Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szlag mnie

szlag mnie trafia - 3 mies ciąży

Polecane posty

Gość szlag mnie

Jestem strasznie nerwowa, mój facet ma dość, ja też ale nie potrafię tego przerwać :/ czy jest coś, co łagodzi nerwowość w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkamała
trzeba zacisnąć zęby i przetrzymać, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
Do tego mam mdłości i wymiotuję rano... kurczę, mam dość :/ najgorsze jest to, że mój facet nie ma za grosz wyrozumiałości. Jak się spóźni, i jestem zła na niego, on sie na mnie wydziera i kłótnia gotowa, w efekcie i tak ja sama muszę wyciągać rękę do zgody eehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
łykasz magnez? i może spróbuj jakiejś muzyki relaksacyjnej itd - i pomyśl że jak ty nerwowa to potem dziecko też bedzie i bedzie tobie dawać w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
ciężarówka, nie łykam magnezu, tylko folik, a powinnam? Wiem o tym, żeby być spokojną dla dziecka itp, ale nie umiem, napisałam sms narzeczonemu, żeby mnie nie wkurwiał bo się to odbije na dziecku, w sumie tylko on mnie tak drażni, nie mieszkamy razem i niestety nie mam z kim porozmawiać bo postanowiliśmy powiedzieć rodzinie dopiero za ok miesiąc. I na dodatek za 2 tyg nasz ślub, extra no nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmeeir
zjedz odrazu jak sie obudzisz sucharki jeszcze w lozku mi pomoglo na poranne mdlosci co do stresu musisz sie nie przejmowac bo dziecko bezdie nerwowe spokojna mama spokoje dziecko a tak chlonie wszytskie stresy od ciebie i jak sie urodzi bezdie nerowe i placzliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak niestety jest
moj tez tego nie rozumial, teraz jest troche lepiej(bo mam juz spooory brzuch, upały - no to wyjasnienei moich skokow humorow stalo sie sie dla niego i dla mnie bardziej proste. Na poczatku za chiny nie dalo mu sie wytlumaczyc, ze takie a nie inne zachowanie to po prostu wina mojego stanu. Tak jak poprzedniczka zalecam łykanie magnezu, mozesz polaczyc z wit. B6 , sa takie musujace forte - raz dziennie. TAk jest z chłopami - w sumie dobrze, ze bede miala syn ka nie bedzie musial przez to wzystko przechodzic. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
trzeba po prostu samemu pamiętac o tym ze sie jest podenerwowanym i redukowac swoje reakcje. nie umiecie panowac na emocjami?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam właśnie czwarty miesiąc ciąży i musze powiedziec, że zdenerwowana byłam może ze dwa razy w tym poczatkowym okresie. Raz się wydarłam na męża, jak sie mnie po raz enty zapytał jak się czuję, że przecież wie, że się jeszcze nie czułam ani dnia dobrze, więc niech nie pyta. Ale przeprosiłam go i więcej się nie kłócimy. Nawet się śmieję ze mnie, że wyjątkowo spokojna jestem, bo tylko siedzę w fotelu skulona i nic nie mówię - a co mam mówić, jak mi ciągle niedobrze było (odpukać od paru dni lepiej jest). Ale ja nie o tym - największe nerwy przeżywałam w ubiegłym roku, przed naszym ślubem właśnie. Wszystko mnie denerwowało, wszystkim się stresowałam, że mój mąż wtedy nie uciekł to cud. Może to ten ślub tak Cię denerwuje? Jeżeli tak, to jest szansa, że za dwa tygodnie Ci się poprawi samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
suchary jadłam przez prawie cały drugi miesiąc, teraz mdli mnie od razu po przebudzeniu, ledwo wstanę, już pędzę do łazienki,a na suchary nie mogę już patrzeć :/ po coli też wymiotuję, wcześniej wymiotowałam tylko rano, a ostatnio niedobrze mi cały dzień - w pracy:/; coraz więcej zapachów i potraw mnie drażni a także osób hehe:/ A mój narzeczony ciągle zajęty, remontuje gniazdko dla nas, no dobra, ale potrafi 2 dni się nie odzywać a ja rwę włosy z głowy. Na dodatek, jak ja sama zadzwoniłam, on mówił, że sie nie wyspał (spał ze mną) a jak mu powiedziałam, że mi też nie było za wygodnie, to on, ze nie chce mu sie dalej gadać, noż kur..a, mi tez wielu rzeczy z nim się nie chce robić, ale nie mówię mu tego. Wiem, ze zachowuję się jak histeryczka, ale normalnie nie umiem sie ogarnąć, popłakałam sie już kilka razy i nikt mnie nie rozumie:/ do tego nawał spraw do załatwienia przed ślubem, ciągła senność i zero wyrozumiałości od partnera:/ czy ktos też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
abr ja wiem, że to również wpływ zbliżającego się ślubu, no i przeprowadzki, ale jak ja przeżyję do tego czasu? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyjesz, przeżyjesz. To tylko dwa tygodnie. Potem to i samopoczucie Ci sie poprawi. Twój chłop też to przeżywa, a tu jeszcze narzeczona ma o wszystko pretensje. Wierz mi, ja przed naszym ślubem byłam jak bomba zegarowa. A było to o tyle dziwne, że byłam z moim mężem po ślubie cywilnym, a to był kościelny z weselem, a i tak się denerwowałam, czy goście się będa dobrze bawić, czy wszyscy trafią na salę, czy kucharki zdążą i w ogóle. Przeszło, przemineło i tyle. Ale naprawde współczuje Ci, że się kiepsko czujesz, bo może Ci być ciężko na weselu. Myślę, że powinnaś najbliższym powiedzieć, bo będą się dziwić, jak może się źle poczujesz. Albo obgadają Twoją "złą" minę, a Ciebie będzie po prostu mdlić. Ale to Wasza decyzja. Trzymaj się będzie dobrze! Już niedługo, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
Dzięki Agbr. My też mamy slub z weselichem, na ok 100 osób. Własnie przemogłam się i dzwoniłam do narzeczonego, jedziemy dziś po sprawunki na wesele. Żałuję, ze nie pogadałam z lekarzem, może są jakieś ziółka dla ciężarnych na uspokojenie? Kolejna wizyta dopiero za miesiąc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
łykaj magnez - nie zaszkodzi - ja łykam po 2 tabletki dziennie - i troche nie dziw bo duzo masz na głowie itd ale staraj się wyżywać na kimś innym niż na przyszłym mężu... chodź na basen itd - czytaj o malenstwie i pij melise

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag mnie
O własnie, melisa, to jest to! Myślałam o niej wczoraj, ale zapomniałam kupić :/ gdzieś przeczytałam, ze stres szkodzi maleństwu od 17 tyg, to może jeszcze nie jest aż tak źle... dzięki za wszystkie wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×