NIE UMIEM GOTOWAĆ!!!!!!!!!!

no to chociaż parę tych twoich przepisów:) Thx XD

kopiuje swoja wypowiedz z tematu kulinarnego, dzisiaj zrobilam na obiad, duzo pracy mnie to nie kosztowalo, a faceta mojego zamurowalo: http://img801.imageshack.us/i/dsc00082f.jpg/ bierzesz steki - najlepiej od czesci nogi baraniej ale niekonieczne, wazne zeby dobre mieso bylo.. marynujesz kilka godzin w oliwie, ziolach, odrobinie soli i occie winnym z galazkami swiezego rozmarynu - ja mam rozmaryn w ogrodzie wiec mam nieograniczona wiec jego ilosc bo krzak ma metr wysokosci i metr rozpietosci kroisz bataty w lupinkach na cieniutkie plasterki, kilka marchewek na slupki, cebule na czastki, czosnek rozgniatasz w lupinakch nozem. wrzucasz do brytwanki i mieszasz, dodajesz rozmaryn z marynowania. wstawiasz do piekarnika odkyte na okolo 10 min, musi byc dobrze nagrzany do ok. 200 stopni. w tym czasie na na patelni na duzym ogniu podsmazasz steki. zeskrobany olej z patelni dodajesz do warzyw, solisz je i przemieszasz. na wierzch ukladasz steki, na kazdy stek pol lyzeczki musztardy pelnoziarnistej. i pieczesz jeszcze okolo 20-25 min. przygotowanie wszystkiego do pieczenia zajmuje okolo 10 min. a efekt jest conajmniej wyjatkowy.

O BOŻE A GDZIE JA KUPIE BARANIĄ NOGE??? :D I JESZCZE TE BATATY CO TO KURDE JEST???:p

to skopiowane z maila do mojej kolezanki ktora dopiero co zaczyna gotowac: ryba pieczona w foli: kupujesz 2 ryby w calosci - sea bass albo trout czyli zdaje sie ze to pstrag a ta druga to nie wiem jak po polsku. moze byc z glowka i ogonem, a jak nie to byle by byla cala i tylko wnetrzosci miala wykrojone. robisz naciecia na skorce nozem. w srodku solisz, albo przyprawiasz przyprawa do ryb, wkladasz po 3 plasterki cytryny, albo tyle ile sie zmiesci, kilka galazek swiezego rozmarynu, niekoniecznie bo ciezko znalezc rozmaryn wszedzie ale w takim duzym tesco czy asdzie jest zawsze albo na marketach. i kilka wiorkow masla do srodka. rybe zamykasz wykalaczkami. a jak nie masz wykalaczek to tez ok. moze by w sumie taka otwarta.. ukladasz rybe na folii takiej dosc duzej. kazda ryba na osobnej folii, na wierzchu kladziesz jeszcze cytryne i wiorki masla. a po obu bokach obsypujesz mrozonymi warzywami jakie lubisz, troche osolonymi, i posypanymi koperkiem (ja mam zawsze suszony koperek w domu). zawijasz taka rybe w ksztalt torebki, o podstaiwe okraglej i szczelnie zamykasz o gory,ukladasz na blaszce torebki i pieczesz w 180 stopniach okolo pol godziny, ostatnie 5 min otwerasz torebke i podpiekasz z gory zeby sie troche zarumienilo, najlepiej na funkcji grilla ale ja teraz nie mam i robie normalnie i tez jest ok. wyjmujesz z piekarnika, przekladasz torebki na talerz, otwierasz szeroko i jesz bezposrednio z folii. zajebista taka ryba.

najlepsze sa nogi ale moga byc inne steki jak pisalam. ja akurat mialam te nogi. a bataty to w kazdym wiekszym supermarkecie w polsce sa. czasem nazywaja sie slodkie ziemniaki.

OKEY:) Jak już zresztą pisałam jestem beztalenciem kulinarnym a ty mi tu takie trudne przepisy na 1 rzut...:P To ja już chyba coś w necie łatwiejszego poszukam:) Ale Thanks za dobre chęci...:):P

jak to dla ciebie jest trudne to ja juz sama nie wiem..

jak chcesz cos ugotowac np zupe pomidorową wpisz wgoogle przepis na zupe pomidorowa i ci wyskoczy multum tego pozatym polecam na kafeterii bon apetit albo kuchnie na o2.pl=super przepisy usiadz pogrzeb i napewno cos znajdziesz jak chcesz to pytaj o jakis konkretny przepis a ja ci pomoge tez nie umialam gotowac mama mnie nie nauczyla ale sama doszlam do wszystkiego.

pomidorowa to nie żaden cud. nie lubie gotowac i chyba dlatego nie umiem. ale zupy to najprostsze co moze być. oczywisci nie mowie tu o zupach z kostki :D

zdesperowana zona -moze wydac sie trudne,pozatym podajesz dziwne skladniki,nie kazdy ma rozmaryn w ogrodku swiezy ,nie mowiac o baraniej nodze powtarzam czytaj przepis powoli,zdanie po zdaniu a pozniej jak cos robisz wykonuj poszczegolne czynnosci czytajac go caly czas dokladnie,nauczysz się.moj maz mi mowi ze ja swietnie gotuję a tez myslałam ze jestem beztalencie. dzieci nie faszeruj tymi proszkami bo to rzeczywiscie niezdrowe jest,wystarcza im tak jak napislas pedzone pomidory itp trening czyni mistrza!

ten z pomidorową to był przyklad ,dzis ugotowalam zajebistą botwinkę ..zupy rzeczywiscie sa proste,ale takze kotlety to tez nic trudnego..

no wlasnie, ja mysle, ze problem jest w tym, ze po prostu nie lubimy gotować. masz przepis to nie problem. ale ja tego po prostu nie lubie, wkurza mnie to, brak cierpliwosci itp itd. ale czasem trzeba.

Mnie nawet cztery lata samodzielnego życia nie nauczyły gotować :D w tej materii jestem bardzo oporną uczennicą :D Nie przyszłoby mi jednak do głowy odżywianie się tymi śmieciami z torebki :-o

I bez bicia przyznaję, że mi się po prostu nie chce nauczyć, ponieważ przeraża mnie perspektywa oglądania parującego garnka dłużej niż pół godziny :-p

Znalazłam jakiś przepis na pomidorową jutro wypróbóje mam nadzieje że wyjdzie...:) bo jak nie to się załamie:P SKŁADNIKI: włoszczyzna (bez kapusty). koncentrat pomidorowy. kawałek mięsa wołowego. śmietana. sól. liść laurowy. .PRZYGOTOWANIE: Zagotować mięso i odlać wywar. Umyć je i zalać świeżą wodą. Dodać liść laurowy, włoszczyznę, sól. Gdy mięso będzie miękkie, dodać koncentrat pomidorowy, gotować kilka minut. Zaprawić wywar mąką, gotować, następnie dodać śmietanę.

chyba na odwrot, najepierw umyc i zalac woda heh. ja rozrabiam smietane z malutka ilosc mąki, zeby sie nie ścieło wlej troche zupy do smietany i rozmieszaj. ja zawsze na koncu dodaje szczypte cukru, taki moj maly trik ;)

Dzięki summer za rady:)

powodzenia ;) zupa pomidorowa jest pyyyycha

Zaraz wam dam przepis na pomidorówkę :P Ja robię tak: Do garnka z wodą wrzucam żeberko wędzone, i suszone warzywa w kosteczkach (woreczek w każdym spożywczym można kupić). Do drugiego garnka wkrajam pomidory przejrzałe (bardzo czerwone, ew. pomidory z puszki) i cebulę - to podlewam troszkę wodą i na średnim ogniu gotuję dopóki się nie rozmiękczą. Jak się rozmiękczą to pomidory z cebulą przecieram przez sitko do garnka z wywarem z żeberka i warzyw. Jak za jasne to dodaję troszkę przecieru, ale to się rzadko zdarza ;) Odlewam pół kubka i mieszam ze śmietaną żeby, a do zupy w garnku daję vegetę i magę do smaku. Wlewam śmietanę wymieszaną w kubku z zupą i tyle :P Do tego ryż, makaron, albo lane ciasto i wsio :) Ostatnio robiłam mini pulpety, mój był zachwycony - coś na modłę mielonych, ale mniejsze ( z 0,5 kg mi wyszło 32 kuleczki). Mielone mięso mieszam z magą, vegetą, olejem albo oliwą z oliwek, jajkiem (na 0,5 kg mięsa mielonego 1,5 jajka), 3/4 bułki białej namoczonej w mleku (i odsączonej, bo mięso wyjdzie za mokre), 2 ząbkami czosnku przeciśniętego przez taki śmieszny przyrząd, 1 większą cebulą startą na małych oczkach na tarce. Z tego formuję niewielkie kuleczki które obtaczam w bułce tartej. Ile potrzeba to smażymy, reszta do lodówki na drugi dzień. Podaję to albo z młodymi ziemniaczkami, koperkiem, sałatką z pomidorów i cebuli, albo z puree z ziemniaków i sosem pieczeniowym (to z torebki :P) i buraczki... I niby mielone, a zupełnie inaczej wygląda i smakuje ;)

znam jeszcze latwiejsze przepisy ale wkleilam tylko te ktore juz wczesniej gdzies pisalam - a rozmaryn to chyba taka popularna przyprawa prawda? w kazdym sklepie znajdziesz rozmaryn suszony, tylko wtedy daje sie odrobine. a steki baranie mozna zastapic stekami wieprzowymi czyli poledwica.

poza tym te przepisy to wlasnie sa mniej pracochlonne niz taka zupa. sama robie zupy i przy nich jest wiecej pracy - no i dluzej sie gotuja.