Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominiunia

docenił gdy stracił??

Polecane posty

Gość dominiunia

byłam z facetem 30-letnim przez 2 lata. Standardowo miał jak w raju- gotowanie, sprzątanie, spacery, wszystko z mojej inicjatywy. Pokazałam mu, jak bardzo go kocham. On się przyzwyczaił, że wszystko ma na jedno skinienie. Były kłótnie i to częste bo domagałam się zaangażowania z jego strony. Odeszłam. Po 3 mies. niby się zmienił, docenił i prosi mnie o powrót. Czy jest możliwe, żeby ktoś sie w tym wieku zmienił, docenił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie on był przez
te 3 miesiące? co robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Docenil
to co mial, jak dobrze mu bylo...Ale nie zmienil sie.Ludzie tak poprostu sie nie zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wania z drągiem za pociągiem
ścieme wali i tyle myślał że mu jesteś nie potrzebna a tu po 3 miesiącach nuda posucha i zjadło by się coś będzie miły jakieś 3 miesiące i znowu wróci do starych nawyków ludzie się zmieniają ale to proces raczej powolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko na "ch"
Ja jestem z facetem 13 lat, od 2 lat praktycznie przy nim egzystowałam. Miałam wrażenie, że jest dla niego bo jestem, bo są dzieci, dom, samochód itd. Wkurzyłam się, miała dość kuchcikowania, prasowania, układania. Zaczęłam spotykać się z innym. Po miesiącu przez głupote wpadłam. Mąż dostał szału, jeszcze nigdy nie widziałam go tak wkurzonego. Przez kolejne dwa dni nie było go w domu, nie odzywał się. Wrócił i zaczęliśmy rozmawiać, z przerwami na pracę rozmawiamy od tygodnia i ja przez ten czas zdążyłam juz zauważyć, że chce się zmienić, zresztą sam to powiedział, że zruzumiał, że może mnie stracić... Rodzi się tylko jedno pytanie, ja nie wiem czy chcę jeszcze z nim być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominiunia
dzwonił, pisał, że kocha, żę tęskni.Prosił bym wróciła i zaczeła z nim od nowa. Obiecał, że będzie inny, zaczął poważnie myśleć o życiu itd Jak narazie widzę, że zmienił pracę na lepszą, wynajął nam większe mieszkanie ale w sumie z kwiatami do mnie nie przyjechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G-POWER M5
mógł sie zmienić.mogło to nim bardzo wstrząsnąć.powinnaś dać mu szanse ale jak bedzie tak jak kiedyś to powinnaś go zostawić http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajajakja
Ludzie się nie zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazylia z tymiankiem
ludzie sie nie zmieniaja - pamietaj 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerfdsa23
Mam w sobie ukrytego lenia. Kiedyś spędzałem mnóstwo czasu na moim ulubionym zajęciu- nic nie robieniu, nie miałem motywacji do niczego, i przyzwyczaiłem się że można tak trwać szczególnie jeśli rodzina pomoże gdy czegoś trzeba... Później się zmieniłem, ocknąłem, stałem się bardzo aktywny, po robocie, ćwiczenia, bieganie, dłubanie przy czymś, ciągle coś- dzień za krótki... A jak poznałem swoją obecną partnerkę, zaczęło mi na nowo wracać- śniadanie do łóżka, posprzątane, ugotowane i dostarczone pod nos a ja nic nie robiłem tylko oglądałem telewizję i zaczynało już mi nawet przeszkadzać jak chciała żebym do sklepu wyszedł- jak ktoś rozpieszcza faceta to w głowie mu się tak roi że to coś normalnego, i ma na co się wkurzać gdy ktoś chce zakłócić mu ulubiony spokój.... Zresztą Wy kobitki macie podobnie. W końcu zauważyłem co się ze mną na nowo dzieje- opierdoliłem sam siebie i ją żeby koło mnie tak nie latała :D. Nadal próbuje latać dokoła mnie, ona już tak ma poprostu, ciągle ciepła kawa w kubku stoi itd. ale staram się odwdzięczać, coś ugotuję, wyrzucam śmieci, czasem pozmywam, ogarnę, zamiotę, naprawię, wyskoczę po zakupy. Za to w weekend pozwalam sobie powracać do starego hobby- i nie ma nic wspanialszego niż na cały zapracowany tydzień, jeden dzień na kanapie gdzie wszystko do mnie samo przychodzi :D :D :D. Nie wydaje mi się żeby było to tak bardzo niezdrowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanał
Myślę sobie i myślę czasem mi się zdaża. I nic nie wymyślę. dominium..... A tak naprawdę to w dupie z tymi kwiatkami. Co ci po nich. Zwiędną wyrzucisz do śmiecui tak jak tego faceta, co to podobno ( ale tylko Podobno) się zmienił. Tak na poważnie to powiedz. Czego sama oczekujesz poza tym że on ma przestać być tak upierdliwie , nudnie obmierzły. Czego naprawdę chcesz? Czy potrzebujesz go? Czy on potrzebuje Ciebie? Czy chcesz z nim jeszcze być? Pal licho te jego śmierdzące skarpety no i wiesz .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanał
Aha bazylia z tymiankiem to razem trucizna.!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×