Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aurel2999

były powraca...

Polecane posty

Gość aurel2999

jestem z kobietą już od 10 miesięcy. Jest fantastycznie, jednakże ma ona dziecko w wieku 6 lat. Ojciec dziecka - wielka miłość sprzed lat nadal spotyka się z dzieckiem i z nią - rzadko bo rzadko ale zdarza się raz na kwartał. Dotychczas nocował u niej w mieszkaniu bo mieszkał daleko i nie mógł wracać do domu tego samego dnia. Jej zdaniem nic między nimi nie było, załóżmy że jej ufam. Ale facet ten odzywa się ciągle i liczy na coś co między nimi było wcześniej. Pisze smsy, dzwoni. Ona nie wie jak to zakończyć, dziecko nie wie, że to ojciec, i ma dylemat powiedzieć dziecku prawde, czy chować je ze mną jako zastępczym ojcem. Ewidentnie nie chodzi mu tylko o dziecko, ale również o nią. Żeby było śmieszniej, dwa ostatnie jej związki kiedy się rozpadły, gdzie oboje partnerzy byli o niego zazdrośni, znajdowała ukojenie u swojego byłego. Nie chcę powtórzyć ich błędów i staram się nie być bardzo zazdrosny, ale najchętniej usunąłbym go z jej życia, lecz chcę by to ona dokonała wyboru. Z drugiej strony, czy dziecko nie powinno poznać prawdy? Wróci ta pretensja kiedyś od dziecka i co wtedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna sytuacja czego ona szuka tak naprawde ojca dla dziecka, partnera meza chlopaka na wypady? powiedz jej moze ze myslisz powaznie o niej i o dziecku i niech wybierz i ureguluje swoja sytuacje a to tez dziwne ze dziecko nie wie kto jets ojce moim zdaniem masakra! wez tez sobie stan na chwilke obok i trzezwym okiem spojrz na to wszystko....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskooooka dziewczyna
A tam ultimatum, zeby dziewczyna najpierw udawala ze trzyma sie ultimatum a pozniej podwojnie wybuchla ze zdwojona moca.. Powiedz raz i tylko raz "nie odpowiada mi to ze masz z bylym bliskie relacje i jesli poczuje ze to przekracza moje granice - odejde" nie chodzi o to by oni w ogole sie nie kontaktowali - maja dziecko ale zeby ograniczyc te kontakty tylko do dziecka. Obserwuj, wyciagaj wnioski i podejmuj decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholerna marzycielka
to że ma z byłym kontakty jest naturalne,nie wygumkujesz tego że mają ze soba dziecko, zawsze bedzie gdzies w jej zyciu, pytanie tylko jak ona go ulokuje w tym zyciu? ja tez mam byłego męża i za nic w świecie nie pozwoliłabym mu spac u mnie w domu gdybym miała partnera,to po piwrwsze, po drugie powinna przyzwyczajać małego do tego że tata tylko go odwiedza a w jej zyciu jestes ty, wspólne weekendy,obiadki,spacery-to na poczatek,potem jakaś noc i tak pomału przyzwyczajac go do ciebie. Nie chce rokowac ale wydaje mi się że jestes dla niej tylko odskocznia skoro masz wrażenie że rywalizujesz z ex, wyraźnie powinna dac ci do zrozumienia jaki jesteś ważny w jej życiu i że były się nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolda1982
nie zazdroszczę ci tej sytuacji. wiązanie się z osobą która ma dziecko z innym zawsze niesie ze sobą ryzyko, że ojciec dziecka będzie obecny w ich życiu. postaw sprawę jasno-niech ona określi się co do relacji z byłym i zadecyduje który z was jest ważniejszy- ty czy on, trzymam kciuki za ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
przyznam, że jej nie ufałem z tym nocowaniem. Ale to była przeszłość, a od czasu jak się znamy nie nocował u Niej razem. Jak raz przyjechał, ona wyjechała w tym samym czasie do mnie, a on miał tylko dziecko i klucze do jej mieszkania. Chcę dać jej wybór, to ona musi go dokonać, zamknąć te drzwi raz na zawsze. Myślałem, że jemu chodzi tylko o dziecko, ale jak mi dziś pokazała smsa od niego, to pytania o Was, że chciałby znowu wreszcie przyjechać, a nie tylko o dziecko, sugerują, że ma wyraźnie żal do zerwania kontaktów z nim. Nie chcę wymuszać jej zachowania, gdyż chcę aby ona podjęła wreszcie tę decyzję. Taka zasada otwartej dłoni, Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość degrengolada z polewą
To jej decyzja, czy i jak często chce się kontaktować z byłym, aczkolwiek możesz, a nawet powinieneś, jasno wyrazić swoje zdanie w tej sprawie. Jeżeli zaś chodzi o dziecko, to decyzję o poznaniu przez nie prawdy o jego ojcu powinni podjąć rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
Przyznam, że temat mnie frapuje. Od rana kiedy to wypłynęło, i napisałem jej że poradzimy sobie z problemem i pogadamy jutro, że najwazniejsze są w tym jej emocje i uczucia, i że mamy siebie, nastała cisza... Ale się gryzie, myślę że nie jest łatwe to dla niej, ale w sumie dumny jestem z siebie, że nie wybuchnałęm gniewiem, czy ślepą zazdrością. Choć krew mnie zalewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec kropka i finisz. Facet znika. Noclegów nie ma. Są hotele lub noclegownie na dworcach. Powiedzieć dziecku czy nie powiedzieć? Ono po drodze już tylu wujków miało, że żal go krzywdzić. Ty stawiasz je j ultimatum. Chcesz usynowić dziecko - pętak znika. Jeżeli ona chce stracić ciebie - pozwala dupkowi na wizyty. A po co on tak naprawdę przyjeżdża? Płaci alimenty? Czyje nazwisko nosi dziecko? Wiele pytań. Ale stanowisko musi być jednoznaczne. Niech twoja partnerka zda sobie sprawę że może mieć już stabilizację z tobą, albo znowu w poszukiwaniu szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddfdfdfsdf
To dziecko nie wie, że ma tatę? że to ojciec je odwiedza? co ta laska odwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
to mi się podoba. Facet nie przyjeżdża już od października, tzn. nie widują się od czasu jak się znamy (ewentualnie jest z dzieckiem, kiedy nas nie ma). Ale wypisuje, wydzwania a ona chyba z sentymentu jeszcze go nie odstrzeliła. Ale chyba pójdę w tym kierunku, wyrzucić gościa za burtę - ma żonę i dwójkę dzieci, ściemnia ją że jest miłością jego życia, ale przez 7 lat nie odszedł od żony. Ona twierdzi, że jest dla niej nikim, ale mimo wszystko ciągle jest. Do tego jest nazwany jako wujek, a dziecko go nie lubi, tak więc chyba już wiem co robić. Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
Myslę, że chce przez kontakty z dzieckiem, zbliżyć się znowu do "źródełka"... Naciskam na to, żeby dziecko uświadomić, ale twierdzi że jest jeszcze za małe. Ogólnie to dość trudny temat. Oficjalnie tata uciekł i odwrócił się od nich. A ten Pan to wujek (myślę, że trochę kamuflaż przed rodziną, bo w sumie jak nikt inny ją skrzywdził) i jest jako wujek oficjalnie. Teraz ostatnio wymyślił, że chce dziecko uświadomić kto jest ojcem. To sobie przypomniał po 6-ciu latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michasia03
a moze stara milosc nie rdzewieje? ile Ty jestes z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michasia03
a przepraszam, napisales i to w pierwszym wersie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jezeli ona do tej pory nie skonczyla z tymi jego podchodami to watpie zrby to sie zmienilo ... sam pomysl miala po drodze zwiazki i tez sie rozpadaly z tej samej przyczyny i dlaczego juz wczesniej niepowiedziala mu, ze moze widywac dziecko, ale ona nie zyczy sobie jego podchodow do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
pojechałem wczoraj, wszystko jest dobrze. Człowiek wariuje przez tę odległość. O sprawie byłego czas pogadać i postawić jej wybór. Znamy się 10 miesięcy, to nie jest dużo ale plany mamy ambitne, stąd tym bardziej trzeba to przeciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
mieliśmy wczoraj poważną rozmowę na temat. jestem załamany nieco, bo oświadczyła mi, że z naszych planów tj. jej wyprowadzki do mojego miasta nici, bo ona i jej dziecko byłyby tam nieszczęśliwe, poza tym ona nie chce zrezygnować ze swojej firmy, którą tak długo budowała. Byłyby tam w cieniu bez znajomych, rodziny tylko zdane na mnie. Znowu ja nie wiem, czy chcę się przenieść do niej, bo mam tu dziecko z pierwszego małżeństwa i nie ukrywam kocham je bardzo. Rozstanie na długo tj. widzenia co dwa, trzy tygodnie sprawiłyby mi i dziecku niesamowity ból. Pociągnąłem od razu temat byłego, ojca jej dziecka. Pwiedziałem że nie chcę aby tu u niej nocował, nie chcę aby spędzali razem czas i chcę być przy rozmowie jak mu to powie. Zaprosi go na jutro i chcę wyczyścić ten temat, jeśli chodzi mu o dziecko będzie sumiennie przyjeżdżał na wizyty i bez podtekstów zabierał dziecko na dzień i wracał z nią po spotkaniu. Jeśli mysli jednak o niej jako kochance układ nie wytrzyma próby i wtedy zażadam aby zniknął. Dodała że jesli dziecko się dowie prawdy o nim jako ojcu zmieni o nim zdanie i będzie dążyło do spotkań i będzie chcało mnie usunąć z jej życia, jako elementu winnego temu układowi... Ratunku...nie wiem co robić!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
dla zapewnienia dziecku ojca wyszła za mąż za chłopaka którego nie kochała i to on zaadoptował dziecko i on do dziś oficjalnie uwazany jest przez dziecko za ojca. jak to bez miłości rozwód był szybszy niż ślub i małżeństwo trwało chwilkę. Chłopak oczywiście urażony jej postawą zniknął i zapomniał o dziecku, zresztą mu się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurel2999
po wczorajszej rozmowie mam ochotę spakować się i wyjść bez słowa, tak jak by nigdy nic nie było, tylko jeszcze tli mi się uczucie i żal, pewnie za jakiś czas po prostu minie...będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×