Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajazpcimia454545

ja sie tu zmarnuje

Polecane posty

Gość kajazpcimia454545

witam,moim problemem jest to ze niecierpie miejsca w którym mieszkam (strasznie mała miescina)i zawsze dazyłam i chcialam sie stad wyprowadzic.nie to ze sie wstydze swojego pochodzenia, nie nie, nie, to nie chodzi o to.W sumie na studia wyprowadzilam sie do duzego miasta, tam poznalam ludzi,zawarłam jakies znajomosci itmialam tam plany tam zostac po studiach, ale: po 1 moj facet nie ma zamiaru sie stad wyprowadzac, ma tu dobra prace i ogolniechce tu umrzec na starosc wyprowadzac po 2 mam trudna sytuacje rodzinna, mam ciezko chora osobe w rodzinie ktora sie trzeba ciagle opiekowac wiec jakbym podjeła decyzje o wyprowadzce to chyba wyrzekłaby sie mnie rodzina ze zostawiam ich samych w takich chwilach itp. zreszta ja tez bym aie zle z tym czuła.sumienie by mnie meczyło.problem tkwi w tym iz zawsze byłam bardzoambitna osoba a tu nie ma pracy dla mnie, przynajmniej taka która by mnie satysfakcjinowała.bo praca w urzedzie czy biurze jak do tej pory jest kompletnie nie dla mnie (jest po prostu nudna, malo ambitna),siedze tylko całe dnie w zaduszonym biurze i sie zastanawiam co ja tu robie;-/ wydaje mi sie ze to jest beznadziejna sytuaxja bez wyjscia i cholernie mi z tym zle;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji. Też nienawidze miejscowości, w której mieszkam, a M ma tu stałą prace...:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxZXX
ja z tego powodu rozeszłam się z mężem.Teraz mam drugiego i też nie chciał się stą wyprowadzić,ale w końcu go przekonałam,a los szczęście w nieszczęściu dał mi na to szansę,ale najpierw męża przenieśli do innego miasta z pracy i teraz dojeżdża.Gdyby nie to,pewnie nigdy by się nie zgodził wyprowadzić. tu jest okropnie,obleśnie i nudno-praca jest tylko w biedronie na kasie,bo w biurach trzeba mieć kogoś z rodziny żeby się dostać.Ludzie tu żyją plotami,a w dzielnicy w której mieszkam same pijaki,o bożym świecie nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajazpcimia454545
niestety nawet gdybym namówila faceta pozostaje trudna kwestia rodzinna,. czuje ze tu utkne na zawsze i to mnie dobija. chcialabym zyc pelnia zycia a nie spedzac popoludnia przed tv;-( czasemm sobie mysle czemu tali los dopadł nasza rodzine.ehhhhh.pozostaje mi marzyc o lepszym jutrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×