czemu dziewczyny udaja ze nie widza chlopakow

np stoje sobie na przystanku obok fajnej dziewczyny z jej prawiej strony a ona spojrzy przed siebie, w lewo, do tylu tylko nie w moja strone ;p A dobrze wie ze stoje obok niej ;p Na ulicy jest tak samo.. Raz sie spojrzy na mnie a pozniej glowa w druga strone ;p Czemu tak unikacie wzroku chlopakow? ;p Chcialbym sie usmiechanc do ktorejs a tu dupaaaaa bo sie patrzy w inna strone ;p

Ja tak mam. Jestem nieśmiała i w życiu nie spojrzę

ale jestem zakochana w innym chłopaku i nie interesują mnie inni, choćby byli nie wiem jak bardzo przystojni to mam ich w doopie :) A tym bardziej na paszteta nie spojrzę, bo chyba bym zwym... Po prostu nie spojrzę :D

jeszcze powie'' co się gapisz?''

ja tam się patrzę i kokietuję, jeśli interesujący oczywiście :p

Nie patrzę, bo mam swojego faceta do patrzenia na niego

zwłaszcza na obcych ludzi na ulicy - to zostaje odbierane jako zaczepka. Chciałbyś żeby każdy na ulicy Ci się przyglądał? Pewnie czułbyś się głupio.

ja tak robie jak widzę że facet mnie obserwuje.. a jeśli nie zwraca na mnie uwagi to ja nachalnie na niego patrze do póki on nie zacznie mnie obserwować :D paradoks

Raczej na odwrót:O a ściślej-patrzą nie ci, co powinni

Jeszcze powie: Co się gapisz? Ja boję się uśmiechnąć do chłopaka. Jeszcze uzna mnie za nienormalną.

hehe, ja tak robię jak widzę, że ktoś nie w moim typie mi sie przygląda :) unikam kontaktu, żeby nie pomyślał, że chetna jestem na znajomość i żeby nie zagd=adał bo potem ciężko sie od natreta uwolnić :)

zagadał*