Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat..33

wrócic do matki czy nie?

Polecane posty

Gość dylemat..33

Witajcie, napisze krotko, bo teraz sie spiesze. Wyprowadzilam sie z domu w wieku dopiero 32 lat i zostawilam mame samą w domu. Mama jest czynna zawodowo, ale nie ma przyjaciół, towarzysza zycia. Poniewaz jestesmy w tym samym miescie, to mama chce zebym byla u niej codziennie wychodzila w zasadzie wieczorem i tak sie staram, ale przez to nie mam wlasnego zycia. Natomiast kiedy nie przychodze ze dwa dni, to pomijam juz fakt, ze mama jest obrazona, a nawet nie tyle obrazona co autentycznie nieszczesliwa i czuje sie samotna i opuszczona. Nie wiem co robic. Macie jakies rady, doswiadczenia? Bardzo prosze o jakiekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoczatekdnia
nie wracac, i odwiedzac co drugi dzien, potem co trzeci itd. A najlepiej to jej kogos znajdz.... i zapoznaj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zaproś czasami do siebie. Małymi kroczkami musisz ja przyzyczajac,ze jesteś dorosła i możesz mieć swoje życie. Pewnie jestescie ze sobą bardzo zżyte i ta rozłaka z Toba sprawia, ze ona czuje się niekochana i niepotrzebna. Uwazam,że musisz jej wytłumaczyć na spokojnie,ze jeśli czasem jej nie odwiedzisz wieczorem to nie znaczy, że jej nie kochasz itd. Twoja mama musi zrozumieć, ze Ty także potrzebujesz mieć chwilkę dla siebie;) Nie sądze aby powrót do niej był dobrym rozwiązaniem. Powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat..33
mama rozwiodla sie z ojcem jak mialam roczek. Tak wlasnie mysle, ze to tylko taka egzystencja, ja dopiero odzylam, mimo, ze jeszcze nie zalozylam rodziny jestem szczesliwa, czuje sie prawie wolna, tylko ta moja mama. Nie ma dnia zebym sie nie zamartwiala. Zagryzlam zęby i pomyslalam, niech sie zmierzy z tym swoim smutkiem, niech go wyplacze czy cokolwiek innego, a potem to juz bedzie tylko lepiej, ale nie jest. Popada w depresje, kiedy zazwyczaj byla cala radosna. Ostatnio po 3 dniach przyszlam do domu, bo sie poklocilysmy o wybory, to zastalam mame staojaca przy oknie i obserwujaca swiat zza firanki. To byl taki przykry widok. Nie chce wracac do pustego domu, wiec woli siedziec w pracy i ma taka mozliwosc. W domu prawie nic nie robi, bo ja jak przychodze to robie. Nie wiem zalamuje mie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat..33
Dziekuje Wam. Nie mamy z mama dobrego kontaktu, bo zawsze przypominalam mamie jej meza, jestem do ojca podobna i nie czulam sie kochana i to nam utrudnia porozumienie takie na plaszczyznie przyjaźni na przyklad. Nie raz myslalam o sanatorium, wczasach, rodzina mame zaprasza, ale ona nie chce. Do siebie jak mame zaprasza, to tez odmawia, bo ją nogi bolą i inne rzeczy wymysla. Ale postaram sie wiecie przychodzic tak jak mowicie coraz rzadziej, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat..33
Przepraszam Was, teraz musze leciec, ale napewno odswieze temat wieczorem. Bardzo Wam dziekuje za zainteresowanie. Poki co milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak a potem jeszcze całkiem sprawnej mamie niech zmienia pieluszki jak ta się położy z żalu i rozpaczy smutek- smutkiem a szantaż emocjonalny to juz insza inszość skoro mamie się nie chce jechać do rodziny albo wybrać się do córki- to widać aż tak samotna się nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×