udawany orgazm

nigdy nie doszłam. Dzisiaj podczas seksu oralnego,pieścił mnie robilo mi się przyjemnie i powiedziałam : ale mam dzisiaj z Toba dobrze.. a ten juz myślał że doszłam...:/ i mi było głupio powiedzieć,żeby tam wracał bo jeszcze nie doszłam na dodatek taki zadowolony położył się na łóżku i sobie myśli że ze tak szybko mnie doprowadził - 2 min ?? ehh ... co wy byście zrobiły jakby takie coś miało miejsce,czuje się jak panienki które udają orgazm :/ a jakbym powiedziała ze nie doszłam,to by mu się głupio zrobiło i to tak konkretnie pewnie mi tez by sie zrobilo ... jeszcze po tym bralam i kopałam wiec wszystko super wyszło że miałam orgazm.. jaaa :/

i jeszcze małe pytanko. Kopałam jak wściekła, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego podczas orgazmu kobieta idzie kopać? Ja nigdy nie miałam orgazmu więc nie wiem, ale udając, że szczytuję, łapię szpadel, biegnę na najbliższy skwerek i kopię jak wściekła...

ja mam zawsze orgazm. partner musi sie nauczyc ciebie wyczuc. a jesli powiesz mu zeby jeszcze troche sie toba zajal to sie nie obrazi w koncu to powinno byc najwazniejsze aby obydwie strony mialy orgazm jesli mu to powiesz to wezmie sie do dziela a ty bedziesz zadowolona

ale ty glupi jestes czlowieku sam biegasz z lopata i trzepiesz konia bo widac ze ci tego brakuje a pewnie nawet ci nie staje biedny