Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolene55

Przyjaciel potraktował mnie jak szmatę...

Polecane posty

Gość Jolene55

Nie chce mi się już żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem......
a coś więcej na ten temat napiszesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 200000000l
nie warto płakac przez facetow ;d pomysl logicznie.. ;d nawet jesli jakis byl tylko przyjacielem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Poznałam na studiach pewnego chłopaka. Polubiliśmy się, okazało się, że mamy podobne zainteresowania i poglądy. Po jakimś czasie zaczęliśmy się spotykać także poza zajęciami. Zapoznałam go z moją paczką, on odkrył przede mną swój świat. Zaimponował mi. Taki oczytany, pasjonat, o silnej osobowości, indywidualista. Tyle, że byłam dla niego tylko przyjaciółką. Było mi przykro, ale miałam nadzieję, że dostrzeże kiedyś cos więcej. Tamtego wieczoru pojechałam na koncert do jego miasta. Przy okazji miałam odzyskać pożyczone od niego książki i zeszyty. Mieliśmy się spotkać po imprezie. Niestety, on nawet się nie zjawił. Zadzwonił tylko, że nie może wyjść, bo jest zajęty. Zaczęłam nalegać, żeby przyszedł chociaż na chwilę, bo byłam sama w obcym mieście i bałam się siedzieć na pustym dworcu, wśród podejrzanych typków. On stwierdził, że nie może przyjść, choć mieszka jakieś dwie ulice dalej i spokojnie mógłby wyjść chociaż na moment. W końcu autobus nadjechał i wsiadłam, ale czułam się upokorzona, jak szmata, która wszystkim pomaga, a ją mają w dupie. Przepłakałam całą noc. Od tego czasu minęło kilka tygodni. On próbował się ze mną kontaktować, przepraszał, ale nie odbierałam. Czuję się strasznie, bo ktoś, na kim mi zależało, potraktował mnie w tak chamski, pozbawiony jakiegokolwiek szacunku, sposób. Powiedzcie, jak mam teraz wyjsć z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Wiem, ze powinnam zapomnieć, ale nie umiem. Całymi dniami siedzę w domu, dostaję ataków rozpaczy, bo mam wrażenie, że nikomu na mnie nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milutkaxxx
moze byl z kims umowiony? moze siedzial akurat ze swoja dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Nie był z nikim umówiony - tworzył muzykę. A choćby nawet to co to za problem wyjść na moment z domu, wiedząc, że koleżanka moknie na dworcu? Ja bym tak nie mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velicitaaa
o co ci chodzi ty glipia pizdo?? moze facet akurat byl ze swoja dziewczyna, pieprzyli sie ze soba a tu jakas idiotka do tego tylko kolezanka mu dzwoni zeby wyszedl z domu? HAHAHAH TEZ BYM CIE KURWA OLAŁ I KAZDY BY TAK ZROBIL trudno zeby na rzecz kolezanki mialbym wychodzic z domu gdzie jestem z kobieta i spedzam zajebiste chwile pierdolac sie znia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Nie był - twierdzil, że robi muzykę. Cham jeden. Jak tak można ? Przyjechałam specjalnie do jego dzielnicy, choć moi znajomi chcieli mnie zabrać do domu samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velicitaaa
o co ci chodzi ty glipia pizdo?? moze facet akurat byl ze swoja dziewczyna, pieprzyli sie ze soba a tu jakas idiotka do tego tylko kolezanka mu dzwoni zeby wyszedl z domu? HAHAHAH TEZ BYM CIE KURWA OLAŁ I KAZDY BY TAK ZROBIL trudno zeby na rzecz kolezanki mialbym wychodzic z domu gdzie jestem z kobieta i spedzam zajebiste chwile pierdolac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velicitaaa
o co ci chodzi ty glipia pizdo?? moze facet akurat byl ze swoja dziewczyna, pieprzyli sie ze soba a tu jakas idiotka do tego tylko kolezanka mu dzwoni zeby wyszedl z domu? HAHAHAH TEZ BYM CIE KURWA OLAŁ I KAZDY BY TAK ZROBIL trudno zeby na rzecz kolezanki mialbym wychodzic z domu gdzie jestem z kobieta i spedzam zajebiste chwile pierdolac sie z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Naiwne bajeczki nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofanaanana
na 1000% był wtedy z kobietą, daj spokój, zapomnij, nie pogrążaj się bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11223344
no straszne!!! faktycznie mówiąc, że jest zajęty potraktował Cię jak szmatę!! Sorry, ale puknij się w głowę!! Co najwyżej to może być Ci przykro, że nie spełnił Twojej prośby pomimo tego, że nalegałaś na jego przyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
To po co się ze mną umawiał? Trzeba bylo powiedzieć, że nie da rady i basta. Ja bym tak nie mogła, wiedzieć, że mój kumpela czy kumpela siedzą na przystanku, na pewno zaprosiłabym ich do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Z czym się pogrązam ? Że jestem ludzka i wrazliwa! Że szanuje innych ludzi i dotrzymuje słowa! To wy dajcie spokój z tym dogryzaniem, bo ja tam nie byłam dlatego, żeby mu przeszkadzać nocą, a dlatego, że on prosił bym wpadła po swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11223344
najpierw piszesz, że pojechałaś na koncert do jego miasta, a teraz, że on Cię zaprosił!! halo... coś tu chyba kręcisz, zdecyduj sie lepiej na jedną wersję, bo widzę, że zaczynasz się już gubić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofanaanana
Zrozum - nie Ty jesteś dla niego najważniejsza, jest ktoś, dla kogo on ma w nosie kumpelki, koleżanki, przyjaciółki. I co z tego, że się z Tobą umawiał - może jego ukochana zadzwoniła, że za kwadrans u niego będzie - i to wystarczyło. Byłaś kiedyś z kimś w związku? nie wiesz, jak to działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Jedno drugiemu nie przeczy : byłam tam na koncercie, a przy okazji miałam odebrać swoje rzeczy, bo mówił mi, że się spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milutkaxxx
jak powiedzial zebys wpadla po swoje rzeczy to moglas do niego po nie isc a nie dzwonic zeby sam przyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofanaanana
Tu wcale nie chodzi o dogryzanie... Przecież nie piszę tego Tobie na złość, tylko staram się, żebyś zrozumiała sytuację. Nie narzucaj się i już, to moja rada po prostu, a zrobisz jak zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Mielismy się spotkać na przystanku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velicitaaa
o co ci chodzi ty glipia pizdo?? moze facet akurat byl ze swoja dziewczyna, pieprzyli sie ze soba a tu jakas idiotka do tego tylko kolezanka mu dzwoni zeby wyszedl z domu? HAHAHAH TEZ BYM CIE KURWA OLAŁ I KAZDY BY TAK ZROBIL trudno zeby na rzecz kolezanki mialbym wychodzic z domu gdzie jestem z kobieta i spedzam zajebiste chwile pierdolac sie z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Że chcę odzyskać swoje rzeczy, to się narzucam ? Przepraszam bardzo, nigdy w życiu tak nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofanaanana
No super, mieliście się spotkać na przystanku - czyli nie zapraszał Cię do siebie do domu, traktował to spotkanie lekko, niezobowiązująco, a Ty wręcz przeciwnie, nastawiłaś się, czekałaś... stąd pewnie nieporozumienie - dla Ciebie to było ważne, dla niego mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Możen i masz rację, ale on nawet na przystanek nie przyszedł. A przecież obiecał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Ja bym to olała, ale to było w nocy. Byłam sama, w obcym mieście, no i gdyby nie ta jego obietnica, to w życiu bym nie czekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolene55
Jak ktoś obiecuje, to dotrzymuje słowa. Jeśli ktoś tego nie potrafi, to musi być bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×