DLACZEGO ONA DAJE SIE TAK TRAKTOWAC

mam kolezanke ktora ma 26lat. jeden zwiazek rozpadl sie jej po 5latach potem poznala drugiego ktory nie jest jej warty. sa ze soba 1,5roku. przez pierwszy rok ja oszukiwal bo byl z nia i jednoczesnie z inna (niby ze swoja byla z ktora byl 8lat) gdy sie to wydalo zerwala z nim bo on nie potrafil sie zdecydowac z ktora chce byc...kazal jej czekac. potem niby zerwal z tamta i kumpela do niego wrocila. potrafi sie do niej nie odzywac kilka dni.. rozstaja sie i wracaja..ciagle przychodzi do mnie z placzem a jak zapytam jej czemu definitywnie tego nie skonczy to mi odpowiada "bo sie boje samotnosci ze juz nikogo nie znajde" czy warto walczyc o tak beznadziejny zwiazek tylko dlatego ze boimy sie samotnosci? on ma 30lat

moze ma problemy natury psychologicznej, nie wierzy w siebie, woli byc traktowana jak szmata, ale jednak miec kogos

niska samoocena?

przecież ona i tak jest samotna skoro on potrafi kilka dni się nie odzywać :O

tym bardziej ze nie jest brzydka.. gdyby chciala na pewno by sobie kogos znalazla, jej pierwszy zwiazek rozpadl sie przez jej chorobliwa zazdrosc. robila mu awantury o byle co. nawet jak po pracy chlopak wypil piwo to wyzywala go od alkoholikow i w koncu nie wytrzymal.. a teraz poniza sie pelza przy nim a on i tak ma ja gdzies.. szkoda mi jej ale sama sobie robi krzywde

Jest masochistką. Jak większość kobiet

Widocznie jest masochistką.

nie sadze by w tym zwiazku uczucia mialy miejsce to tylko bol,dziwie sie jej naprawde,to mloda kobieta czemu ona nie da sobie szansy na normalnosc? czemu cierpi? widac jej taki uklad z jakiegos powodu odpowiada,napewno strac przed samotnoscia,ale taki strach jest do pokonania

nie sadze by w tym zwiazku uczucia mialy miejsce to tylko bol,dziwie sie jej naprawde,to mloda kobieta czemu ona nie da sobie szansy na normalnosc? czemu cierpi? widac jej taki uklad z jakiegos powodu odpowiada,napewno strac przed samotnoscia,ale taki strach jest do pokonania

szkoda mi jej ale sama robi sobie krzywde

tradycyjny schemat toksycznego związku, tkwi w nim, bo jest uzależniona od tego gościa. A strach przed samotnością też tu ma dużo do rzeczy. Ja powoli z tego gówna wychodzę :-)

wes ja zabierz do do psychologa zycze powodzenia tej dziwczynie

ten czarny nick to ja. wyslalam przez przypadek z czarnucha.. zreszta niewazne... chcialabym jej pomoc ale i tak moje tlumaczenia nic nie daja. ona zdaje sobie sprawe ze to nie ma sensu ale boi sie zakonczyc ten toksyczny zwiazek

jako jej koleżanka powiedz jej, uświadom, może dasz jej do myślenia

Poczekajcie! a jesli ta dziewczyna ,jesli odpowiada jej cierpienie? to chyba nazywa sie masochizm? bedzie plakac,cierpiec ale nic nie zmieni tacy tez sa ludzie

za kazdym razem gdy przychodzi do mnie z placzem to jej tlumacze zeby go olala, ze po co sie meczy skoro jest mloda i na pewno znajdzie kogos kto ja doceni, ona zawsze mowi ze wie iz to nie ma sensu ze ciagle ja oklamuje i olewa ale nie potrafi, gdy z nim zrywa on natychmiast sie zjawia i na kolanach ja prosi by mu wybaczyla..i 3dni jest dobrze a pozniej znowu to samo

Poczekajcie! a jesli ta dziewczyna ,jesli odpowiada jej cierpienie? to chyba nazywa sie masochizm? bedzie plakac,cierpiec ale nic nie zmieni tacy tez sa ludzie

Strach jest czynnikiem bardzo dobrym dla człowieka,boimy się śmierci i dzięki temu dbamy o swoje życie,zdrowie itp,boimy się wiezienia i dzięki temu staramy się nie popełniaic przestępstw,jeśli piszesz że jest tak że on ja olewa czyli szybciej czy później ją rzuci,strach przed samotnością pozwoli jej stać się lepszym człowiekiem,będzie wiedziała że jak będzie miała brzydki charakter to najprawdopodobniej będzie sama,natomiast jak będzie miała dobry charakter i będzie się starać być dobra osoba to dzięki temu strachu przed samotnością będzie miała motywacje do zmiany swojego charakteru.