Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marika2626

PORODY W POZNANIU

Polecane posty

Gość Marika2626

Cześć dziewczyny. Jestem w 4 tyg ciąży. Mieszkam w Poznaniau, dlatego prosiłabym o komentarze dziewczyny, które tu rodziły, a inne kobietki tez oczywiście mogą napisać, ale to już bez szpitala wiadomo Chciałabym Was spytać o konkretne rzeczy: 1)Jaką formę porodu miałyście 2)Ile płaciłyście lub nie (lekarzowi lub położnej/ przy cesarce lub naturalnym) 3)Jaki lekarz Wam prowadził ciążę 4)Jaki szpital miałyście - opieka przed/po 5)Ogólne wrażenia 6)No i oczywiście jaką pociechę macie i jak ma na imie Pozdrawiam, Marika, acha i proszę nie sprzeczajcie się między sobą który poród jest lepszy czy cc czy naturalny, bo to każda z nas i tak sama wybiera i ma swoje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puuma1988
Hej rodziłam 16 lutego 2010r. 1)Miałam cesarkę na życzenie 2)2000 zł lekarzowi, położnej już nie brałam 3)Dr Rzymski 4)Szpital na Polnej, przed masakra bo położne miały wszystko gdzieś, a po opieka rewelacyjna, i po cesarce świetnie się czułam,tzn ja chodziłam na drugi dzień normalnie już, miałam cienką podpaske za 3 dni a laski po naturalnym miały grube jak pampersy, ale to zalezy od kobiety chyba. Ogólnie przed cesarką leżałam to skurcze tak masakryczne, że nie wyobrażałam sobie naturalnego porodu. Cierpienie to też nie dla mnie wartość dlatego cesarke wybrałam, ale to moje zdanie, więc nie doczepiać się do mnie 5)Ogólnie przeżyłam to w miarę okej, tylko, ze przed cesarką skrecił mi sie jajnik i to wywolało ogromny ból i musieli mi dac morfine. Przeraziło mnie jedynie to, że koleżanki z sali ktore naturalnie rodziły mówiły, ze to tak jak by je ktoś rozrywał, no i jeszcze to, że 2 dzieci miało niedotlenienie, bo laska rodziłą 18 godzin, a jeden chłopiec miał złąmany bark i złamane żeberko - też przez naturalny poród, wiec jak masz wąskie bioderka to nie rodź normalnie, bo zadasz tylko ból maluszkowi. 6)Ja z tego całego zajścia mam dziewczynkę, ma francuskie imię , no i wyszła - Shantie Lilia. Pozdrawiam i 3 maj się oby wszystko Ci się udało i żebyś miała zdrowego bobaska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotkii
1 ) siłami natury 2) nikomu nic nie płaciłam 3 )Lech Bochun 4 )klinika św. rodziny 5 )gdybym miała jeszcze raz rodzić to tylko tam komfort psychiczny, fajna opieka, dadzą odpocząć, chciałam mieć przy sobie maleństwo to miałam kiedy chciałam i ile chciałam, lekarze dobrzy położne pomocne i odwiedzająca rodzinka nie siedzi w sali więc można spokojnie dochodzić do siebie. POLECAM :) 6) Basia 3840g 56 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Jestem przed, ale: - zamierzam rodzic w Raszei, - nie place poloznej, ani lekarzowi, - porod rodzinny 50 zl, - zzo jest odplatne, - podobno swietne polozne, - porodowka po remoncie, poporodowka jeszcze stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
1. Poród naturalny. 2. Płaciłam za osobną salę do porodu rodzinnego 350 zł. 3. Renata Kurczab. 4. Św. Rodzina, Jarochowskiego - położne bardzo sympatyczne (nie wszystkie) - dziecko pewną część czasu spędza na noworodkach i jest tam kąpane, co dla mnie było zaletą, bo miałam zakażenie po nacięciu krocza i byłam strasznie obolała. - rodzina odwiedza na korytarzu, a nie w sali, dziecko widzi przez szybkę tylko - konserwatywne podejście do zzo i cc, godzą się na to w ostateczności; jeśli przewidujesz problemy z dużej wagi dziecka lub swojej drobnej budowy, wybierz inny szpital - można chodzić w pierwszej fazie porodu - rodzi się wyłącznie na leżąco - bardzo dobrze wyposażona sala do porodu rodzinnego; minus - sa tylko dwie, nie zawsze są wolne, więc możesz trafić na zwykłą - przy rejestracji podpisujesz papier, że zgadzasz się na wszelkie zabiegi, a to znaczy, że nacinają Cię bez pytania 5. Ogólnie - poród był trudny, bo bardzo długi; opieka w czasie porodu taka sobie, źle się czułam, bo traktowano mnie z lekceważeniem, ponieważ byłam wówczas bezrobotna i miałam nieukończone studia; po porodzie opieka super, nie mam nic do zarzucenia 6. Owocem tych walk jest mój mały Olafek :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
*miało być: problemy z powodu dużej wagi dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×