Depresja powakacyjna

Boże ! Wróciłam wczoraj z urlopu i jeszcze nigdy nie było ze mną tak źle. Poznałam naprawdę fajnego faceta. Przez całe dwa tygodnie wyraźnie między nami iskrzyło, ale on "zabrał się do roboty" dopiero trzy dni przed moim wyjazdem. Był "sex stulecia"pod gwiazdami, a ja teraz siedzę i jest mi naprawdę źle. On dzwoni i mówi przyjeżdżaj, a ja boję się że jak pojadę to będzie super przez tydzień, a potem po powrocie znowu to samo. Co mam robić????????????????????????? Help !!!!!

Ja na twoim miejscu bym pojechała.

Czy nikt mi nie może pomóc ???

Jak masz taką mozliwość, to jedź i zobacz jak się sytuacja rozwinie. Nad czym się tu zastanawiać? Co masz do stracenia?

Jedź tam z powrotem, kuj żelazo póki gorące.

On do mnie dzwoni, mówi czekam przyjeżdżaj. A ja boję się powrotu. Boję się, że albo pojadę i się rozczaruję, albo pojadę i okaże się że to TO, a ja będę musiała wrócić. I tak źle i tak niedobrze.

i co będzie jak mój mąż się dowie o moim wakacyjnym romansie nie wiem co mam robić? jestem taka rozdarta

jak ja powiem znajomym, że on ma na imię Fafik? :(

Dopóki nie pojedziesz, to się nie dowiesz jak to się skończy. Raz się żyje ;)

mysle tak samo. warto spróbować niewiele stracisz poza pieniędzmi na bilet :) a może coś innego z tego będzie ;)

Typowa baba. Top tylko wakacyjne ruchanie, a Ty sie zapatrzyłaś :) Zapomnij.