Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zostawila mnie

zostawila mnie dziewczyna...

Polecane posty

Chłopie ogarnij sie wreszcie! 2 lata to nie dużo, ludzie potrafia byc ze sobą 6 , 10 lat i sie rozchodzą. To była Twoja pierwsza miłośc i zobaczysz ,ze nie jedyna! jeszcze poznasz ta jedyna a teraz skup sie na tym aby zapomniec i cieszyć się zyciem i tym co teraz jest i będzie a nie tym co było ;)) Niech dziewczyna żałuje ,ze odeszła i straciła taka osobę jak Ty. Nie ulegaj emocjom i postaraj sie nie myśleć o niej , wiem ze to tylko tak latwo powiedziec ale czas leczy rany i nie trac go dla kogos takiego!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtretre
baby są dziwne, jak mają dobrze to się im nudzi, jak leją je po pysku to zakochane na amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lider661...
łatwo powiedzieć gorzej zrobić :( robiłem wszystko co mogłem :( zoatawiłem wszystko tylko po to żeby jej było dobrze a ona poleciała na rodzinę lepszą na kasę itp. w dzisiejszych czasach nie liczy się to co ludzie mają w środku tylko kasa ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quker
Heh wiem co czujesz jestem w tej samej sytuacji bylismy 4 lata razem... Ale moja była stwierdzila ze lepiej mi bd bez niej. ma sporo problemów ostatnio sie kłocilismy ale po co trwac w zwiazku ktory nie ma przyszłosci..? Mysle nawet ze dobrze ze tak sie stalo bo ja nie potrafiłbym jej zostawic a tak mam nadzieje ze ten bol ktory teraz czuje z czasem minie :( boli i to bardzo nigdy chyba nie czułem sie gozej. Nigdzie nie chce mi sie wychodzic nic robic wszystko straciło sens.. Czy ktos wie jak sobie z tym poradzic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R.87
I ja niczym sie nie chwalac musze sie tutaj dopisac.. . Boli mnie jak nigdy w życiu tylko ze moja historia jest bardziej skomplikowana.. poznałem ją gdy miała 16 ja miałem wtedy 20..kocham motocykle, zloty itp. ona tez to lubiła..ojciec był mechanikiem od najmłodszych lat... ssała motocyklową historie od ojca.. była jedynaczka.. Byliśmy razem 4lata....byłem gdy konczyła 18lat.. byłem gdy zaczeła pierwsza prace..byłem gdy było jej cięzko.. przyszło jednak do tego że zaczelismy sie kłocic jednak to nie był powód by sie rozstawac.. zaprzyjazniłem sie z klubem..ojciec był prezesem.. poznałem razem z nią wiele wspaniałych ludzi.. przeżylismy sporo zlotów i wypraw.. kupiłem z nią jej poerwszy motocykl:(... pracowałem w wolnym czasie w warsztacie ojca ,,traktował mnie jak syna.. którego nigdy nie miał...zwiazaliśmy sie bardzo mocna..przyszła pora że w skutek kiepskich zarobków w kraju wyjechałem na 3 miesiace na wyspy... w tym letnim czsie. bo był to okres wakacji.. poznała go.. zobaczyli sie 3 razy..przez znajomych..przypadkowe spotkanie,., cos zaiskrzyło.. jednak zapaliła mu czerwone światło i postanowili zapomniec o wszystkim.. w koncu sciągłem na wyspy i ją załatwiłem prace cieszyłą sie ja tez że wreszcie zarabia godziwe pieniądze..,, opowiadala mi o nim okazało sie że miał przeszłosc narkotykowa,,,pytała czy pomoge mu wsciekłem sie i powiedziałem że , nie mamy w ogóle o czym rozmawiac.. temat ucichł.,.przyjechał na wyspy za nia przez 2 tygodnie pisali ze soba ,kontakt sie odrodził..gdy wróciłe w czwartkoy wieczór do domu.. w pokoju nie byłu już jej rzeczy...:9 wyprowadziła sie.. :(,,uciekła zaostawiajac jedynie kartke..próbbowałem ją odzyskac spotkałem sie z nia potem 3 razy błagałem, prosiłem.. wysłałem ze 70 wiadomości...dwa tygodnie wystarczyły bym został sam odkochała sie i zostawiła dla byłego przestępcy.. stwierdziła że go kocha i świata poza nim nie widzi.. mnnie ie już nikocha i nie chce ze mną być..ogółem nie lubiła po sobie sprzątac.często były z tego powodu kłotnie .kochała spac.. jednak ją kochałem..i nie widziałem życia poza nia..ona przekresliłą wszytsko.. rodzice sa załamani..miałem przejąc zakład po jej ojcu... ostatnie dni były dla mnie tak ciężkie że nie wytrzymałem już wróciłem do kraju. nie potrafiłem byc tam i pracowac ze świadpomoscia że jest tak blisko a jednak tak daleko..:( moje zycie obróciło sie o 360stopni nie potrafie o niej zapomniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość R.87
I ja niczym sie nie chwalac musze sie tutaj dopisac.. . Boli mnie jak nigdy w życiu tylko ze moja historia jest bardziej skomplikowana.. poznałem ją gdy miała 16 ja miałem wtedy 20..kocham motocykle, zloty itp. ona tez to lubiła..ojciec był mechanikiem od najmłodszych lat... ssała motocyklową historie od ojca.. była jedynaczka.. Byliśmy razem 4lata....byłem gdy konczyła 18lat.. byłem gdy zaczeła pierwsza prace..byłem gdy było jej cięzko.. przyszło jednak do tego że zaczelismy sie kłocic jednak to nie był powód by sie rozstawac.. zaprzyjazniłem sie z klubem..ojciec był prezesem.. poznałem razem z nią wiele wspaniałych ludzi.. przeżylismy sporo zlotów i wypraw.. kupiłem z nią jej poerwszy motocykl:(... pracowałem w wolnym czasie w warsztacie ojca ,,traktował mnie jak syna.. którego nigdy nie miał...zwiazaliśmy sie bardzo mocna..przyszła pora że w skutek kiepskich zarobków w kraju wyjechałem na 3 miesiace na wyspy... w tym letnim czsie. bo był to okres wakacji.. poznała go.. zobaczyli sie 3 razy..przez znajomych..przypadkowe spotkanie,., cos zaiskrzyło.. jednak zapaliła mu czerwone światło i postanowili zapomniec o wszystkim.. w koncu sciągłem na wyspy i ją załatwiłem prace cieszyłą sie ja tez że wreszcie zarabia godziwe pieniądze..,, opowiadala mi o nim okazało sie że miał przeszłosc narkotykowa,,,pytała czy pomoge mu wsciekłem sie i powiedziałem że , nie mamy w ogóle o czym rozmawiac.. temat ucichł.,.przyjechał na wyspy za nia przez 2 tygodnie pisali ze soba ,kontakt sie odrodził..gdy wróciłe w czwartkoy wieczór do domu.. w pokoju nie byłu już jej rzeczy...:9 wyprowadziła sie.. :(,,uciekła zaostawiajac jedynie kartke..próbbowałem ją odzyskac spotkałem sie z nia potem 3 razy błagałem, prosiłem.. wysłałem ze 70 wiadomości...dwa tygodnie wystarczyły bym został sam odkochała sie i zostawiła dla byłego przestępcy.. stwierdziła że go kocha i świata poza nim nie widzi.. mnnie ie już nikocha i nie chce ze mną być..ogółem nie lubiła po sobie sprzątac.często były z tego powodu kłotnie .kochała spac.. jednak ją kochałem..i nie widziałem życia poza nia..ona przekresliłą wszytsko.. rodzice sa załamani..miałem przejąc zakład po jej ojcu... ostatnie dni były dla mnie tak ciężkie że nie wytrzymałem już wróciłem do kraju. nie potrafiłem byc tam i pracowac ze świadpomoscia że jest tak blisko a jednak tak daleko..:( moje zycie obróciło sie o 360stopni nie potrafie o niej zapomniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saniool
Mój związek też przetrwał 2 lata, z czego 1 rok był w zaręczynach, na początku naszego związku, po jakimś miesiącu zerwała ze mną, bo nie mogła przestać myśleć o byłym, ale po 2 dniach napisała czy nie możemy zacząć od nowa, że zamknęła tamten temat i chce rozpocząć nowy, no ok. Przed naszą 1 rocznicą bycia ze sobą mówiła mi że fajnie by było jakbyśmy wzięli ślub cywilny, tak na rocznicę, ale ja jestem tradycyjny gość, i ślub widzę tylko w kościele, dlatego nie było o tym mowy, w sylwestra 2011/2012 oświadczyłem się jej, rozpłakała itp, mówiła że to prawdziwa miłość bo z byłym tak nie miała, zapewniała mnie o miłości, chciała wziąć ze mną ślub, mieć dziecko i zamieszkać razem, miałem się do niej wprowadzić ale z powodu pewnych spraw osobistych, trza było czekać, przed świętami w grudniu zacząłem odczuwać że coś się dzieje, jakoś ochłodził się jej stosunek do mnie, nie mówiła ani nie pisała że mnie kocha itp. tak to zawsze każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem a tu na 2 dni, zostaliśmy sami, o na w swoim ja w swoim domu, nawet smsa nie wysłała, później był sylwek, niby wróciło wszystko do normalności, a tu nagle 2 maleńka kłótnia, a potem sms że ona chce być sama, ma problem z samą sobą, mówię ok, poczekam aż ci przejdzie, 3 stycznia 2013 roku dowiedziałem się że ona jednak zerwała ze mną. nie tylko zerwała przez smsa to jeszcze tak napisała że nikt by się nie połapał, a najlepsze był powód, powiedziała mi że spotkała swojego byłego, co ona go rzuciła ponad 2,5 roku temu i odżyły stare uczucia, nie chciała mnie oszukiwać itp, ale przecież widziała go przed świętami ale święta i sylwka to spędziła ze mną i moją rodziną, normalnie rozmawiała, jakieś małe plany robiliśmy, poprostu dwie twarze miała. czuję się oszukiwany i załamany. dziś jest już 6 ale dalej nie rozumiem o co jej chodzi... Jak można z kimś być, zaręczyć się, mówić że się go kocha, gdy coś czuje się do innego, nawet mi napisała potem że czuje jednocześnie coś do mnie i jego... parodia...jak dla mnie przestała istnieć, szkoda tylko że blisko siebie mieszkamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam to wszystko i zastanawiam sie gdzie jest sens tego wszystkiego.Bylem z dziewczyna 7 lat,bywało rożnie jak w kazdym zwiazku,ale ostatnie dwa lata byle troche dziwne bo chcialem cos z nia planowac,zamieszkac i tworzyc wreszcie normalny zwiazek ale ona caly czas mowila ze mam poczekac,ze potrzebuje czasu zo zobaczymy jak to bedzie i glownie o to sie klocilismy.Mamy po 26 lat i mysle ze juz powoli czas zeby myslec o wspolnej przyszlosci.Miesiac temu oznajmila ze gdy skonczy szkole i obroni tytul magistra to zamieszkamy razem,czekalem cierpliwie ale gdy nadszedl ten dzien powiedziala ze boi sie powiedziec o tym mamie i doszla do wniosku ze to nie ma jednak sensu bo nigdy sie nie zdecyduje na to i odeszla.Dosyc czesto tak bylo ze gdy pozwalalem jej odejsc,znikalem z jej zycia to ona wracala po 2 lub 3 tygodniach i widzialem ze chciala ze mna byc,obiecywala ze bedzie dobrze ze postara sie o ten zwiazek i wogole ale jak ja zaczynalem sie angazowac z ta nadzieja ze bedzie dobrze to znowu przestawala traktowac mnie powaznie tylko robila jak jej wygodnie.Mozna powiedziec ze tak wygladaly ostatnie dwa lata.Pare dni temu rozmawialem z nia to powiedzialem jej zeby teraz naprawde dala mi sokoj,tak jak ja staram sie to zrobic i znikla z mojego zycia,to ona mi odpowiedziala ze i tak jak przyjedzie do mnie czy odezwie sie to mysli ze bedziemy dalej razem i pozwole jej zostac u mnie,bo prawie za kazdym raem tak wygladalo.Sam nie wiem co mam myslec o tym,moze ktos tutaj cos mi podpowie.Ciezko jest zapomniec te 7 lat nie chce ciagle byc traktowany jak zabawka albo jeszcze inaczej.Pozdrawiam i mam nadzieje ze ktos tu zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalkaala
Jesteście żałośni. Wszyscy. Z jakiej racji wyzywacie tę dziewczynę że kapryśna, że nic nie warta. Przepraszam bardzo, rozumiem że wy wszyscy mieliście tylko jeden w życiu związek i już, koniec, razem do grobowej deski, bo przecież wy to nie tacy co `marnują` komuś 3, 5, 10 lat....choćby miała taki powód, że zwyczajnie miłość się ulotniła, to miała być sierotą i męczyć się do końca w imię `nie marnowania Ci 2 lat`??? Wcześniej mówiła że kocha, widocznie kochała, a teraz się odkochała. Inaczej byś śpiewał, jakbyś to Ty się odkochał i miał dość zmuszania się do bycia razem, oj, na pewno nie myślałbyś że jej coś marnujesz. Po to ludzie ze sobą chodzą, żeby się poznać i ZDECYDOWAĆ czy być razem czy nie. Ona zdecydowała że nie i nie ważne jaki powód, ma do tego prawo na miłość boską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie po Twoim pisaniu widać,że nie przelewasz sobie wulgaryzmów.Ubliżasz kobiecie którą ''kochasz'' ... Może miała Cię dosyć,albo jej się znudziłeś !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta, którą kocham powiedziała mi, że nie jest w stanie rozbudzić w sobie głębszego uczucia i dlatego powinniśmy się rozstać. zostać serdecznymi przyjaciółmi, spotykać się, rozmawiać bawić ale już na innym poziomie. boze! miałem takiego doła, że masakra. nie miałem na nic ochoty, wiedziałm, że to Ta jedyna i właśnie ją utraciłem. Zdesperowany zamówiłem urok miłosny ( koleżanka która od zawsze interesowała się magią poleciła mi pewnego rytualistę, jego mail perun72@interia.pl) nie wierzyłem w działanie, ale jednak po 3 miesiącach dziewczyna wróciła do mnie. Te 3 miesiące oczekiwania to była męka, ale warto było czekać, jestem niezmiernie szczęsliwy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawiła mnie, co robić ? Juz mnie nie kocha ? Napisala mi , ze potrzebowala czasu ale wszystko nie wie wygaslo nie wie moja wina i nie poszlam do innego bo nikogo nie mam jestem sama i bede juz . Probowalem skontaktowac sie z jej znajomymi i to ja tez wkurzylo…..bo martwilem sie o nia tuz po tym jak z nia zerwalem i poklocilem sie . Napisala , ze byla szczesliwa ze mna i bylem wszystkim co ma . Ja mam pytanie jak mozna odkochac sie tak szybko i juz nie kochac ? Nie rozumiem tego . Ale chce sie spotkac i wyjasnic wszystko . Napisala mi : Jezeli bede chcial to spotkamy sie. Jezeli nie zrozumie szanse dac to nie rozmowa na smsa . Ja jej odpisalem tak : Ja chce zeby bylo jak dawniej . Odbudowac nasze relacje , odbudowac wszystko . Pogadamy o tym na spokojnie bez klotni . Wszystko sie ulozy dajmy sobie szanse . Przemysl to sobie na spokojnie . Daj nam mi , daj nam szanse . Bo ja ciebie kocham i o ciebie walcze . Nie wiem co mam robic…..mam do niej znowu nie pisac…..nie dzwonic…….dac jej znowu czas…….nie wiem……….Mam byc cierpliwy i nie kontaktowac sie z nia . Powstrzymac się więc od pisania tak długo jak tylko potrafię ? Pomocy moze mi ktos cos doradzi :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dzwonilem nie pisalem ale raz nie wytrzymalem i napisalem Jak ci juz nie zalezy i masz mnie gdzies i nie chcesz walczyc o odbudowanie zwiazku to napisz . Ja to zrozumiem . I moja byla odpisala : narazie zostanmy kolegami czas pokaze pa . Ja jej odpisalem : Ja ciebie nie zdradzilem a ty mi piszesz , ze narazie zostanmy kolegami , tylko nie wiem po co napisalas , ze potrzebujesz czasu a teraz , ze zostanmy kolegami…..Czemu mi znowu robisz nadzieje . Dla mnie zostanmy kolegami oznacza spadaj mam juz innego , zabujalas sie w innym i tyle . Nie lepiej tak napisac . Postaw sprawe jasno . A moja byla odpisala : Spotkamy sie jak bede w Polse pogadamy za tydzien i nie mam nikogo ide spac bo nie dawno wrocilam pa jutro napisze . Ja nie wytrzymalem i znowu do niej napisalem , ze ja ciebie nie zdradzilem i jak moglas dasz rade sobie bedzie nastepny pierwszy lepszy kiedys mowilas , ze mnie nie skrzywdzisz , ze mnie kochasz , ze mnie nie zostawisz ja nie zdradzilem nigdy pa oczywiscie napisalem to z przeklenstwami bo bylem w nerwach i ona tez odpisalas z przeklenstwami dodajac do tego to :Jak masz tak pisac to nie pisz juz do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalem kolejnego smsa : To dlaczego nie chcesz do mnie wrocic ? Dasz nam szanse czy potrzebujesz wiecej czasu ? Dlaczego nie chcesz byc znowu ze mna co ja ci zrobilem ? Ja nie zdradzilem . Przemyslisz sobie potrzebujesz wiecej czasu czy juz podjelas decyzje i nie ma juz szans ? Nie chcesz odbudowac zwiazku tak ? Odpisz szczerze i odpisala : Chce czasu a ty nie dajesz bo piszesz a ja zla jestem na ciebie nie przechodzi i uwierz sms nic nie dadza rozmowa jak sie spotkamy dobrze mam uraz i h.. ale nie na sms to wszystko dobrze . Napisalem dobrze nie bede pisal . Dam ci czas . Wszystko sobie przemysl na spokojnie . I ja juz od 3 dni do niej nie pisze nie dzwonie . Pomocy moze mi ktos cos doradzi :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja byla zadzwonila do mnie i powiedziala , ze potrzebuje czasu bo nie wie czy wroci do zwiazku czy nie wroci . Ja jej powiedzialem , ze dam jej czas ile tylko potrzebuje juz 4 dni czekam i co mam dalej robic dac jej wiecej czasu….czekac az odezwie sie do mnie ???? Moze mi ktos cos doradzi :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umyj penisa i do boju ogierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisala mi , ze nie podjela jeszcze decyzji pogadamy jak sie spotkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 a Moja byla 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U to przekwit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy moze ktos doradzic ???? Prosze o pomoc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec, czy jest jeszcze jakas szansa aby ją odzyskac, co ona myśli, co czuje, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie wiem dlaczego ciągle pisze o spotkaniach jak wcale do nich nie dochodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×