Jak sie nazywa taki typ kobiety ?

Z reguły zakłada się, że student nie musi zarabiać na siebie, bo ma kasę od rodziców, więc nie ma tu niczego szczególnego, że "możesz zajmować się tylko samą nauką i przyjemnościami" - chyba że jesteś już dość wiekowa i kompleksy z młodości sprawiają, że próbujesz nadrobić braki w edukacji, a w twoim wieku kobiety mają już jakieś konkretne osiągnięcia.

una-una nudzisz i tendencyjnoscia pytan i tendencyjnoscia odczuc rzeczonego daru, zaden problem wymyslic cos, co bedzie pasowac prawie do kazdego, prawda ? mnie za wypisywanie takich bzdur byloby wstyd przed sama soba :D zdecydowanie bardziej niz za zalozenie tego zupelnie niewinnego w jego poczatkach topiku :D

no coz... ja bym to nazwala raczej "internetowym dowartosciowywaczem pustki istniejacej w mojej, jakze piekne, urodziwe, bogatej, zdolnej i jedynej w swoim rodzaju osobie"... a nie niewinnoscia :P

ten topik rozrósł sie do niepotrzebnych rozmiarow nie na temat, wiec zalozmy, ze rzucilabym studia :D jak bedzie sie nazywac kobieta, ktora siedzi w domu i wymysla sobie zajecia pomiedzy bieganiem do kosmetyczki a fryzjerem ? :D byc moze sa osoby, ktore tak zyja ?

taka kobieta nazywa się SZCZĘŚLIWA

Poza tym, to mniejsze i większe przeszkody i niedogodności kształtują charakter, motywują do działania, odnoszenia sukcesów. Ty, mając wszystko na tacy i takie niezorganizowane podejście, pewnie szybko spoczniesz na laurach i prześcigną cię osoby, które naprawdę będą wartościowe. Poza tym, myślisz, że twój facet zawsze będzie ci taki oddany przy takim podejściu jak masz? Co to za problem dla niego mieć na skinienie każdą małolatkę :)

una-una , badz laskawa nie wchodzic na tematy, ktorych topik nie dotyczy, a nie dotyczy on z pewnoscia wiernosci mojego meza i w ogole jego osoby , ok ? dziekuje

Wiedziałam, że sobie te całe studia wymyśliłaś :) Ale ułatwia to odpowiedź: kobieta pusta :) Jakbyś jeszcze napisała choćby o kinie, wystawie, koncercie, spacerze, kawie z przyjaciółmi, nurkowaniu czy jakimś interesującym zajęciu, uznałabym, że jest nadzieja, ale przesadne latanie od fryzjera po kosmetyczkę to po prostu maksymalne nudziarstwo i obsesja.

una-una spadam bo nie widze sensu z Toba rozmawiac a odpowiedzi i tak nie dostane, zreszta widze, ze Twoj dar wyczuwania czegokolwiek jest rowny mojemu darowi do czyszczenia kibla

kobiety, które siedzą w domu i wymyślają sobie zajęcia między kosmetyczką a fryzjerem nazywaja sie LENIE :) A nawet wiecej: lenie bez ambicji. Ale to jak ktoś układa sobie życie to jego sprawa. Tylko proszę nie zakładac, że każda kobieta żyjąca na koszt męża jest szczęśliwa, bo to po prostu specyficzny typ kobiety bluszcza. Współczuję facetom, którzy na takie trafiają:P

Kiedy to powszechny problem utrzymanek - obserwuję dużo takich starszych ode mnie koleżanek, głównie bezdzietnych, które jeszcze niedawno były lalkami, ale przesadnie się picowały i 3/4 życia traciły na kosmetyczki, tipsy i well-ness, przez co traciły uznanie i zainteresowanie w oczach swoich mężów, no a teraz i tak mają czoła rozryte zmarszczkami, no i choćby nie wiem jak szykownie się ubierały, to przy 18stce to stare rury :) no i Ci faceci, przerzucają się na małolatki, które tak samo dalej utrzymują. To taki stereotyp, ale niezwykle częsty.

Dobrze, że się zmyła w końcu ta żenująca utrzymanka :)

córcia bogatego tatusia. ;)

Kobieta, która miała szczęście

ojjjj nie moglam znalezc tematu ;) Widze, ze juz nic ciekawego sie nie wydarzylo. Una - Una - dziekuje za opinie. pozdrawiam!

kobieta trzeźwo myśląca , inwestująca w siebie .