Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość treeeny

wyobraźcie sobie taką sytuację w której łąpią was kanary

Polecane posty

Gość treeeny

jesteście zameldowani w Polsce, nie mieszkacie tu na stałe tylko za granicą tam się uczycie itp więc za szybko tu nie wrócicie a wpadacie tylko co jakiś czas do Polski łapią was kanary w tramwaju i płacicie taki mandat czy macie go gdzieś ?? jakieś mogą być konsekwencje nie zapłacenia tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treeeny
hm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramona rajjj
ja byłam ostatnio w wawie, nie znam miasta nie było gdzie kupić biletów a kierowca nie miał u siebie więc jechałam z mamą na gapę i niestety wlazł kanar i chciał nam wpisać ale ja mówię: "panie, ja nie jestem stąd, jestem z małej mieściny, nie miałam gdzie kupić biletu, nawet nie wiem gdzie teraz jadę, jak mi pan wpiszesz cokolwiek to tego nie przyjmę a wie pan dlaczego? bo wysiadam o tu, na tym przystanku a jak pan chcesz pogadać to wysiądź pan ze mną ale ostrzegam że się spieszę i mnie pan nie złapiesz. nie wpiszesz mi pan niczego bo na to nie pozwolę, mam to gdzieś że takie są przepisy ja nie jestem stąd i u mnie takich rz\eczy się nie robi u mnie kanary to są miłe dla każdego a pan mnie tu zastrasza, skończ pan bo jest pan żałosny a teraz przepraszam, ale wysiadam, do widzenia" TRZEBA KANARA PRZEGADAĆ I ZNISZCZYĆ GO JEGO WŁASNĄ BRONIĄ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolaas
slyszalam taka historie ze za niezaplacenie mandatu drogowego ktos zostal zatrzymany na lotnisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadswdfd
mnie zlapali kilka razy, spisali i mam w dupie,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolaas
ja nie lubie miec dlugow. meczyloby mnie to strasznie bo rozmyslalabym czy zaplacic czy nei zaplacic i co siet stanie jak nie zaplace. a tak place i mam to z glowy. a tak w ogole to niu niu jezdzic bez biletu :P Ja dostalam raz mandat bo nie mialam legitymacji ale ostatecznie nie musialam go zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej to i nie płać. po 3 latach mandat zostanie przedawniony. a komornikiem się nie martw bo komornik zajmuje sie sprawami od 500 zł w zwyż. ale jeszcze jedno-w ciągu tych 3 lat nie mozesz dać złapac się ponownie bo wtedy sprawa może trafić do sądu grodzkiego-chyba od 2 niezapłaconych mandatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie jezdzi to sie placi,nic za darmo nie ma.no ale niektorzy honoru nie maja.co do madnatow jesli sie jest zameldowanym w pl to skarbowka wezwie was w sprawie mandatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze to co
otrzymujecie od kanara to nie mandat tylko opłata dodatkowa i przedawnia się po roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treeeny
jak po roku się przedawnia to spoko ; ) a co do wypowiedzi typu " jak się chce jeździć to się płaci " to powiem tylko tyle że są całkowicie nie na temat poza tym pojechać trzeba bo na piechotę za daleko a płacić za jazdę autobusem z klimatyzacją oczywiście nie włączoną pod czas 35 stopniowego upału to frajerowanie się i w ogóle to powinno być za darmo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treeeny
hm moja koleżanka dostała kiedyś mandat za jazdę nocnym autobusem otóż miała bilet za 1.20 zł ulgowy kanar poprosił o legitymacje żeby sprawdzić czy przysługuje ulga po czym kiedy dostał legitymację w łapę zaczął wypisywać mandat i powiedział że na autobus nocny bilet chyba 1.40 kosztuje czy jakoś tak hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przedawnia się po trzech latach, pod warunkiem że przedsiębiorstwo przewozowe nie skieruje sprawy do sądu- każde skierowanie sprawy do sądu bądź egzekucji do komornika sprawia że ten termin wciąż się odnawia :) Też nie zapłaciłam dwóch kar w liceum, myślałam że odpuszczą... po roku przysyłali wezwanie do zapłaty, po dwóch czy trzech- wyrok sądowy nakazujący spłatę (państwowe MPK dostaje takie wyroki zaocznie, można się odwołać jeśli kara była niesłusznie nałożona). Czekali chyba aż będę miała umowę o pracę- bo wcześniej tylko na zlecenie pracowałam. W końcu ponad 4 lata po złapaniu mnie, dostałam powiadomienie od komornika o wszczęciu egzekucji- nie pracowałam wtedy akurat, ale zajęli mi zwrot z podatku i napisali co mogą zająć w domu w ramach egzekucji. Nie mieszkałam już z rodzicami ale dalej byłam tam zameldowana- w życiu nie naraziłabym rodziców na takie nerwy i wstyd jak wizyta komornika z policją, nawet jeśliby mieli niczego nie zająć. Poszłam, dogadałam się i spłaciłam na raty- chociaż wiedzieli że nie pracuję, nie było z tym najmniejszego problemu, nie dostawałam też żadnych ponagleń, przychodziłam w terminie. W sumie za dwie jazdy bez biletu zapłaciłam ok. 1 400 zł. :) Co lepsze- wychodziłam z siebie żeby nikt się o komorniku nie dowiedział- podałam swój tymczasowy adres do korespondencji, nikomu o tym nie mówiłam- tylko mężowi, płaciłam regularnie i przychodziłam na wezwanie. Po zakończonej sprawie komornik wysłał mi potwierdzenie spłaty długu i braku jakichkolwiek roszczeń wobec mnie. List polecony z dużą, wyraźną pieczątką "komornika przy sądzie grodzkim", adresowany do mnie (polecony!) dostała moja teściowa... to samo nazwisko, ta sama kamienica- więc "uczynny" listonosz zostawił u niej... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i też uważam że trzeba płacić- ceny biletów są w normie, tramwaje i autobusy w miarę czyste i punktualne, wszędzie automaty z biletami, również w pojazdach- tylko w krakowskim MPK jakiś idiota zdecydował o zakupie nowych tramwai nr. 19- drzwi z obu stron (oczywiście czynne tylko z jednej), wąziutkie okna które można tylko uchylić, schodki... Najgorsze tramwaje jakimi jeździłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treeeny
do historynki .. noo ale jeśli w tym domu gdzie jesteś zameldowana wszystko np należy do rodziców to nic ci nie zabiorą stamtąd prawda? ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co dostajesz od rodziców do własnego użytku należy do Ciebie- np, biurko, łóżko, ubrania itd. Skoro tam mieszkasz oficjalnie, nie możesz niczego nie mieć. Ale tak jak pisałam, mogliby niczego nie ruszyć, wystarczyłby mi wstyd rodziców z powodu mojej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×