Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudotaktaktak

smieszne sytuacje z liceum

Polecane posty

Gość pseudotaktaktak

Utkwiły wam w pamieci jakies smieszne sytuacje z lekcji? np. nauczyciel na sprawdzianie czytał gazete, a gdy skonczyl rzekl "uwaga, odkladam gazete" lub kolega z klasy zacząl udawac ze odbywa stosunek ze szkieletem na biologii? ;p ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
geograficzka kiedyś pokazuje dawną stolice Polski Kraków wskaźnikiem i spuszcza sie przy tym okrutnie.... A tu leży Kraków a koleś z gumki ja nie przyp...i Krakowa niet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deyyrtu
do jakiego ty liceum chodziłaś? u mnie się ruchało szkielety w gimku i to w 1 klasie ;/ w LO to już jest pewna powaga, ale i tak zależy od człowieka... no u mnie był facet od PP który ewidentnie wiedział że każdy ma podkłady (nie ściągi tylko gotowe klasówki bo wcześniej podawał pytania). Gapił się w okno a raz już perfidnie widział że podkładam gotowca i wtedy do mnie: No dalej, dalej bo nie ma czasu wyjmij co ci potrzebne ;p Heh i dlatego same u niego były ;] A druga sprawa to facet od historii robił nam klasówki 2-godzinne. Na pierwszej lekcji ci co się nie uczyli (czyli ja;p) mieli puste kartki a jak był dzwonek to mówił: idźcie wszyscy do biblioteki, możecie zabrać swoje klasówki wiadomo po co heh ;p a już na 2 godzinie siedziałam z nudów bo miałam wszystko spisane ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deyyrtu
do jakiego ty liceum chodziłaś? u mnie się ruchało szkielety w gimku i to w 1 klasie ;/ w LO to już jest pewna powaga, ale i tak zależy od człowieka... no u mnie był facet od PP który ewidentnie wiedział że każdy ma podkłady (nie ściągi tylko gotowe klasówki bo wcześniej podawał pytania). Gapił się w okno a raz już perfidnie widział że podkładam gotowca i wtedy do mnie: No dalej, dalej bo nie ma czasu wyjmij co ci potrzebne ;p Heh i dlatego same u niego były ;] A druga sprawa to facet od historii robił nam klasówki 2-godzinne. Na pierwszej lekcji ci co się nie uczyli (czyli ja;p) mieli puste kartki a jak był dzwonek to mówił: idźcie wszyscy do biblioteki, możecie zabrać swoje klasówki wiadomo po co heh ;p a już na 2 godzinie siedziałam z nudów bo miałam wszystko spisane ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaKatarzynaKinga
Nie wiem czy dla was będzie to śmieszne, no ale... Jeden chłopak od nas chodził/chodzi na solarium. Nauczycielka od historii nie bardzo to tolerowała i pewnego razu mówi do niego: "Przepraszam bardzo, ale z kim ja rozmawiam? Bo bez okularów to widzę tutaj tylko brązową plamę z jasnymi oczami" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siarowana siara siary
tapeciara z klasy podrapała sie po policzku i została szrama pokazujaca ile dzieliło tapete do skory policzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siarowana siara siary
tapeciara z klasy podrapała sie po policzku i została szrama pokazujaca ile dzieliło tapete do skory policzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siarowana siara siary
tapeciara z klasy podrapala sie po policzku i została jej szrama pokazujaca ile trzeba podrapac zeby dojsc do skory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siarowana siara siary
tapeciara z klasy podrapala sie po policzku i została jej szrama pokazujaca ile trzeba podrapac zeby dojsc do skory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siarowana siara siary
tapeciara z klasy podrapala sie po policzku i została jej szrama pokazujaca ile trzeba podrapac zeby dojsc do skory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jedno
to i ja opowiem o moim matematyku z liceum - pan po 40tce (oblesny typ) kiedys kolezanka szla do odpowiedzi a jemu nie chcialo sie wstac albo siasc przodem do tablicy czy bokiem chodziaz i tak sie odwracal caly czas az w koncu jebnal do tylu razem z krzeslem dziennikiem i przy okazji biurko przestawil :P a drugi raz ten sam pan jak zamykal drzwi od klasy zaczepil jakos spodniami o klamke i mu sie popruły w kroku :D nie mam pojecia jak on to zrobil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jedno
to i ja opowiem o moim matematyku z liceum - pan po 40tce (oblesny typ) kiedys kolezanka szla do odpowiedzi a jemu nie chcialo sie wstac albo siasc przodem do tablicy czy bokiem chodziaz i tak sie odwracal caly czas az w koncu jebnal do tylu razem z krzeslem dziennikiem i przy okazji biurko przestawil :P a drugi raz ten sam pan jak zamykal drzwi od klasy zaczepil jakos spodniami o klamke i mu sie popruły w kroku :D nie mam pojecia jak on to zrobil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam bardzo sympatycznego pana od fizyki :) Byl w pierwszej klasie moim wychowawca ale odszedl niestety na emeryture i pozniej uczyl Nas tylko fizy :) ale do rzeczy: 1. Jego podstawowymi testami do Nas np. gdy zerwlismy sie cala klasa z jakiejs lekcji byly: - "Wasza niefrasobliwość jest żenująca - " W związku z takim zachowaniem pragnę przypomnieć ze na koniec roku klasa może ulec znacznemu przerzedzeniu" :D 2.Udało Nam sie wybrac na jedna wycieczke klasowa na Cmentarz Powązkowski w Wawie:) Po tym jak kumpel prawie zaliczyl zgona bo pił brO i sie zbakał przez co zmienial kolory i "pol" cmentarza obrzy.... Nasz wychowawca stwierdzil ze " Przez naszą niefrasobliwość jest zmuszony stwierdzić iż była to nasza pierwsza a zarazem ostatnia wycieczka" :D 3. No i oczywiscie pisanie klasowek u Niego bylo boskie. Wystarczylo pisac wszystko na lekcji a przed klasowka polozyc na biorku gazete o autach badz wędkarstwie z wkladem ktorym byl playboy badz ckm:D Po dzwonku padal tekst " A wiec wedle ustalen prosze o pochowanie wszystkich pomocy naukowych wyjecie karteczek" Zadania byly identyczne jak na lekcji robione tylko dane do nich zmienione, wystarczylo miec uzupelniony zeszyt i klasowka zdana na 5 :) Pan od fizy byl zaczytany w "nowinkach motoryzacyjnych" ;) a my pisalismy na pelnym luzie:) Super wspominam czasy ogolniaka i duzo fajnych wspomnien pozostalo po nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×