czy możnz się zakochac w osobie...

której sie nigdy nie widziało? Jestem od jakiegos czasu w kontakcie z facetem poznanym w necie... systematycznie do siebie piszemy i dzwonimy... nie ma chwili zebym o nim nie myslała. Tęsknie jak za nim jak za długoletnim przyjacielem... jest to możliwe że się w nim zakochałam?

nie ....raczej się nim zafascynowałaś

nie mozna, ty pustaczko

tylko dlatego to nie moze byc miłośc bo nie widziałam go w realu? czyli nie mozna sie zakochcać we wnętrzu. człowieka..?

we wnętrzu? w internecie każdy zachowuje się inaczej niż w realu ;) większość ludzi buduje sobie lepszy obraz samego siebie

dziecko ile masz lat?

ciekawe pytanie... mozliwe, ze zakochalas sie w tym co pisze teraz tylko sprawdz czy tak jest naprawde

z tym jest problem bo mieszkamy daleko od siebie ale wspólnie kombinujemy jak doprowadzić do spotkania...:)

to nie jest żadne zakochanie po prostu pisze tobie i nawija ladny makaron na uszy...żebys właśnie przy nim wymiękała...mogą podobac ci sie jego cechy (nawet te wykreowane) ale o zakochaniu tu nie ma mowy...

zapominialam dodac, ze pewnie masz jakies wyobrazenie o nim juz w swojej glowie i mozesz sie przejechac ... a takie zakochanie czy zauroczenie jest mozliwa slyszalam juz tyle razy o takich przypadkach... tylko gorzej z tym, ze realia sa inne

To jest typowa fascynacja. Tylko miej na uwadze, aby się zbytnio nie angażować, bo "wirtualandia" to jedno, a real to drugie. Mamy skłonność do idealizowania ludzi "po drugiej stronie", do przypisywania im cech, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Moja rada - jak najszybciej doprowadź do spotkania, wtedy będziesz mogła zweryfikować to i owo. Jak Ci się facet spodoba, to możesz pokusić się o bliższą znajomość, w przeciwnym wypadku dasz sobie spokój. Nie ma co tracić czasu na podchody. Powodzenia.

właśnie on nie jest kolesiem który sie kreuje... potrafi mnie krytykowac i opierdzielic jak zajdzie taka potrzeba...

namietny- dalabym ci caluska mimo niedostatkow w usuwaniu owlosienia na twarzy

no ale co myslisz ze on by ci słodził??? wtedy sama bys pomyslała ze chodzi mu tylko o seks z tobą skoro jest taki milutki

wydaje mi sie ze to nie jest prawdziwe zakochanie ale ogromna potrzeba bycia z kims, posiadania kogos bliskiego. Zakochalas sie w jego slowach. Nie znasz go, znasz tylko to co do ciebie mowi. A co z tym, czego ci o sobie nie mowi. Moze wcale by ci sie nie spodobalo. Wiele osob tak ma, wydaje sie im ze sie zakochaly na zaboj, choc nigdy tej osoby nawet nie widzialy. Pozniej dochodzi do spotkania i czar pryska. Ile juz bylo takich topikow na forum, zalozonych przez osoby, ktore sie rozczarowaly sromotnie po pierwszym spotkaniu.

Jvh, te niedostatki w usuwaniu owłosienia wynikają z cięć budżetowych - oszczędzam na żyletkach. Ale w najbliższym czasie nadrobię zaległości ;)

... ale poznawałam juz wielu facetów przez neta i właśnie oni próbowali sie za wszelka cenę dopasowac do mnie... zawsze miałam racje, byłam piekna i inteligentna i takie pierdoły mi pociskali... on jest zupełnie inny!

W takim razie spotkaj się z z nim. Miej tylko na uwadze, aby się zbytnio nie nakręcać. Real wszystko zweryfikuje. Powodzenia życzę.

co z tego ze kazdy bedzie pisał tu swoją opinię jak i tak bedziesz idealizowała tego faceta...sa 3 wyjscia albo spotkasz sie z nim i cie rozczaruje albo spotkasz sie z nimn i bedziesz chciała na kolejne spotkania albo spotkasz sie z nim a on wyczuje twój naiwny charakter i bedzie cię mamił słówkami

Nie jest ważne, jak to nazwiesz, liczy się, co czujesz. Ciekawe, czy uczucie przetrwa próbę spotkania. ;) Jak poprzednicy myślę, że powinnaś się z nim jak najszybciej spotkać, jeśli masz co do niego jakieś poważniejsze zamiary.

razem myslimy o sobie powaznie tylko ze spotkaniem mamy problem... dzieli nas 300 km:(

no to niech przyjedzie do ciebie (chyba mógłby sie poświecić??) nastepnym razem ty do niego i sprawa wyjaśniona :P

to ze zaczelismy ze soba rozmawiac było zwykłym przypadkliem... on szukał kogos ze swojego województwa a ja ze swojego.. przez przypadek zagadałam kolesia tak dla rozrywki zeby móc sobie z koms poklikac

Możecie się spotkać w połowie drogi. Jak się sobie nie spodobacie koszta po równo się rozłożą :)

... i poszło:)

Facet wypróbował pewnie taką metodę nie raz. Sprawdiła się to i rwie ile się da. Raz wyrwie szprotkę a raz złapie paszteta. Ale nie oto przecież chodzi. Chcesz przeżyć przygodę to do przodu, tylko nie płacz póżniej że on cię wykorzystał a ty jak głupia pina dałaś się nie tylko nabrać, ale mu kasę pożyczyłąś i jeszce cię przeleciał. Ale ciemnogród panuje w tym XXI wieku. Głupich nie sieją sami się rodzą

Do Zuzia2010 - to ze czuje dziwne uczucie odkąd sie pojawił w moim życiu nie świadczy o tym że jestem idiotką! nawet nie ma mojego prywatnego numeru telefonu! więc prosze nie rób ze mnie głupa!!

to jest pytanie czysto teoretyczne bo sama nie wiem co o tym myslec...:P

namietny- aha, :) w kazdym razie usta to masz kuszace, az nie chce sobie wyobrazac co tez takie meskie wargi moglby robic na moim ciele ;)b

nikt nie robi z ciebie idiotki. Ty się po prostu taka urodziłąś.