sasiedzi zniszczyli mi życie

ze nie ma dziewczyny ktora by tego nie przeżywała? po prostu większość to ignoruje, niektóre się cieszą, inne dowartościowują a jeszcze inne spinają bez sensu. za bardzo się na sobie skupiasz. jezu gdybym ja sie tak przejmowala za kazdym razem gdy ktos cos za mną krzyknie. Miałam taką kolezankę jak ty, co codziennie opowiadała jak to cos za nią gwiżdzą albo wołają na osiedlu, niby oburzona ale widać ze duma ją rozpierdalała. Bardzo mi ją przypominasz. Tym bardziej irytująco się tego słucha jak wiesz, że za tobą tez gwiżdzą ale ty po prostu nie mowisz o tym każdemu.

Ostrzegam, że nie czytałam innych wpisów. Powiem tylko, że miałam bardzo podobnie ze swoimi patologicznymi sąsiadami. Mimo to ja jakoś nigdy nie dostałam przez nich depresji, ale za to po dziś dzień pałam do nich nienawiścią, za pewną sytuację która miała kiedyś zdarzenie.

* miejsce a nie zdarzenie :P

nie jestem z tego dumna-bo mnie nie zaczepiają w sensie pozytywnym tylko mną poniewierają. I masz rację, nikomu o tym nie mówię bo się wstydzę, że mam taką sytuację w miejscu zamieszkania. I wolałabym aby moi znajomi sie o tym nie dowiedzięi bo było by mi wstyd, że sąsiedzi traktują mnie jak szmatę

jeszcze nie słyszałam zeby dres cos miłego dziewczynie powiedział, zawszze lecą teksty typu "niunia, nadziej się na mojego drąga, przeciez wiem ze to lubisz bura suko". Także wylajtuj. gdziekolwiek bys nie zamieszkała trafisz na marnie wykształcone pospulstwo

ms Whhite- mieskania nie mogę zamienić bo nie mam własnościowego, a poza tym nie jestem głównym najemcą (moja mama jest) a na wynajem mnie nie stać

starsze osoby tak samo-nie praciją tylko obgadują innych(o mnie mówią to samo co te dresy) i potem zdziwienie dlaczego ja nie mam szacunku do ludzi starszych??

"jeszcze nie słyszałam zeby dres cos miłego dziewczynie powiedział, zawszze lecą teksty typu "niunia, nadziej się na mojego drąga, przeciez wiem ze to lubisz bura suko". Także wylajtuj. gdziekolwiek bys nie zamieszkała trafisz na marnie wykształcone pospulstwo" Musze Cię zdziwić, ale znam dresów, którzy się zwracają do mnie z należytym szacunkiem :P :D Sąsiedzi, którzy mi uprzykrzali życie to były stare baby, którym wiecznie się nic nie podoba. Nie miałam żadnych problemów z dresami, często jak stoją pod klatką, to otwierają mi drzwi, żebym mogła wejść :D Chyba ciąży nad nimi pewien stereotyp, podobnie jak z blondynkami...

ja nie myślę streotypowo pisze to co, jest życie na dzielnicy zatruwają mi dresy i stare baby.

Ir, nie mówię, że kłamiesz. Po prostu napisałam, że nie zawsze jest tak, że każdy dres nie ma szacunku do kobiet, tak samo jak każda starsza kobieta nie musi być jędzą. Nie ma co generalizować w tej kwestii. Obydwie trafiłyśmy akurat na wredne babska, a Ty dostałaś jeszcze na dokładkę dresów chamów.

jak pisałam wczesniej to chyba jest z tąd, że albo -zazdrość, późne wychodzenie z psem lub przez moją samotniczą osobowość-gdyż nigdy nie "lgnęłam" do sąsiadów-ani do tych starych bab ani dresów raczej trzymałam się na uboczu

Czepiają się za psa? U mnie też tak było :O Przez to wszystko go straciłam :( Ja też do nich nigdy nie lgnęłam i nie miałam nawet nigdy takiego zamiaru :O Teraz właściwie moja sprawa z nimi ucichła. Teraz przechodzę sobie normalnie obok nich, patrzę im w oczy w wyzywający sposób, obracam się na pięcie i idę do domu. Nie wiem jak jest z Tobą, ale ja się z nimi wcześniej kłóciłam. Wcześniej przez to wszystko było jeszcze gorzej, ale teraz mam św spokój i nikt mnie już nie zaczeoia.

ja się nie kłóciłam nigdy gdyż kiedyś miałam psa i wychodziłam z nim późno-raczej starałam nie być z nim na swoim podwórku tylko iść gdzieś indziej. Casem jacyś znajomi mnie z psem odprowadzali a według moich sąsiadów był to facet z którym się puszczam

A ja się kłóciłam, a pies był tego głównym pretekstem. Nie podobało się im jak zobaczyły, że sika na trawniku (nie robił kupy) mimo, że mnóstwo psów się tam załatwiało. Też mnie wyzywały, że się puszczam itd. Teraz na pewno nadal mnie obgadują, ale żadna już mnie nie zaczepia. A to co gadają za moimi plecami to tak naprawdę mam gdzieś.

mnie się o samego psa nie czepiali, tylko to, że tak późno z nim wychodzę i to jeszcze idę gdzieś w miasto-inne podwórka, parki, osiedla. I przez to moje późne wychodzenie dorobili ideologię, że na pewno idę się kurwić. bo kto wychodzi z psem aż tak daleko? A ja to robiłam aby ich nie oglądać i miec spokój. Bo na swoim podwórku nie mam czegoś takiego jak poczucie bezpieczeństwa

to nie sa ludzie?.moze demony komentujace, szydzace,pracownicy systemu, mafia astralna sam diabel?malo pamietam.moga miec prawo do tego z powodu jakiegos grzechu albo po prostu masz pecha, jak przegrasz wejda do twojej wiecznosci jako czyste zło. nie zobaczysz tego w tv bo tv to czesc spisku jest wyswietlana jak sen to chyba jego/ich umysł czy jakos tak.jak ci wejda do snow to zaczniesz wierzyc.a internet to niby co.nie pisz na czacie tam oni tez.moze chorujesz na cos i jeszcze nie wiesz a oni wiedza i zaczynaja starania o twoja wiecznosc?wampiry do wyssania twojej krwi duchowej.

czy istnieja sily zaszywajace czy tylko łacha drące .

concern