Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łzyw okach

letnia depresja czy co? pocieszenia plis!!

Polecane posty

Gość łzyw okach

co jest? niby powinnam być wypocznzęta wróciłam z wakacji, nie wstaję rano do roboty, mam kasę na życie powodów do zmartwień niby nie mam, a płaczę już 2gi wieczór! tzn. ja nigdy nie płaczę ale mi z oczu leci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Test Becka google bezpłatny
Test Becka google bezpłatnyextrasthe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
moze słońce mi zaszkodziło? kompletnie tego nie rozumiem, może fakt że nie byłam w towarzystwie na tych wakacjach... no jest mi mega smutno i mam wrażenie że już zawsze będę sama i smutna... ironia znajomi mi się rozpływają jak ładnie wyglądam opalona, odchudzona i w ogóle...tymczasem ja mam ochote uciec kiedy mi komplementy prawią, poza tym nie ma w tym mojej zasługi wygląd mam w genach a ponieważ chwilowo nie mam pracy to wszelkie gadki ograniczają się do oceny mojego wyglądu, no bezwartościowe to jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
czyli nikt ciep[łego słowa?? bez sensu... ostatnio myślę że moje życie w ogóle go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytulam ciepło
Ten test dobry,dlatego Ci go poleciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesz się, ze sama nie jesteś. Kazdego czasem coś łapie...ja mam ostatnio wrażenie jakbym wegetowała a nie żyła, chociaż pracuję itd to czegoś brak...może to rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
ja na na nią choruje - uwierz mi jest tysiąc razy gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
Wynik to : 32 punktów. Jesteś w depresji. Twój stan wymaga spotkania się z psychiatrą. Konieczne jest rozpoczęcie farmakoterapii. Twój stan jest dla Ciebie istotnym zagrożeniem. no nie wiem, ja już bywałam w depresji z lękami z paranoją i mi to na depresję nie wygląda... tak sobie żyję powoli, nie angażuję w ludzi a do wszystkiego mam mały zapał.. i tylko tak z nienacka te łzy w okach, kompletnie nieproszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
masz po prostu kiepski czas - dlaczego nei pracujesz?? nie chcesz?? nie możesz?? szukasz pracy?? Wyjście do ludzi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytulam ciepło
Może być chwilowe,może odczekaj jeszcze trochę,za wcześnie chyba na diagnozę.Stwierdza się chyba po minimum dwóch tygodniach. Mocno ,mocno przytulam.Zdrówka Życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
nie no to już ze dwa miesiące właśnie od czasu jak skończyłam staż... a nie pracuję ale szukam, tylko kicha bo mam mało czasu tj. 4oh/tydz i w określonej ramie 8-16... życie kompletmnie bez sensu, po co ja wstaję skoro nie ma po co? jedno co wskazywałoby na deprechę- ostatnio mi kyumpela wytyka że jestem zamknięta i nie ma ze mną kontaktu choć spotykamy się bardzo często... i ja tez jakoś nie nalegam na te kontakty, a także zerwałam kontakt z internetowym kumplo-adoratorem, ponieważ uznałam że nie ma sensu... no ale co? do psychiatry mam iść? wstaję rano i biegam, potem szukam pracy,dalej mam inne obowiązki, popołudniu czas dla znajomych a dopiero wieczorem popłakuję, to mi na depresję nie wygląda... ja już pod kołdrą miesiące spędzałam, już miałam lęki społeczne to nie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
a może masz za dużo na głowie... sorry za pytanie - jesteś samotną matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
a 40h to przecież pełen normalny etat... a 8-16 to czas pracy wielu meijsc... wiem że z pracą jest ciężko - niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśmiechnij się, przecież warto się uśmiechać,zobacz jak jest pięknie, są wakacje. Idź na jakieś zakupy, zaszalej, oglądnij fajną komedię, idź do kina ze znajomymi. Przecież zawsze po tych gorszych godzinach, przychodzą lepsze dni. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
no właśnie za mało, albo zły czas... jestem matką, samodzielną:) ale te obowiązki mam już kilka solidnych lat i nie sądzę żewby nagle mnie przerosły \pytanie co zrobić żeby poczuć dawną radość życia? po biegach mam 30min euforii ale potem opada:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
a pomyśl co Ci w zyciu wcześniej sprawiało największą frajdę? moż emiałaś jakąś pasję którą możesz odnowić... widze że ty taka silna babka jeseś tylko coś tam czasem się przyklei... dasz radę... wierzę w Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak mówię ;D To że babeczka ma dzieciaczki, wcale nie musi oznaczać, że o szaleństwie powinna zapomnieć. Kobieta w każdym wieku powinna robić wszystko, żeby czuć się atrakcyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
a jeżeli chodzi o szukanie pracy to neistety zajęcie na cały etat :) musisz się temu pdporządkować i na tym skoncentrować, zbierać doświadczenia... pracowałąś masz jakieś pojęcie i pewnei wykształcenie - trochę pewnoci siebie i będzie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
monia dokąłdnie - zwąłszcza ze pisze że daje sobie radę świetnie. teraz czas na nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
generalnie do najsłabszych nie należę, ale szczerze każda moja pasja była krótkotrwała... czego się chwytałam to na krótko bo jak już były uzdolnienia i predyspozycje to ipokładane we mnie oczekiwania a tego nie znoszę presji że nie sprostam:/ i olewam a wiele było ciekawych pasji... teraz ogranizcza je głównie kasa ale spełniam sie robię to co lubię tylko sama albo z synem a chyba potrzebuję ludzi... może czuję się samotna? nie wiem, długo jestem już sama i mam wrażenie że tak już zostanie bo tryb zycia jaki prowadzę nie sprzyja nowym znajomościom:/ przynajmniej na kafe można się pożalic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
żalenei nic nie da... musisz działać - wiesz jaka paskudna jest depresja - przeszłąś ją... nie dawaj się - masz syna masz dla kogo żyć - ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może rozejrzyj się za kimś nowym? Zabierz syna w jakieś fajne miejsca, gdzie sama będziesz mogła świetnie się bawić. Ja trzymam kciuki za Ciebie, nie trać wiary w siebie, uwierz że mozesz więcej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
z szukaniem pracy nie problem- potrafię nas utrzymać w kazdych warunkac, zlecenia mi nie straszne:d ale ponieważ muszę być o 16.15 po syna w przedszkolu nie przyjmę każdej pracy i tu ten kłopot. na pracę czekam cierpliwie, a syna chowam sama kilka lat, takze i saMOtne rodzicielstwo nie stanowi kłopotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
żalenie nic nie da- wiem:/ jednakrzbna bo nie mam pracy! wolę powiedzieć to wam, niż zamęczać znajomych swoją bezradnością... chciałabym nie ryczeć, tylko tyle wiem że tylko czas mnie uratuje ale nie mogę już! od ponad 60 dni nic i nic, zero obowiązków! jestemk społecznie niepot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
byłam bezrobotna - długo... bo tak załamałam się po stracie pracy. wiem co to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
nie masz po co wstawać czujesz się jak osoba niezdtana do niczego - ty masz syna musisz nim się zająć ja nei maiąłm nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
jezu ja nie chce być dłogotrwale bezrobotna, i nie będę! ale chcę mieć dla kogo żyć, a mam tylko dziecko. tak wiem ktoś powie aż, ale to same obowiązki, dziecko na duchu nie podniesie, nie pomoże nie wesprze, nic, tylko chce więcej a to loda a to zabawkę... a ja chcę być człowiekiem a nie tylko matką... brak pracy jest pro lemem ale chyb a nie głównym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie depresja
ale ty jesteś silna... myślę że już czas żebyś poszukała kogoś kto pokocha Ciebie i syna - bo to tego elementu układanki Ci brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łzyw okach
kurde wiem:/ ale to nie takie proste... na gody się nie nadaję, takie typowe żadna ze mnie lanserka na necie próbowałam, dziękuję w życiu? wzyciu to przedzkole-praca-plac zabaw, czyli wszyscy sparowani.,...swiat rodzin to nie przestrzeń na zaloty:/ i ja tak sobie czekam, czekam i wiem że kiedyś MUSI być mój czas, ale brak mi już sił i chęci... nawet nie chcę być atrakcyjną ( w sensie nie marnuję czasu na lans i ciuchy) bo po co skoro kiedy pada hasło syn, zostaję sama? świat jest głupi a znalezienie sobie kogoś w mojej sytuacji trudne, szczególnie kiedy chce się kogoś wyjątkowego a nie byle kogo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×