A ja jestem wierna, szlachetna, lojalna

kochajaca, atrakcyjna a moj facet fagas zostawil dzis niesplukane gowno w kiblu, oprocz tego 3 dni wynosi juz 2 wory 70 l smieci, ktore stoja w domu i smierdza, podbiera mi pieniadze, mowi dopiero jak sie polapie, ze brakuje, zdarzylo sie 3 razy. Nie sprzata w ogole, nie zmywa po sobie a ma podane. Niech was szlag faceci.. Pozniej sapiecie, ze koorva my jestesmy suki albo koorvy. I wiecie co? Dzisiaj biore te smieci i wypierdole mu je do auta.Serio.

i wyslij na kamczatke

:-) swietny pomysl.

Coz, dlatego sobie facet na to pozwala, bo nie jestes wredna suka.

Wiec byc suka czy nie byc suka? Oto jawi sie pytanie.

A ja jestem miła, dobra, troszczę się o partnera dbam, rozpieszczam ale o mni nikt nie pamięta:( od jutra będę zimną suką!!!! w czerwonych szpilakach

:(

szpilkach*

A ja nic nie ruszam w domu.

Ja tez bylam jak wy. Ale nie wyszlo mi to na dobre. Mial podane, zrobione, byl sex itd. Z mojej strony wszystko, ale z jego NIC. Wiec musialam to zmienic, a w zasadzie siebie. Mowie mu, co mi nie pasuje i nie ma juz obslugiwania leniwego ksieciunia. Jemu tez Bozia raczki dala. Nie rozpieszczajmy tych facetow, bo same robimy z nich leni i pasozyty.

Ja go gonie 100 razy dziennie! Ale on ma glowe ograniczona, jesli chodzi o obowiazki domowe. Walcze z tym zawziecie, jak na razie bez rezultatu. Dlatego od dzis nie ma nic na obiad dla niego i sterta naczyn w zlewie kontra wory ze smieciami, koope splukalam z przyczyn oczywistych :-(

Bitch--- byle to wytrzymac! Naczynia w zlewie to dla faceta pikus, a dla nas niedopomyslenia... Nie mozemy sie na innych rzeczach koncentrowac, bo zlew pelny. Moja rada nie zwracaj na to uwagi jak i on. idz do kina, kolezanki... Olej, jak i on olewa. Bardzo wazne!!!!

Dlaczego mnie to tak irytuje i uwazam, ze jest nie fair i nie na miejscu? Poniewaz oboje tu mieszkamy i tworzymy dom, rodzine, wiec dlaczego mam skakac sama wokol wszystkiego i wszystko robic sama? Wkurza mnie tez fakt, ze zaledwie po 4 latach zwiazku, on traktuje mnie juz jak swoja no nie wiem,ale niesamowicie bliska osobe, skoro koopa to nie problem. Mysle tez, ze zamorduje jego matke, bo to glownie jej wina, ze nie jest nauczony niczego. Mysle tez, ze jego zamorduje dzisiaj i wsadze w te wory. I jeszcze zrobie tam koope. Jeezz, alez jestem wsciekla.

Ogolnie ze soba nam dobrze, wesolo. Tylko to jego lenistwo.

Wiec byc suka czy nie byc suka? Oto jawi sie pytanie. nie byc byc osoba bezposrednia, jasno komunikujaca swoje potrzeby i konsekwentna plus oczywiscie kompromis, bo nie oszukuj sie, idealem z pewnoscia nie jestes

byc osoba bezposrednia, jasno komunikujaca swoje potrzeby i konsekwentna Jestem. Powaznie. plus oczywiscie kompromis, bo nie oszukuj sie, idealem z pewnoscia nie jestes Nie jestem, fakt. Nikt nie jest. Ale sa pewne granice i dopuszczalne normy, jesli chodzi o np.podzial obowiazkow. I mam tu na mysli fakt, ze nie wymagam wiele, wymagam jedynie tego, by zmywal po sobie oraz splukiwal wlosy po braniu prysznica , o czym nie napisalam wczesniej . No i te worki, to 70 l a kg jeszcze wiecej, wiec sila rzeczy nie jestem w stanie zniesc ich z II pietra i mysle, ze tak drobna funkcja ( choc nie taka drobna ) jak wynoszenie smieci, powinna nalezec do mezczyzny.

Ale sa pewne granice zgadza sie i wlasnie tych granic, ktore oboje sobie przedstawicie powinnas konsekwentnie bronic

swoja droga byl kiedys taki film - singles - szczerze polecam byla tam swietna scena jak to laska przedstawiala swoje wymagania odnosnie faceta, koniec koncow stwierdzila, ze byle mowil na zdrowie, gdy kichnie :-)

http://nk.pl/profile/33657922/gallery/1 CZY JA MAM WSZYSTKO ROBIC???

Jestem. Powaznie. nie jestes. powaznie. gdybys byla, to nie byloby tematu na kafe, nie mowie, ze to jest proste, ale warto sie nauczyc konsekwencji, kiedys przyda sie wielce przy wychowywaniu dzieci :-)

gdybys byla, to nie byloby tematu na kafe, nie mowie, ze to jest proste, ale warto sie nauczyc konsekwencji, kiedys przyda sie wielce przy wychowywaniu dzieci uwazasz, ze co wobec tego powinnam zrobic? Nie skutkuje nic. A jesli, to przez 2 dni. Co do dzieci, to tak sie sklada, ze wychowujemy :-)

drugi film, ktory warto zobaczyc to good will hunting tam psychiatra opowiada o swojej zonie i jej "wadzie" w bardzo ciekawy sposob

uwazasz, ze co wobec tego powinnam zrobic? a co w moim wczesniejszym przekazie bylo niejasne? :-) Nie skutkuje nic. A jesli, to przez 2 dni. chcesz jeszcze pogadac o konsekwencji? :-) Co do dzieci, to tak sie sklada, ze wychowujemy winszuje, i jak wam idzie w zakresie konsekwencji i skutkow nieprzestrzegania umow? ;-)

wiesz..chyba nie podoba mi sie to, ze osadzasz moja osobe i moje wychowanie dziecka i to, ze sie zaangazowales.. Temat jak temat, wole taki niz zdradzona zona lub wirtualny romans.. Jak zaznaczylam, miedzy nami jest ok :-) zawsze bylo i moze oboje nie jestesmy idealni, to uwazam, ze nie ma lepszej pary :-) I patrzac na caloksztalt, to wsciekam sie na te worki i smieci, zalozylam nawet temat :-) , to tak na prawde lubie chyba sie wsciekac :-) , bo predzej czy pozniej ( raczej pozniej ) on je wyrzuci a ja wciaz bede miec najlepszego fagasa na ziemi :-)

Hejka potrząśnij nim i to zdrowo niech się ogarne! Kobiety harują jak woły a wszystko samopas puszczone, ja o bałagan robię taką awanturę że głowa mała. W końcu razem pracujemy więc z jakiej racji ja mam być sprzątaczką na pełen etat? Zwłascza że to on brudzi jak świnia. Nie daj się kochana. Trzymam kciuki ps. a z tym wybrykiem w toalecie to przesadził

instrukcja do wyrzucania smieci: mowisz do faceta - sluchaj xxx (jakkolwiek tam sie przezywacie) - wyrzuc teraz smieci on na to - tak, za chwile wyrzuce ty - prosze wyrzuc teraz i teraz w zaleznosci od tego co mowi facet albo mu wywalasz te smieci na glowe albo dziekujesz mu za to ze przerwal swoje niezwykle pasjonujace zajecie i wypelnil obowiazek

wiesz..chyba nie podoba mi sie to, ze osadzasz moja osobe i moje wychowanie dziecka i to, ze sie zaangazowales.. wiesz, twoje podoba mi sie/ nie podoba mi sie nie ma tu kompletnie nic do rzeczy - to forum internetowe

tak wlasnie kiedys zrobilam jak napisal zs, i co? uslyszalam, znowu chcesz rzadzic!

to moj temat a co do wyrazania moich upodoban, sugerujesz, ze nie maja tu nic do rzeczy? Czyli to moj problem, moj temat, ale nie moge pisac co mi sie podoba lub nie? Hmm..