wstyd mi za takiego sąsiada

mieszkamy na osiedlu domków jednorodzinnych kilka lat temu przeprowadził się do nas sąsiad, sąsiad-krętacz i kombinator dziś pojechaliśmy z mężem zamówić opał na zimę pan się strasznie ożywił, gdy podawaliśmy nazwę ulicy okazało się, że mój sąsiad miesiąc temu zamówił u owego pana pół tony węgla, firma dostarczyła, a on odmówił zapłaty pan był u niego kilkakrotnie, ale ten wykręcał się bądź udawał, że go nie ma, rzecz ma się o 200 zł, ale sam fakt oszustwa jest nieprawdopodobny myślałam, że umrę ze wstydu, gdy pan zażartował, że myślał, że sąsiad nas przysłał obok kogo ja mieszkam, czuję dziś niesmak.

tam, jakas wrazliwa jestes:D

wielka mi chistoria, to idź do spowiedzi (za sąsiada)

tzn. historia, ale histeria

nie twoj brat ani syn, to co sie przejmujesz :-D

a gdzie ja napisałam, że będę pokutować za jego grzechy? jesteście bardzo ograniczeni, jeżeli myślicie takimi stereotypami, to raz, że to w porządku, co on zrobił (a historii takich ma dziesiątki na sumieniu), to dwa.

ja nie rozumiem Twojego poruszenia i wstydu ? w końcu to obcy człowiek dla Ciebie na dodatek dorosły i sam musi odpowiadać za to co robi a Ty nie powinnaś się za niego tłumaczyć i wstydzić bo w imię czego ? co najwyżej dowiedziałaś się o nim tego że nie jest godny zaufania olej sprawę i sąsiada :D

wstyd mi bo ja z nim...na tym węglu, no wiecie co...było gorąco aż buchało mi z pieca

buahahahahhahahahahahahahaha

Mogę się wstydzić za rodzinę!Ale sasiada_ nie rozumiem???

podszywaczu, ale masz fantazję, ale uleciałby Ci zapał, gdybyś go zobaczył/a :D nie wiem, tak sie chciałam wygadać, żyć z tym muszę ;)

ten wstyd. Przeciez to nie rodzina, nic Was z sasiadem nie laczy. Ani on Was ziebi ani grzeje. Jak mozna sie wstydzic za obca osobe?

tylko co to za życie, tak mi smutno i tak wstyd za niego, chyba wezmę jakieś proszki, no nie wiem może pójdę do kościoła i pomodlę się za grzesznika, tak mi wstyd, że jestem cała czerwona

już wiem ,wyprowadzam się, nie będę się wstydzić za takiego sąsiada