Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paw_el

Co mam zrobić żeby mi uwierzyła?!

Polecane posty

Gość paw_el

mam problem.. i proszę o rade kobiety ;) Otóż.. zakochałem się, zauroczyłem mozna powiedzieć w pewnej dziewczynie. Problem jest tylko w tym, że jest moją bezpośrednią podwładną.. Od samego początku jak zaczęła prace w firmie to wpadła mi w oko.. (chodzi tu głównie o urodę, bo na początku tylko o tym mogłem się wypowiedzieć).. Ale im dłużej pracowała ze mną, tym bardziej mi się podobała.. Imponowała mi swoimi pomysłami, pracowitością, inteligencją. Nie powiem coraz częściej starałem się nawiązać z nią bliższy kontakt, ale wydawało mi się, że ona raczej nie jest zainteresowana.. Zwątpiłem i pomyślałem , że przystopuje. Dała mi nadzieje, po tym jak spędzilismy razem długi wieczór po godzinach.. było naprawde milo.. gadalismy jak starzy znajomi.. Postanowiłem w koncu zaprosić ją na jakąś kolacje.. chciałem, żebysmy byli sami, bez obowiązków zawodowych.. zgodziła się, wszystko było ok.. odwiozłem ją do domu, zaproponowała nawet, żebym wszedl na kawe, ale wymigałem się w sumie, bo miałem obawy, że skończy się to na łozku, a raz że na to było za wcześnie, a dwa, że naprawdę mi na niej zależało i nie chciałem, żeby to jakos dziwnie wyglądało, szybki numer i koniec znajomości.. z tym do tej pory problemu nie miałem.. Z nią chciałem inaczej.. Z dnia na dzień byliśmy sobie bliscy.. pozwalała nawet całować się na pożegnanie w policzek.. chciałem czegoś więcej, bliższych gestów, dotknięć.. Im dlużej z nią przebywałem tym bardziej pragnalem ją dotknac, przytulic..dziewczyna byla bardzo seksowna.. długo się zastanawiałem, ale postanowiłem zaprosić ją na weekend do Sopotu.. pomyślałem że może być miło:).. no i było .. nawet bardzo miło.. w sumie starałem sie byc ostrozny, ale oboje chyba siebie pragnelismy, bo konkretnie dała mi to do zrozumienia.. spedzilismy ze sobą noc.. bylo fantastycznie.. nad ranem atmosfera sie troche zepsuła, jak powiedziala mi, że załuje, bo to wygląda jak zwykly romans z szefem itp. ze źle sie z tym czuje, bo wiem, że teraz jak poszła ze mną do łożka to bedzie mi obojetna.. jest wrecz przeciwnie!! na punkcie dziewczyny dostalem bzika.. ona jednak do tego podchodzi ostrożnie.. zbyt ostrożnie moim zdaniem.. wiem, że może czuc sie niezrecznie bo jestem jej szefem, ale co ja na to poradzę, że sie w niej zakochałem ? i pytam się właśnie jak do niej podejść? ostatnio miewa humorki.. :/ niby da jakiego buziaka w pracy.. ale jak mówie, że ją odwioze, pytam sie co robimy wieczorem to ona wyjeżdza do mnie z tekstem, że nic, bo nie chce, aby to ciągnąć, bo wie czym moze nasza znajomość się skonczyc.. kiedys opowiadała mi, że jakis facet ją mocno zranił i odsuwa od siebie cały czas myśl, że mnie kocha.. ;/ nie rozumiem jej czasami.. proszę tylko, abyście Drogie Panie byly obiektywne :) pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pracy się pacuje
a nie kurwi. więc ta kobieta ma rację. poszukaj sobie kobiety poza pracą. tym bardziej, że ona prawdopodobnie nie chce plotek. "miłości" w pracy, są nikomu niepotrzebne. tym bardziej, że ty jesteś szefem, a ona pracownicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź delikatny, ale staraj się ona, niech wie ze Ci cały czas zależy. Jej obawy są zrozumiale, boi się ze wam nie wyjdzie, zawsze jest obawa plotek w firmie "ze dla awansu, podwyżki", a wiadomo to mile nie jest. Widać ze nie jesteś jej obojętny. A może szczera długa rozmowa? Powiedz jej co do niej czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmetyczka jest
może boi się, że jak wam nie wyjdzie to straci przez to pracę... dużo się słyszy o tym, że szef wybiera sobie podwładne do zaspokojenia swoich potrzeb, a jak kobieta chce czegoś więcej to zaczynają się schody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do odwożenia to na to nie nalegaj, bo każdy widzi że dziewczyna wsiada szefowi do auta, a ludzie potrafią być zawistni, po co ma mieć potem nieprzyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paw_el
'kosmetyczka jest' nie w moim przypadku.. a snoopek dzięki za radę :) ale naprawdę, nie nalegam z tym odwożeniem.. ostatnio się wgl jakis ostrożny zrobiłem, bo nie chce nic zepsuć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×