pod słońcem!!!

no i co,myslisz ze jak bedziesz miała 18 lat to sie skonczy ? buahahaha ja mam 16 i tez gadają... ale ja jak wychodze to nie wracam szybko

mysle ze sie nie skonczy hehe ale przynajmniej bede miala dla nich jakis argument- ze jestem juz pelnoletnia. Ja tez predko nie wracam, zaZwyczaj okolo 4 rano,czasem pozniej.

no i co z tego ze skonczyć 18 lat jak jestes na utrzymaniu rodziców pusta głowo

4 nad ranem ? ehh... ja az tak sie nie ponizam. mi chodzilo o cos innego troche

o 4 rano zazwyczaj koncza sie imprezy , wiec nie widze tu nic ponizajacego, bo masa ludzi wraca z klubow o tej godzinie.

opalona laskaa Sa wakacje , a rodzice burzą się kiedy gdzieś wychodze, w tym roku koncze 18 lat i bede w koncu mogla wychodzic kiedy i gdzie chce!!! ------ buahahahahah tak Ci się tylko zdaje. mieszkasz u nich? żywią Cię? ubierają? więc odkurzacz, żelazko w dłoń, jak skończysz to do garów. a wieczorem zamiast na ławkę pizdą świecić morda w książkę. :D

Ty jesteś beznadziejna

Co wy wiecie o prawdziwym zyciu eh zaluje ze tu napisalam

pewnie nic nie wiemy. Ty wiesz więcej.

tak mi się wydaje, bo siedzicie tu dniami i nocami i jezdzcie po kazdym, nic wam się nigdy nie podoba a potem myslicie, ze jestescie wielkimi psychologami, a wasze dobre rady to se mozna o kant dupy potłuc ( nie mowie o wszystkich) Wasz plan dnia wyglada pewnie tak: rano- kafeteria, potem sniadanie zapewne tez przed kompem, sprzatanie, gotowanie, potem dla relaksu znowu kafeteria, a wieczorem jestescie tak zmeczeni waleniem palcow o klawiature i zmeczonymi od monitora oczami ze idziecie spac.

hehehe cudowną wizję przede mną roztoczyłaś, ale niestety... niektórzy jeszcze pracują i zmagają się z trudami życia codziennego. ;)

ja mam 16 i też wysłuchuje, że się plątam ale od tego mam wakacje zdarzyło mi się wracać o 5, 6 rano ale już tak nie ma. Nie ma z kim,.

a nie lepiej, skoro uwazasz sie za dorosla osobe, porozmawiac powaznie z rodzicami, ustalic pewnie rzeczy i podejsc do tego dojrzale? pokaz troche odpowiedzialnosci, jak mowisz ze wrocisz o tej 4, to wracaj etc. jak pokazesz ze mozna ci zaufac, to zmienia troche nastawienie. a ze beda sie nadal martwic, no beda, taka rola rodzica. ale da sie z nimi dogadac... http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

jak zaczniesz zarabiac na siebie to mozesz zaczac z nimi polemizowac, bo to jest dopiero dobry argument a nie kawałek plastiku tzw, dowód. niewiarygodne jest to, że uważasz ze 18 urodziny zmienią nagle nastawienie twoich rodziców do ciebie.