Potrzebuje oceny sytuacji temat rodzinny

Witam, potrzebuje by ktoś ocenił z boku. Matka nie nawidziła mnie od maleńkości nie będe się tu zbytnio rozpisywać, bardzo mnie biła, ubliżała upokorzała. Mam bardzo przykre doświadczenia, mimo to jestem bardzo emocjonalnie z nią zwiazana. Problem w tym że ona zachowuję się tak samo jak gdy byłam mała. Bić już nie bije bo mam 25 lat, ale ma momenty kiedy dostaje ataku szału i sie zamachnie. Mam młodsza siostre 15 lat, którą traktuje zupełnie inaczej. Jest jej oczkiem w głowie. One obie są jak papużki nierozłączki, natomiast mnie non stop gnębią. Mam tysiące przykładów. Ja za byle co dostaje zjebkę podczas gdy siostra wiele może. No i to odwrócenie ról siostra pomimo młodego wieku może wychodzić i wracać o której chce, ja zawsze mam być jak najwcześniej, a jak gdzieś ide, to jest wielka awantura po co ide itd. Przykre to jest bo zaczynam mieć problemy z samą sobą. Gdy przychodzę z pracy one wogóle sie do mnie nie odzywają, zawsze ignorują, natomiast ze sobą gadają non stop o wszystkim. Gdy ja próbuje zagadać do matki, zaczyna się zapanie, wpada w jakiś szał i zawsze odpowiada krzykiem. Wiem że rozwiązaniem jest wyprowadzka, ale problem w tym że po pierwsze narazie mnie nie stać, a po drugie lubie okolicę. Nie wiem jak to mam znosić :/

niebagatelne znaczenie ma także, jak sądzę, częsta praktyka mego ojca który robił nam lewatywy ze swej biegunki i śluzowatych odchodów.

niech ktos z rodziny zwróci jej uwage..ktos z autorytetem moja matka wyzywa mnie, ze pokliciłam sie z sasiadkom, bo mam chec na jej faceta:( mowie mamie, zeby mnie szanowała..ze mam faceta.. niestety myliłam się..nie mam nikogo...facet miał mi pomoc..przyjsc do mnie i pokazac mamie, ze mam faceta i ma mi takich wyzwisk nie rzucac!

Facet ( 156 cm wz. 105 kg wagi, kategoria E w wojsku ) zbiegł pospiesznie do Egiptu po ujrzeniu mojej wąsatej, zapoconej mamy i ojca z wystającym z żółto-brązowych (nie kolor materiału :O) slipów

po prostu ja też wszystkich ignoruję. jak z mordą kiedyś wyjechała że nic tylko się szlajam wieczorami, to jej powiedziałam że dokładam się do rachunków i pomagam w domu a jak będzie kazała mi się wyprowadzić to jej na starość nie pomogę.

Musisz sie wyprowadzic,to jedyne wyjscie z tej chorej sytuacji,mi pomoglo,prawie ejstm wolna,chociaz traumatyczne dziecinstwo odbija sie do dzisiaj w relacjach z ludzmi,ale jest lna pewno lepiej niz kiedys.

to jest bardzo przykre.. to szanuje sie ludzi za pieniadze? co to za matka..jeszcze jakie słowa do mnie..wulgarne..na c.. na h... miłosc to nie pierscionek za milion dolarów..to pomoc jak ukochana jest w potrzebie

ok wyprowadzic..ale do czasu wyprowadzki minie 2 dni 3 dni..a ona bedzie mnie dalej wyzywac..ja spie..a ona podchodzi..szturcha mnie rano...budzi..grozi palcem bije..! dzis mi porwała koszule!! wiec gdzie jest ten marynarz co mnie kocha??? no gdzie! jakby do mnie przyszedł to bysmy porozmawiali o nas..a mama juz wiecej by mnie tak nie wyzwała!!!on nie musi nic do niej mowic!!!

Póki jesteś u niej w domu, to zapomnij o lepszym traktowaniu. Jedyne co ci zostaje, to się wyprowadzić i zacząć samodzielne życie z dala od niej.

zjedz sobie kanapeczki z chlebka z maselkiem,zielona salata,kawaleczek jajka,kawaleczek sera zottego,kawaleczek szynki konserwowej,kawaleczek ogorka,pare krazkow rzodkiewki,kawaleczek pomidorka i wszystko posypane posiekanym szczypiorkiem.

Lubię podszywy,ale te wasze są po prostu zalosne,do tego potrzeba trochę wiecej inteligencji;)

z gracją i z szykiem obciągam z połykiem

olej okolice wyprowadz sie od nich i to jak najpredzej dyskryminacja potrafi zabic ona poprosi cie na starosc-corciu kochana to ja twoja mama wez mnie do siebie-bo pupilka sie na nia wypnie,doczekasz tego mometu gdy mama powie -kocham cie corcia

wyprowadź się jak najszybciej.wynajmij jakieś tanie mieszkanko np. z koleżanką na początku.będzie ci łatwiej finansowo.masz jedno życie i szkoda czasu na marnowanie go w takim towarzystwie...znajdz mieszkanie i przez dłuższy czas w ogóle nie kontaktuj się z matką...

ggggg Popieram.Nie ma innego wyjscia.

usprawiedliwiasz ta sytuacja... Moja mama miala podobna sytuacje (nie napisze identyczna, bo jednak malo o Tobie wiem...). I jest najwspanialszym czlowiekiem na swiecie, nie ma problemow ze soba. Wiec sytuacja rodzinna nie warunkuje na wstepie, ze osoba tak traktowana bedzie zwichajstrowana...

jest ok i ggg dziekuje bardzo za zrozumienie. A jak wam udało się wyprowadzic? Jest ok, napisałaś że jestes prawie wolna, tez czekam na ten moment, czuje sie jakbym byla po jednej stronie kraty a chcialabym byc po drugiej tej wolnej.