NIe wiem co mam robic

Moze sie wyda to wileu z Wam dziwne, ale musze sie zaoytac. spotykam sie z mladsza o 6 lat kobieta od 3 miesiecy. Na poczatku bylo wszystko idealnie, ale od jakiegos czasu stala sie wobec mnie obojetna, nie chce sie juz do mnie przytulac, raczej nie spedzamy wspolnie czasu i nie dogadujemy sie. mowi mi, ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko zachowuje sie nie tak jak wczesniej. Awantury o ktorych wspominalem byly dosc intensywne i czeste. Wiem, ze nikogo nie ma, wiem, ze nie chce ode mnie odejsc. Tu chodzi o to, ze ona nabrala do mnie dystansu. Wystraszyla sie mnie, i nie da sie ukryc, ze potrafie byc "despotyczny" Chce ze mna zostac, ale oboje unieszczesliwiamy sie. Co mam zrobic, zeby odzyskac osoba, ktora poznalem, ta kochana, usmiechnieta i cieszaca sie z "nas"

moze miala dysptycznego ojca..i nie chce miec takiego związku.. wiec porozmawiaj z nią. i nie badz despotyczny

wyrznij jej pozadnie d..u..pe to sie usiechnie

usmiechnij się do niej:) ludzie despotyczni są bez usmiechu, zimnii władczy.. moze ona woli czułego:)?

może zwyczajnie się Ciebie boi i obawia się że Twój despotyzm będzie się pogłębiał ja osobiście też nie związałabym się z despotą

I tak wlasnie mie powiedziala, ze sie mnie boi. WIem, ze to co teraz robi, robi poniewaz sie boi... Jak ja do siebie jeszcze raz przekonac?

usmiechnij sie:) Ludzie z usmiechem budza pozytywne rekacje, ich sie człowiek nie boi:)

nie wiem jak masz ją na nowo do siebie przekonać ?....musiałbyś nad sobą pracować starać się zmienić ....tylko nie wiem czy to Ci się uda ...jak jesteśmy jacyś z charakteru wcześniej czy później z nas to wyjdzie ....teraz na chwile będziesz się hamował a przyjdzie moment że znowu wybuchniesz ...ciężko Ci będzie ale próbuj jak Ci na prawdę zależy