Dol jak stad do Afryki- jak sie pozbierac?

W duzym skrocie. Jutro przyjezdza firma przeprowadzkarska (kurcze nie wiem jak inaczej ja okreslic) zabrac ostatnie rzeczy i meble meza. Wiem, ze rozwod jest jedynym wyjsciem. Ale siedze wsrod kartonow i rycze. Boje sie samotnosci, boje, ze nie dam sobie sama rady, boje sie pierwszego w zyciu samotnego mieszkania, boje sie, co przyniesie przyszlosc. I mieszkanie takie obce jest, takie puste. Na codzien jestem silna. Ludzie podziwiaja mnie za optymizm, sile charakteru. A teraz sama w czterech scianach rycze jak male dziecko...

A jaka stara jesteś i czy to mieszkanie jst własne?

na początku jest bardzo ciężko, a potem czasami sporadzycnzie tylko jakiś szczególik przypomina co było, za czym się troszkę tęskni. Jak mówi przysłowie czas goi rany. ja modliłam się żeby biegł jak najszybciej.

Amantka, ja juz najgorsze przeszlam (wydaje mi sie). Zaraz po decyzji o rozstaniu bylam w totalnej rozsypce. To juz pol roku temu bylo. Tyle nam zajelo zdecydowanie, kto sie wyprowadza, szukanie mieszkania itp. itd. Na koniec bylam juz spokojna, ze podejmujemy dobra decyzje. A teraz dopada mnie dol...

"Henneh Amantka, ja juz najgorsze przeszlam (wydaje mi sie). Zaraz po decyzji o rozstaniu bylam w totalnej rozsypce. To juz pol roku temu bylo. Tyle nam zajelo zdecydowanie, kto sie wyprowadza, szukanie mieszkania itp. itd. Na koniec bylam juz spokojna, ze podejmujemy dobra decyzje. A teraz dopada mnie dol..." Odpowiedz na pytanie:P.No i masz rację ze się wydaje:P.Podobno mają zalegalizowac rożne trucizny.