Czy możliwa jest przyjaźń z byłym??

Może ktoś tego doświadczył??

Ja.

Nie istnieje przyjaźń między dziewczyna a chłopakiem (a tym bardziej w takiej sytuacji):)

Jeśli przyjaźń nie obejmuje spotkań lub on Cię nie kochał, to czemu nie ;)

z dwoma byłymi się nadal przyjaznie, z tym ze obaj mają nadzieje ze bedzie cos z tego wiecej. ja natomiast chcę wrocić do trzeciego byłego :)

znudzonaa. Jak wam się to udało??

oczywiście,że nie istnieje ;) nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska ;)

ja z moim meżem byłym oczywiście się przyjaźnie...może przyjaźnie to za szumnie powiedziane ale mamy bardzo poprawne relacje - duzo leprze niż w małzeństwie,

Jeśli nie łączą Was już głębsze uczucia i nie zrobiliście sobie jakiś świństw to jest możliwa. Ja przyjaźnię się z dwoma byłymi chłopakami, a z trzema utrzymują luźne koleżeńskie relacje. Ale musiało minąć trochę czasu od rozstania, żeby emocje opadły.

Oczywiście, że NIE JEST MOŻLIWA!!! Prędzej, czy później ląduje się w łóżku:-((

Pierwszego rzuciłam, to było daawwno temu. Nie odzywał sie do mnie, chciał zerwac ze mną kontakty wszelkie. Potem jakoś zaczelismy pisac, coraz wiecej i wiecej, potem sie umowilismy sie.. Mieszkamy obok wiec teraz widujemy się non stop.. ale on daje mi sygnały że chiałby coś wiecej, dałam mu do zrozumienia ze nie ma na co liczyc. Ale boje sie ze jak mu przejdzie i sie odkocha to mnie zacznie olewac.

chciałabym się z nim przyjaźnić... Padła nawet taka propozycja.. Tylko mi chyba jeszcze na nim zależy... I co zrobic?? Byc przy nim?? Jako przyjaciółka...

Nie prawda, wcale nie musi się to kończyć łóżkiem. Zwłaszcza, że dla mnie moi byli nie są już atrakcyjni.

A nie chcę żeby tak się stało, bo teraz jest moim najlepszym przyjacielem. I zawsze ale to zawsze mogę na niego liczyć. I nieprawda że zawsze ląduje się w łozku..My przyjaznimy sie juz długo i absolutnie nic w tym kierunku się nie stało. Z kolei z drugim byłym bylo podobnie.. Zerwałam z nim, on chciał urwac kontakty.. Zero rozmow... Potem sie umowilismy po paru miesiącach tak z głupa na kawę.. i wtedy się zaczęło od nowa. umawialismy sie czesto, on chciał. Myslałam ze sie zaprzyjaznimy, ale on napisał że mnie kocha i chce wrocic.. Odrzuciłam go, i nadal się przyjaznimy.

Z jednej strony to jest cięzko, utrzymywać kontakty, bo gdy siedzi obok najbardziej czujesz jak jest daleko.. rozumiesz ? ale ja bym wolala byc przyjaciołka. Jesli naprawde kochasz. to chcesz byc dla tej ukochanej osoby kimś waznym, a nie znajomym z nk... byłam w takiej sytuacji za czasow jeszcze szkolnych i nie załuje ze przyjazniłam sie z chłopakiem ktorego kochałam :) Nadal się lubimy :)

Dla mnie zrywanie kontaktow jest troche chore.. po co na siłe odmawiać sobie kogos kogo się kocha..

Chcę byc jego przyjaciółką... chcę być blisko niego... Dlatego że wciąż mam nadzieję... że kiedyś przyjdzie, przytuli i wszystko będzie tak jak dawniej...

Znudzonaaa. - U faceta to inaczej widać wygląda...

NIE

Oj, jeśli dalej go kochasz, to przyjaźń nie ma sensu. Będziesz się wciąż męczyć patrząc na niego i rozdrapywać stare rany. Lepiej pozwolić i m się zagoić.

Racja. Ten moj były, ktory wyznał miłosc, non stop mnie wypytuje co i z kim robie, gdzie jestem... robi sceny zazdrosci..

Ja się przyjaźnię z jednym byłym-chociaż szczerze mówiąc kontakt mamy bardzo sporadyczny, oboje mamy mało czasu no i jesteśmy w związkach. Ale i tak wiemy, że możemy na siebie liczyć :) i w życiu byśmy do siebie nie wrócili.

wszytkich kochasz i tak sama zostaniesz z wyruchana wiele razy cipą

Tylko mi ciągle wydaje się że on nadal coś czuje... ale nie potrafi się do tego przyznać... ze swoimi byłymi nie utrzymuje kontaktu..a ze mna chce...

Nikogo nie kocham, bo boję się że trafię na kogos takiego jak Ty ;)

i dodam jeszcze że ja również nie utrzymuję kontaktu z byłymi...:)

lepiej obawiaj sie ze trafisz na kogos o odmiennym charkaterze, jak to mówia trafia swój na swego ze mna miała bys raj na ziemii

u mnie w sumie nie byla mozliwa bo jakos tak zawsze ktos cierpial na tym bo jeszcze cos tam czul,ale po jakims czasie mamy hmmm zrownowazone relacje,zobaczymy sie raz na ile i nie udajemy ze sie nie znamy:]uczucia tam wygasly wiec jest ok