Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaudyska6

Czesc

Polecane posty

Gość klaudyska6

Czesc, chcialam się z Wami podzielić moim problemem, a dokladniej prosic o radę. Jestem mlodziutką osobą, zawsze mialam problemy z rodzicami, nim skonczylam 16 lat musialam sie od nich wyprowadzic;) nie mam znimi kontaktu, a to naprawdę ogromny plus, mając takich rodziców. tak czy inaczej ciągle popelniam uczuciowe błędy - to jedyna czesc mojego zycia z ktorą sobie nie radzę. Tzn. njestem niesamowicie wrażliwa i po prostu smutki mnie jakby... hibernują... paraliżują... to chyba każdy tak ma... nie wiem. Wiem, że moje dwa długie związki byly oparte na tych samych błędach... rozstalam się z poprzednim, prawie narzeczonym dwa tygodnie temu, nawet łezka mi nie poleciała. nigdy nikogo nie kochałam, a mimo to bylam z zarowno jednym jak i drugim chlopakiem, mając w pierwszym związku non stop świadomość że to nie jest odpowiednia osoba, ale moze na nikogo innego nie zasluguje (jednym slowem byl to naprawdę "frajer") a w drugim związku, dla odmiany, że to nie jest odpowiednia osoba:) Nie doświadczyłam z ich strony opieki, troskliwości odpowiedzialności, musiałam ich uczyć życia, a oni jakby mieli pretensje o to, że potrafie coś zrobić... za żadnym nie tęsknię, wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, ze nei ejstem z nimi. jednak nie potrafię żyć sama. A co gorsza, znow (mowie o drugim juz związku) oddalam caly czas chlopakowi, nei wiem nawet po co, jednym slowem naprawde nie mam nikogo. Rodziny totalnie brak, znajomych,mmm moze dwojka, ale z brakiem czasu neistety, zero przyjaciol, naprawdę chcialabym mieć kogoś bliskiego najlepiej oczywiście tego jedynego, ale chcialabym tez miec jakąś przyjaciółkę, czy przyjaciela.... potrzebuję w zasadzie kilku rad... Jednego dnia bowiem mam siły i nadzieje, wiem ze będzie lepiej, ale jednak samotne budzenie się, samotne jedzenie śniadania, obiadu, zakupy itd w niektorych dniach tak mnie dobijają, że nie chce mi się nic... totalnie nic, siadam i ... i siedzę.. i juz. Wiem, że wielu ludzi jest samotnych, dlatego prosze o radę, jak to zmienic, jak sobie radzić, nie wiem cokolwiek:) z gory wielkie dzięki:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1 - podziwiam Cię za taką wytrwałość i za to, że nie czujesz chorej nienawiści do rodziców (czytałam wpis na innym topiku) Po 2 - uczysz się gdzieś? Czy tylko pracujesz? po 3 - musisz sobię uświadomić, że w Twoim życiu tylko i wyłącznie Ty jesteś najważniejsza. Nie możesz poświęcać się dla facetów. Nie możesz tracic przede wszystkim wiary w siebie - zobacz jak silna jesteś. Poradziłaś sobie ze wszystkim. Co do zajomych - spróbuj może portali społecznościowych? Zapisuj się np na jakies kursy darmowe (są takie np w ohp), tam zawszę poznasz jakichś ludzi. Twoje obawy są w pełni uzasadnione, jednak sądzę, że jesteś niesamowicie silną osobą (co zresztą już pisałam). ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×