poznalam wspanialego faceta

zaprzyjaznilam sie z nim. zakochalam. on mnie chyba tez polubil. tesknie za nim gdy go nie ma. mysle o nim ciagle. on ma dziewczyne, nie jakas przelotna tylko stala -od kilku lat. maja wspolne mieszkanie a co gorsze z nia takze sie zaprzyjaznilam. ciezko mi z tym ale wiem ze nie moge nic zrobic ;((

jak sobie z tym poradzic?:(

po czym wnioskujesz,ze jestem taka tepa?

rozumiem cię, wiedz,że nie jestes sama w tym:( Ja tez zaprzyjazniłam sie z superfacetem, kocham go, szaleje bez niego, a on ma dziewczyne(jej nie znam), nie wiem, ile sa ze soba, wiem,ze nie mieszkaja razem, on mieszka z rodzicami.

nie jestem tepa tylko zakochana po raz kolejny nieszczeslwie.

truskava--> ty przynajmniej jej nie znasz. a ja patrze jak siedza razem, jak ona go przytula,caluje itd:(((

po co sie wpieprzasz w topic skoro nie masz nic do powiedzenia i uwazasz za glupi/? zajmij sie czyms pozytecznym.

zamknij sie kamecha obojniaku ten sie smieje kto sie smieje ostatni

no ok, to daj sobie spokoj. twoje wypowiedzi sa za to nadwyraz inteligentne