Zna się ktoś na geodezji?! Patowa sytuacja?!

Tak na logikę, sytuacja taka. Jet umowa przedwstępna, z 3 miesięczną datą końcową. W dniu podpisania umowy geodeta kupującego zgłasza prace na działce(że będzie ją dzielił), bez zgody właścicieli!!! Owszem, kupujący miał pokryć koszty geodezyjne...ale nie wybierać sobie! Jesteśmy zablokowani, urząd wysłał papiery do geodety, 4 tygodnie w plecy albo współpraca z geodetą kupującego. No i nic się nie dzieje, geodeta odciąga, mija termin... kupujący wypowiada umowę... żąda zwrotu zadatku..a ja straciłam 4 miesiące!... geodeta nie działał ze mną, tylko przeciwko. Aby kupującemu nie daj Boże zadatek nie przepadł... a w międzyczasie sie rozmyślił... i tamtego wstrzymywał. Dodam, że geodeta nie ma ani jednego naszego podpisu..... jak to możliwe wszystko!!!!!! Paranoja!

wiem, że nie to forum.... ale wiele osób ma zwyczaj nudzić się w pracy i siedzieć na kafe, może ktoś cos wie! Muszę oddać zadatek? Geodeta jest bez winy! Nie!, Dlaczego ja mam płacić za jego bezczynność i nieuczciwosć!

Może skonsultować się z innym, niezależnym geodetą? Sprawdź na http://www.mtgeodezja.pl/ , skontaktuj się i zapytaj, czy pomógłby w takiej sprawie.

Ja mam jakiś problem tego typu to zawsze mam pod ręką kontakt do firmy geodezyjnej http://geo-graf.pl/.