Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam bo nie wiemmmmmmmm

co lepsze?surowe czy gotowane warzywa i owoce dla niemowlaka?

Polecane posty

Gość pytam bo nie wiemmmmmmmm

mam tutaj na mysli jablko czy marchewke...bo wiadomo,ze ziemniaka surowego nie podam:)poza tym jak przygotowac taki posilek?czy jak zetre na tarce na najmniejszych oczkach bedzie ok dla 4 miesiecznego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksjdsdsdkmdsa
Miksować na papkę najpierw, bo za małe dziecko. Poza tym żołądek nie strawi. Marchew ugotować, ziemniak też. A owoców nigdy nie gotowałam tylko jabłko tarłam, banana podawałam łyżeczką trząc o niego, bo miękka konsystencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jabłko dawałam surowe.Starte na tarce jak na placki ziemniaczane,więc konsystencja papki.Natomiast marchewkę dawałam ugotowaną i wtedy albo miksowałam lub rozgniatałam widelcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksjdsdsdkmdsa
Raz starłam marchewkę to wszystko znalazło się w kupie:o Dla tak małego dziecka trzeba miksować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
tak jak wyżej dziewczyny piszą - wszystko święta prawda :) surowe warzywa są zbyt ciężkostrawne jak na taki mały żołądeczek. Co innego owoce - surowe jabłko ma dużo witamin i błonnika co wspomaga trawienie, banan też nie jest ciężkostrawny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo nie wiemmmmmmmm
kiedys przeczytalam,ze jablko surowe podaje sie na lepsze trawienie,a gotowane zatwardza.nie wiem...to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marchewke lepiej ugotowac z odrobina masla lub oliwy, bo betakaroten lepiej jest przyswajany z tluszczem. jablko najzdrowsze jest surowe, ale 4-miesieczne dziecko jest jescze za male na surowe jablka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym surowym i gotowanym jablkiem to prawda - w kazdej z tych postaci ma inne wlasciwosci. a najlepiej gotowac w skorce i potem obrac, to straci mniej witamin, jeszcze lepiej na parze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lksjdsdsdkmdsa
Taaa za małe:o Ja podałam już jak skończyło 3 miesiące:o Oczywiście w małych ilościach, żeby smak poznało:o Ty masz za krótki rozum:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
grudniowa dziecko 4 miesięczne nie jest za małe na surowe jabłka, chyba, że po raz pierwszy się mu je poda w dużej ilości - to wiadomo - żołądek źle zareaguje na nowe i może go boleć brzuch. Jeśli wprowadzi się to surowe jabłko w ratach, systematycznie zwiększając ilość nie ma prawa coś złego się stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
lksjdsdsdkmdsa...no faktycznie masz sie czym chwalic:O:O 3-miesiecznemu podawac juz owoce...brawo... pytajaca mamusia...."nie ma parwa stac sie cos zlego" ??? no nie koniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
wiadomo, że trzeba umieć obserwowac dziecko i trzeba zachowac największą ostrożność, 4 miesiące to już dostateczny wiek, aby zacząć wprowadzać produkty stałe w tym surowe jabłka, za pierwszym razem troszeczkę umoczona końcówke łyżeczki pierwszego dnia, następnego ciut więcej, potem 1/3 itd... a to "niekoniecznie" może wystąpić jeśli dziecko ma kłopoty z trawieniem, nietolerancje na surowiznę czy w ogóle uczulenie na jabłka, bo i takie przypadki są. Dlatego znowu sie powtórzę trzeba umiejętnie obserwować dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
wiecie co, czegos nie rozumiem :) ile ma wspólnego wymienianie swoich poglądów na temat żywienia z obrażaniem cudzych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
lksjdsdsdkmdsa nie bede sie znizac do twojego poziomu i z toba dykutowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzzzzzzzz
Brawo, wzorowe mamulki. Mięso leci jak w mordowni, a tu w końcu sam kwiat siedzi. Obym was nigdy nie spotkała na żywo, a moje dziecko - waszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surowe
lepsze surowe bo maja najwięcej witamin. Na początku podawałam mojemu dziecku dania ze słoiczka,potem miksowałam gotowane warzywa i sama robiłam zupki, jabłko surowe na drobnej tarce podałam tak około 6 mis, wczesniej dziecko nie chciało jeść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneS28
Ja zaczełam jabłko od słoiczka w piątym miesiącu, po trzech dniach przeszłam na surowe starte na tarce najmniejszej, zaczynajac od 2łyżeczek. Smakowało nic się nie działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamauska
Dorszu bardzo madrze jak bedzie mialo 20-30 lat podziekuje mamie ze ma raka zoladka lub cos rownie milego...moja znajoma tez dawala w 7 m-cu dziecku zupe normalna ma teraz 6 lat dzieciak i musi byc na specjalnej diecie plus lewatywy bo sie biedna zalatwic nie moze ...to wynik dietki w opkresie niemowlecia...wiec dawaj nawet chipsy i niech cola popija tylko pozniej sie nie zdziw ...A i 80%odpornosci dziecka to zdrowe odzywianie dostosowane do wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammcia
Wspólczuję temu dziecku że ma tak płytka i sklętą matke i potem wiemy skad dzieci się biorą takie ''wychowane ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie! :) mi chodzi konkretnie jak sporządzic takie jabuszko lepiej ugotawac normalnie czy na parze?? Bo jednak ja bym pierwsze jabulko wolala poddAC JAKIEJS OBROBCE niz surowe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jabulko?:o a co to kutwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mamusiom nie chce się gotowac - tylko słoiczki"- ciekawa jestem czy kupując w sklepie, nawet na rynkach od starszej babci (niby bez oprysków, ale może hodowane przy drodze) jesteście takimi wzorowymi rodzicami? Szczerze, wolę dać słoik (z zaufaniem, że przebadany) niż kupować np. w zimę marchewkę, która w zimę nie rośnie, z zaabsorbowanymi pestycydami, ołowiami przydrożnymi i innymi świństwami- także nie chodzi tu o wygodę tylko zdrowie! Oczywiście jak ma ktoś własny ogródek daleko od drogi i sąsiadów palących w piecu wszystkim co popadnie- w 100 % popieram zabawę w gotowanie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie zastanawialam czy gotowac czy nie i po przeczytaniu waszych odpowiedzi stwierdzam ze lepiej nie podawac dziecku jablek ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do szóstego miesiąca nie daje się nic prócz mleka.Potem stopniowo się zaczyna ale nie od jabłka.Dynia,marchew .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam zauważyć, że na początku (zwłaszcza jak dziecko jest nie dojrzałe do rozszerzania diety) cokolwiek dostanie to nie strawi ;) czy będzie to jabłuszko podane w kawałku, wg BLW, czy papka ;) Z tym, że fragmentów papki z kupce nie zobaczymy, a już przełknięte grudki tak ;) Także miksując i blendując wpływany jedynie na nasze odczucia i błędną świadomość, że dziecko ładnie trawi papkę. W rzeczywistości potrzeba na to sporo czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze wiekszosc wypowiedzi jest z 2010 ale jak mozna podawac dziecku 3 miesiecznemu cokolwiek oprocz mleczka? Nie wspominajac o ziemniakach ze smietanka, zupie na miesie , CZEKOLADA??? Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam ze nic mnie juz nie zdziwi... Wspolczuje;/ do 6 miesiaca tylko mleko !!!! A co do sloiczkow to wiekszy, najwiekszy szajs :/ wole sama gotowac, i te bzdury o pryskanych warzywach :/ wystarczy znalesc ekologiczny sklep i tyle, owiele lepsze od sloiczkow i w 100% prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlał wylał
słoiczki tez sa ekologiczne, np Holle - i maja certyfikaty europejskie, spełniają kryteria jakości Demeter i zywnosci biodynamicznej. a pani w warzywniaku co Ci powie, ze jest ekologiczne i to ma byc Twoj certyfikat jakości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×