Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alemamproblemhehe

Szczerze... znak, że mnie olewa? że jej az tak nie zalezy?

Polecane posty

Gość alemamproblemhehe

Moja kobita wyjechała na weekend do rodzinki po za miasto, ponieważ jej wujo ma urodziny i robił taka rodzinna impreze na 15 osób mniej wiecej... wczoraj była ta impreza, rozmawiałem z nią mniej więcej koło 15:00 jak już oczywiscie była tam na miejscu i mówiła, ze o o 18 zaczynaja sie wszyscy schodzic i jest impreza... na koniec rozmowy dodała, że później, wieczorkiem do mnie jeszcze zadzwoni... no i co? dupa.. zero, ani telefonu, ani smsa... rozumiem, ze gdyby np była w klubie, no to ciezko o telefon bo hałas itp.. ale w domu jednorodzinnym gdzie wokół sama rodzinka? czyli rodzice, wujas, ciotka, dziadek, kuzyni itp.. no chyba nikt mi nie powie, ze nie mogla zadzwonic... jak dla mnie to mnie olała i jestem wkurwiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie naczytalam
Nie złość się, może byla padnięta, moze zasnela a moze sie porostu bawiła do upadlego. To jeszce nic takiego, nie dramatyzuj :) Kazdemu się zdaża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
To nie tak, że dramatyzuje :) po prostu sobie rozkminiam sytuacje.. a ja niestety lubie rozminiać;P dla twoich argumentów są proste wytlumaczenia, wskazujace mimo wszystko na to, że mnie olała moze zasnela - znamy sie juz jakis czas.. ona nie pada nagle i równiez nie pije duzo by miala pasc jak mucha.. do tego rozmawialismy o 15:00 i czula sie bardzo dobrze, wyspana, wypoczeta.. wiec wiesz moze sie porostu bawiła do upadlego - no prosze cie :) bawic sie do upadlega na rodzinnej imprezie z dziakami, wujkami itp ?? :) moze ja jakiś kuzyn obracał i była zajeta heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe naprawde robisz z tego straszny problem...nie napisala i tyle a jaki miala powod-czy to jest naprawde wazne?jak dzis sie nie odezwie to sie bedziesz mial czym martwic:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
ale widzisz tu nie chodzi o to, że robie problem.. bo mnie osobiscie to pierdoli, ze akurat wczoraj wieczorem juz nie pogadalismy chodzi mi tylko o ten fakt, ze mnie OLAŁA bo gdybysmy o tej 15:00 zakonczyli rozmowa "no dobra to udanej zabawy i do jutra' to ok... wszystko gra, ale skoro ona mi mowi, ze pozniej zadzwoni a tego nie robi to mnie wkurwia takie zyczanie slow na wiatr i nie dotrzymywanie slowa , rozumiecie o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem,a moge wiedziec-robiles cos wczoraj,tzn cos co cie interesuje?czy czekales na ten telefon do wieczora-wiesz takie spogladanie co chwile na telefon czy przypadkiem nie dzwonila,pisala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierrrrrdole
ale masz problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
wypiłem piwo z kolega koło 20.. przed 22 byłem juz w domu a co to ma do rzeczy czy cos robilem? w calej tej sytuacji chodzi mi tylko i wylacznie o to, ze mowila, ze zadzwoni a tego nie zrobila wiec mnie zlała - chodzi mi tylko i wylacznie o ten fakt.. bo tak jak mowie, nie mam jakiegos schiza na jej pkt. ze jak jej nie uslysze to mnie chuj trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co no to na cholere to rozkminiac?moglo byc z 10 dobrych powodow dlaczego sie nie odezwala,odezwie sie dzisiaj to sie dowiesz i nie ma sie co wkurwiac o to ze wczoraj tego nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trzeba było samemu
zadzwonić a nie mieć jakieś schizy o obracającym kuzynie... Te telefony komórkowe to jakas zmora codzienna. Nie odezwała się, bo dobrze się bawiła, a ty się wściekasz, że nie z tobą. Człowieku, wrzuć na luz, bo przesadzasz. Wielkie mi olanie. Ciekawe czy ty byś zostawiał gości i latał do niej dzwonić gdybys był na takiej imprezie. Pewnie nie było okazji odejśc od stołu. Albo jeszcze banalniej - wyładował się telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
ale tu nikt nie mówi o lataniu i dzwonieniu co 5 minut.. ale na chwile odejsc od stołu rodzinnego to chyba mozna nie uwazasz? zwlaszcza.. ze podczas takiej imprezy gdzie jest tylu osob to kazdy co chwila wstaje, czy to zapalic, czy to sie odlac itp.. ja nie chcialem dzownic "co by jej nie przeszkadzac w imprezie :O" mowila, ze zadzwoni wiec czekalem.. i sie kurwa przeczekałem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym tylko takie
problemy mieć... No i co takiego się stało, że nie zadzwoniła? Ty zawsze dzwonisz jak gdzieś wychodzisz bez niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna porazka...
nie analizuj jak baba :o :) moze kazali jej pomagac przy sprzataniu albo sama sie zaoferowala, zmeczona zasnela jak glaz... :) moze sms nie dotarl :) smsy lub ich brak nie sa dowodem na milosc lub jej brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna porazka...
moze sie tak swietnie bawila, ze stracila poczucie czasu, a potem dzwonic nie chciala, zeby Cie nie budzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
tu nie chodzi o to, ze jak ja wychodze to czy dzwonie.. tylko chodzi o DOTRZYMYWANIE słowa skora ona pare godzin wczesniej mówi mi "ze wieczorkiem zadzwoni" to ja przyjmuje to do wiadomosci i czekam na ten telefon.. nie mial bym zadnych pretensji gdyby sama z siebie nie zadzwonila bo miala impreze.. ok, bawila isie to luz ale zeby mowic cos i tego nie robic? ja czegos takiego nie toleruje.. widocznie dla was rzucic slowo na wiatr jest czyms normalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna porazka...
gdyby od tego zalosnego telefonu zalezalo twoje zycie to ok... ale w tej sytuacji? troche luzu i wyrozumialosci Ci sie przyda... pewnie jestescie mlodzi i stad te nerwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemamproblemhehe
Na luzaku:) przeciez nie jestem jakis mega wkurwiony po prostu mnie wkurwilo, ze juz PO RAZ KOLEJNY ona nie dotrzymuje słowa.. niby w mało istotnej sprawie ale zawsze... jak to sie mówi.. szczegoly decyduja o calosci;P ciekawy jestem jej wytlumaczenia.. no o ile dzisiaj zadzwoni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie naczytalam
To że nie dzowniłes , bo nie chciales pzreszkadzac bardzo ok. A może nie chiala bo bo bylo juz poźnio, albo zwyczjnie jej ucieklo. Zadzowni zisiaj napewno i przeprosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×