Zostawił mnie po 4 lata bycia razem i nadal mnie kocha!

Stwierdził, że za dużo się kłócimy, kocha mnie ponad wszystko i brakuje mu mnie, ale jestem zazdrosna i to nie ma szans, nawet jeśli chcielibyśmy to naprawić.. walczyc? w ogóle co mam zrobić? kocham go, jest calym moim światem

jeszcze swierdził, że się różnimy.. przedwczoraj sie strasznie pokłócilismy..

A no tak to juz jest, z babami zle, bez nich tez :) Niestety u nas pelno takich furiatek, wiec lepiej sie nie wiazac :)

Do kłótni potrzeba dwojga. Nie możesz wyluzować i popracować nad swoimi emocjami?

nie jestem furiatką, po prostu teraz jest za granicą to jestem zazdrosna o niego rozmawiamy wieczorami jedynie i to na gadu..

Ale pomyśl logicznie,co Ci ta zazdrość da? Tylko się nakręcasz,a co ma być i tak będzie.Nawet gorzej,bo zazdrością możesz sobie faktycznie coś ściągnąć.

Mam powody do zazdrości... bo raz już wyjechał i mnie zdradził.. ale wybaczyłam mu to.. kurczę opisałam to w innym wątku, ale mało się wypowiadało osób, bo jest troche czytania.. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4530233&start=0

Skoro Cię zdradził to faktycznie,Twoje życie może zamienić się w pasmo niepokoju i niepewności. Nie wiem co Ci doradzić w takiej sytuacji.Zazdrość i kontrola nie gwarantują,że Twój facet zachowa wierność.

on nie rozumie, ze jestem bardziej "uczulona" na te wyjazdy od tego czasu.. ufam mu, ale nie w 100% tylko 99 gdzieś tak.. z drugiej strony nie wyobrazam sobie bez niego zycia.. planowalismy przyszłość razem.. wiadomo - ponad 4 lata.. wybaczyłam i się z tym pogodziłam już, wiem, że bardzo żałował, ale nie mam pojecia co zrobić..

Kilka dni temu planowalismy wspolne wakacje.. na przyszly rok.. bylibysmy w końcu dla siebie.. eh:(

Życia nie zmienisz ... Widzisz ... musisz zdać sobie sprawę z tego, że miłość jest ślepa. Można kogoś kochać mimo tego, że nie można wytrzymać z tą osobą. Faceci myślą głową a nie sercem. Zdecydował, że będzie się z Tobą męczył. Marne pocieszenie ale dosadnie i prosto z mostu.

...." że nie będzie się z Tobą męczył"...

walcz do upadlego, ale juz nie mozesz byc zazdrosna, musisz to kontrolowac; puszczaj go samego jak bedzie chcial gdzies isc, nie rob scen... i nie pytaj gdzie idzie, po co idzie... wtedy bedzie OK