Wróćiłam dziś z Egiptu, kocham Cię Polsko!

Witam. Rano wróciłam z Hurghady. Spędziłam tydzień w jednym z resortów w Hurghadzie i jestem zarazem zachwycona,ale i poruszona życiem tamtejszej społeczności. Poznalismy mnóstwo wpaniałych Egipcjan (inne narodowości także, ale chcę mówić dzisiaj o Arabach) i muszę przynać, że chwilami to mi serce pękało jak na nich patrzyłam i nie dziwie się, że opinia o nich jest jaka jest. Są życzliwi, często wystarczy tylko żart, podszczypnięcie, dobre słowo i są uradowani. Czasem bakszisz lub drobny upominek. W naszym kompleksie ani jeden nie wyciągnał nigdy ręki po napiwek i nie zasugerowal nawet chęci na niego. Oni charują tam jak woły w wysokich tempraturach ubrani od stóp do głów, rozbiegane oczy i ten wieczny banan na buzi :) Dziś chcę ich usprawiedliwić ku przerażeniu innych jadacych w tamte strony i zweryfikować pogląd o Arabach - ściemniają i wyłudzają - tak, dlatego,że kucharz na łodzi zarabia 80$ mies, kelner 90 (napiwki idą do jednej skrzynki i potem do podziału), obsługa sprzątająca - 40... Nic taki Arab nie traci prosząc o kasę, a jedynie może zyskać. Babiarze i podrywacze - tam na widok kobiety, a już ladniejszej to w ogóle, dostaja pierdolca, bo prawdopodobnie takiej kobiety nigdy miec nie będą, bo nie będzie go na to stać, żeby ją wykupić od ojca i zapewnic jej utrzymanie. Fanatycy religijni - tak, bo nic poza religią nie mają czego nikt im nie odbierze. Poznałam kilka kobiet arabskich - wspaniałe pokorne i radosne osoby, które umilały mi pobyt swoimi opowieściami i częstymi podziękowaniami za chęc(!) rozmowy z białą europejska kobietą. Uprzedzam,że mam narzeczonego, to z nim doszlismy do powyzszych wniosków i wszyscy poznani arabowie lubili nas tak samo bez podtekstów w moją stronę. Egipt to bardzo biedny kraj, a ta cała przyroda w kompleksach to sztuczny wytwór dla takich jak my i zupełnie inny swiat parę metrów za parawanem. Pozdrawiam.

i nie masz nic lepszego do roboty tylko sie dzielić wrażeniami na kafe hehehehehe ? trzeba było zabrać ze sobą jakiegoś araba to byś miała z kim spędzać czas a nie na kafe :D a co mnie obchodzi gdzie ty byłas ? zapłać mi kase to będę cie czytać a tak to czytam tylko nagłówki hahahahha :D

Tak, wróciłam, najadałm się, wyspałam i zmuszam ludzi na cham do czytania mojego tematu...

Egipt fascynuje, Jest pieknypelny zyczliwych sympatycznych ludzi. Bylam tam wiele razy i jeszcze bede.

Ja bylam w allibabie, pozatym w Calimera w shalam w Luxorze Gdzie bylas ??? Chodilas na dyskoteki ??? Az tacy biedni oni nie sa , bo zyja z napiwkow.

byłam w Jassmine :) Uwierz mi, ze napiwki są im odbierane i dzielone potem, ale i tak sa wybrańcami losu, że udało im sie dotsać do tej pracy. Ogólnie bardzo miło wspominam pobyt.

masz rację ... rzadko kto potrafi tak opisac swoje wrażenia z wakacji... z drugiej strony musiałbyś nie wiedzieć, gdzie się wybierasz, jełśi stanowiło to dla ciebie zaskoczenie... taki jest świat

Ci ludzie sa bardiej szczesliwi, zyja bezstresowo. Polak to zestresowany biedak. W europie nic nie znaczy , to mysli ze w Egipcie poszpanuje.

zgadza się... wiedziałam gdzie sie wybieram, ale podniecenie związane z tymi wszystkimi atrakcjami jak błękitna woda, rafy i full wypas przesłaniają to co napisałam w temacie. Dopiero "na zywo" spostrzegłam jak to wszystko funkcjonuje i to jest taki dziwny mechanizm, który polega na usługiwaniu turystom na kazdym kroku, bo wiedzą,że nie mają innego wyjscia. Inaczej wygląda to w kolorowym katalogu, a inaczej tam. ale palemki, czysta tafla morza i piękne rafy to niesamowita sprawa :)

Ja kilku dzikusów spotkałem w Warszawie:P.Mnie wystarczy aby wyciągnać opinię o nich:P.

że opisałaś swoje odczucia i refleksje. Taki temat jest o niebo lepszy czy "mam pryszcza na nosie" lub "czy moje włosy sa fajne" nie wspominając o innych durnych tematach. Temat w którym można się czymś podzielić a nie wywalać swoje własne frustracje. Właśnie za chwilę jadę do Egiptu i czekam na swoją "zemstę faraona" :)

ograniczonym dzikusem jak Max Zander vel Klaun. Swiat jest piekny i konczy sie na biednej zacofanej Polsce. Bywajac w Polsce podziwiam ludzi ktorzy potrafia tam zyc. To kraj w ktorym nic nie robi sie dla ludzi, tylko utrudnia zycie.

Nie obawaijcie się "zemsty" :) Myśle,ze wynika ona z nierozsądnych ilości jedzenia przemieszanych z alkoholem. niestety tamtejsza kuchnia nie przypadła mi do gustu, ale jadłam w normalnych ilościach i nikt z naszych znajomych nie miał tej dolegliwości :) Chciałabym jeszcze dodać, ze jestem osoba bardzo wrazliwą i dlatego to napisałam. Nawet nie wiecie jak nas zegnała obsługa z restauracji i ekipa od nurkowania za to, ze codziennie smialismy sie z nimi do rozpuku i dziekowalismy za ich pracę :) Naprawdę trzeba "być człowiekiem" dla innych, a bedzie dobrze!

Z twoich komentarzy wnioskuje , ze bylas w kiepskim hoteku. Moze trzy gwiazdkowym. Tak wynika z Twoich wrazen. W jakim hotelu bylas, polskie biura podrozy dysponuja najtanszymi hotelami. Tymi dla polakow i ruskich.

Byłam w 4* hotelu to raz, a dwa to jakie ma to znaczenie? Kompleks przepiękny, a w pokoju bywałam tylko na nocleg, co nie zmienia faktu, ze było czysto i wszystko miałam podane i zapewnione na wysokim poziomie.

Ja też byłam i odczucia zgoła inne: mnóstwo niechęci do tych ludzi, całkowite niezrozumienie ich mentalności i sposobu życia (poczucia humoru, wszystkiego). Za żadne skarby nie chciałabym mieszkać wśród Arabów, bo nie jestem w stanie przekonać się do tej mentalności, sposobu bycia, życia i wszystkiego. Ale dzięki Twojej fajnej wypowiedzi, spojrzałam odrobinę cieplej na sprawę.

sorry, ale nie masz sie czym chwalic. ja bym w Egipcie (3 razy), w Turcji (3 razy), na Kubie, Krecie, w Hiszpanii, Chinach, Indonezji, Sri Lance, Meksyku,Brazylii, Tunezji i Maroko. W Egipcie nic nie ma! sam piach i smieci! nie warto oszczedzac tylko odlozyć wiecej kasy i poleciec tam skad sie bedzie miało na prawde niezwykłe wspomnienia i pozna sie na prawde ciekawa kulture.

Dlaczego byłaś tam 3 razy? :D

żaaaal... nie stać mnie na to co wymieniłeś/-aś to po pierwsze. Po drugie mielismy z narzeczonym bardzo pracowity rok i jechaliśmy sie "pobyczyć" nastawieni głownie na nurkowanie i ciepły klimat, a wycieczki fakultatywne tanie nie są. Nie jechałam tam po to zeby mi usługiwano, aby poczuc się jak "pani" raz na rok. Mamy chyba inne podejścia i oczekiwania co do podróży po prostu.

prymityw się musiał znaleźc, czyli "Do WszędobylskaaJa " "żaaaaal" - drugi prymityw chyba jeszcze większy... ale pewnie nawewt tego nie zrozumiecie... bo prymitywy jesteście :o

Ja także nie wyobrażam sobie tam mieszkać, stąd moj temat. Świat jest bardzo dziwnie skonstruowany i niesprawiedliwie obdziela ludzi swoimi dobrami. Dlatego nie na darmo mówi sie, że podróże kształcą i zmuszają do reflaksji. Nie wiem czy wrócimy tam za rok, ale za kilka na pewno :)