Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tchibo EXclusive

Kocham żonatego faceta. Czy jest sens coś z tym robić?

Polecane posty

Gość Tchibo EXclusive

Kiedyś myślałam, że 'kochanki' to idiotki... A dziś sama mogę taką zostać. I przeraża mnie myśl, że w ogóle dopuszczam to do świadomości... Jeju, znam go od zawsze, syn przyjaciółki mojej mamy, kolega lat dziecięcych. Pochodzimy z jednej 'dziury' na południu Polski, ale on jak byłam jeszcze w liceum uderzył do dużego miasta, ja pare lat późnej też się wyprowadziłam daleko. Nie widzieliśmy się przez to kawałek czasu aż pewnego dnia w czasie takiego festynu wiejskiego obydwoje zjechaliśmy do rodziny i się spotkaliśmy. Było "Och, jaka z Ciebie się zrobiła laska", komentarze, miłe słowa, piwko, odprowadził mnie do domu. No i zaczęliśmy pisać do siebie tak grzecznościowo, czasem się spotkaliśmy jak był czas, ale obydwoje już wtedy mieliśmy kogoś więc to było takie bezcelowe. No i potem było jego wesele, byłam na nim, tańczyłam z panem młodym i mi się łza w oku kręciła, ale dałam radę. On się cieszył i żartował, że jakby wiedział co ze mnie za laska wyrośnie to by nigdy nie dał sobie ze mną spokoju. Potem było wesele jego kumpla, na nim również byłam no i tam się stało... Pierwszy raz się całowaliśmy, powiedział mi, że mnie kocha, że gdyby mógł cofnąć czas, że gdybym kiedykolwiek dała mu znak, że ma u mnie szanse... Płakałam wtedy jak głupia, ale urwałam kontakt, wróciłam do siebie, staralam się zapomnieć. Ale on nie zapomniał, dzwoni, szuka kontaktu, był u mnie, obiecuje że się rozwiedzie. I co ja mam zrobić? Bardzo nie chce psuć jego związku, jego żona to równa babka, ludzie ze wsi to chyba by mnie na taczkach wywieźli jakby się dowiedzieli o 'nas'. Ale przysięgam, że go kocham i nie potrafię przestać o nim myśleć. To tragiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre, niepotrzebnie brnęliście w tę relację - a teraz musisz z nim definitywnie zerwać kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hela z wesela
Współczuję Ci, naprawdę. Ale chyba nie warto się w to angażować. Większość facetów mówi, że się rozwiedzie, że żony nie kocha i zyją dalej w sakramentalnych związkach małżeńskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to cie dzis bobas nie wymeczyl
na milosc nie ma rady będziesz cierpieć dopóki nie zakochasz się w kimś innym cięzko budować wlasne szczęście na cudzym nieszczęściu. Będziesz wytykana. W takiej sytuacji nie będziesz czuć się komfortowo. To sie źle skończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tchibo EXclusive
Żałuję, że dopuściłam do tej sytuacji i jest to pewnie po częsci moja wina, że czuję się tak fatalnie, ale nie potrafię tego tak po prostu przerwać, tym bardziej, że on naprawdę bardzo się stara i każdego dnia udowadnia mi, że mu na mnie zależy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pomysl sobie co by bylo gdybys to Ty byla ta jego zona....Wiesz ja kiedys bylam w zwiazku tzw ta trzecia i jedynie ja na tym stracilam..odchorowalam to i obiecalam sobie nigdy wiecej...ale w twoim wypadku widac ze facet sie stara...a Ty tez masz prawo do szczescia....A jak sie uklada jego relacja z zona??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja napiszę inaczej....miłość to skomplikowane uczucie...czasem wydaje nam się,że kogos kochamy, chcemy budować przyszłości i widzimy się jako staruszkowie ogladającywspólnie albumy rodzinne...tymczasem los płata nam figle....okazuje się że to nie to...że jednak to nie ten/ta...darzymy uczuciem kogoś innego....czy warto ryzykować...? nie przekonamy sie dopóki nie spróbujemy.... jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo popełniać błędy.... nie da się przeżyć życia nie raniąc nikogo po drodze....nie da się nie popełniać błędów.... Nawet jeśli Ty nie zwiążesz sie z tym człowiekiem, bonie chcesz rozbijać jego małżeństwa, to i tak fakt,że on chce się związać z Tobą swiadczy o tym, że w jego związki dzieje się żle.... nie wiem co ci poradzić....ja zawsze szłam za głosem swojego serca i...nieraz się sparzyłam....ale niczego w życiu nie żałuję, bo doznałam uczuć, o których niektórzy mogą tylko pomarzyć.... Powodzenia i trafnej decyzji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tchibo EXclusive
No ja jego relacje z żoną znam tylko z jego opowieści i zapewnień więc to nie jest raczej obiektywne źródło. Oni mieszkają naprawdę daleko ode mnie, nie jestem w stanie zobaczyć tego jak im się układa. Na tym weselu zachowywali się jak normalne małżeństwo w którym kobieta jest tą mniej rozrywkową stroną. On z kolei twierdzi, że to był błąd, że lubi swoją żonę i bardzo mu przykro ją krzywdzić, ale za wcześnie podjął tą życiową decyzję. Obiecuje mi złote góry, że wyjedziemy razem, zamieszkamy, on się rozwiedzie, że nikt nie będzie nas oceniał. Ale to przecież niemożliwe i wiem o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z drugiej strony jezei to prawda ze on kocha tylko Ciebie to powinien sie rozstac z zona...i wtedy ewentualnie meic nadzieje na zwiazek z Toba...bo to oznacza ze ja nie powinien oszukiwac i dalej w to brnac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na waszym weselu
zobaczy kolejną fajną koleżankę i sytuacja się powtórzy :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
skoro on ma żonę a Ty jesteś wolna to on ma co robić a nie Ty. Skoro chce być z Tobą to niech zacznie od poczatku czyli napisze pozew o rozwód, wyprowadzi się od żony. Jeśli tego nie zrobi w najbliższym czasie, przestań odbierać smsy, maile, telefony. szkoda życia na toksyczne związki. naprawdę szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrajanka
doskonale cie rozumiem, jestem w podobnej sytuacji, my znaliśmy się jako przyjaciele okolo 7 lat, każdy z nas miał swoich partnerów, i po prostu się przyjaźniliśmy. Ja nie wytrzymałam w swoim związku i po kilku latach zerwałam ze swoim chlopakiem, wtedy natychmiast mój przyjaciel wyznał mi miłość!! i twierdzil ze cala nasza przyjaźń się we mnie kochał, a teraz kiedy jestem wolna zobaczył dla nas szanse bycia razem. Ale do tego czasu zdążył wziść slun cywilny ze swoją dziewczyną, niecały rok temu. Jak twierdzi nie wiem czemu, to tylko formalnosc potrzebna do kupna mieszkania, ale po co te mieszkanie kupowali, chcieli razem w nim zamieszkać, a dziś mowi ze jej niekocha, ze zawsze kochał tylko mnie, spotykamy sie od 3 miesięcy, jest cudownie, ciagle wyznaje mi milosc, oczywiscie 100sms w ciagu dnia, pewnego dnia powiedzialam sobie dosc , nie chce juz byc ta drugą, i zakonczlam spotykanie sie, wyblagał jeszcze jedno spotkanie, płakał jak bóbr że zyć bese mnie nie potrafi, ze mam mu dać czas, bo on kocha tylko mnie i zostawi żonę, ale to nie jest decyzja na jeden dzień do zeralizowania itd... ze tak sie nie da nagle, że za bardzo ją skrzywdzi...żonę oczywiście.. i tak do dziś nic w tym kierunku nie zrobił,mineło 3 miesiące niedługo, ale juz zdąrzyłam go pokochać, właściwie zawsze coś do noego czułam.... życie jest tak nieprzewidywalne ze nie wiem co może być jutro, narazie powiedzialam sobie tak, kocham go i bede czekać na niego, skoro on potrzebuje czasu, bo odbrze mi z nim, jestem szczesliwa, ale jak dlugo bede na niego czekać, na jego rozwód, nie wiem, czas pokaże, na razie już wiem jak trudne, msutne sa week w samotności, wieczory , ahh do du..takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsddsa
I jest jeszcze coś. On zna swoją obecną żonę już trochę czasu i był z nią w związku a z tobą nie był więc nie wiadomo jakby to było, jakbyście byli razem czyli krótko pisząc: nawet jak rozwiedzie się a ty z nim będziesz, to żadnej gwarancji nie macie, że coś między wami trwałego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsddsa
A na mój łeb, to po prostu chce mieć kochankę na boku i nic więcej. Było "Och, jaka z Ciebie się zrobiła laska" - to mówi samo za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afrajanka
autorko tematu cieżka sytuacja cie spotkała, ale życzę cie abyś wybrała odpowiednio, życzę Ci szczęścia, powodzenia w podejmowaniu decyzji, tej jednej słuszej.. ja póki co powiedziałam sobie kocham go poczekam jesczze trochę na niego, moze nam się uda, seksu między nami nie ma, więc zoaczymy czy zostawi żonę,ale w relację ona, on i kochanka nie mam zamiaru się bawić, mówiłam mu i i on to doskonale rozumie... mówi że kocha mnie i chce mnie widywać nawet bez seksu, nie zależy mu na tym... az dziwne to takie, ale tak jest a na pytanie o nas, mówi że nie wie co z nami będzie, ale on czuje ze ja jestem jego wybranką, ze ze mną chce sie zestarzeć, ze mna mniec dzieci, a nie z zona, tak mówi, tylko dlaczego jej nie zostawi?? tlumacze sobie że 3 mies to za krótko aby zostawić dla mnie osobe z która był chyba z 8 lat choć jak twierdzi on sam nie wie po co, skoro jest nie kocha... azzz ciezko byc dorosłym, i dodam ze mamy prawie po 30 lat, a nie po 20 jakby ktoś chciał pomyśleć że działamy jak dzieciaki, to wcale tak nie jest.... Powodzenia autorko tematu, jesli go kochasz to mas zdwa wyjscia albo dla jego dora urwac z nim kontakt co bedzie bolało jego i ciebie, ale czas leczy rany, albo niech sie sprawy same toczą, i czekaj jak ja az ja zostawi, co może też nigdy nie nastąpić. grunt to nie pchać sie w seks... żadna kochanka... bo z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest sens coś z tym zrobić. Zakończ to, wyślij smsa, czy zadzwoń, powiedz, że ma Ci dać spokój, albo że poznałaś kogoś. Nie brnij w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do afrajanka. Ty już wykazałaś się swoją głupotą na innym poście, wszyscy cię wyśmieli. Przestań mieszać mądrej dziewczyni e w głowie. Zachowujsz się jak alfons namawiający jeszcze jedną kandydatkę do swojej stajni. To że ty jesteś osobą lubiącą rozbijać inne rodziny to nie znaczy że wszyscy mają tak robić. Jesteś tylko cipką zastępczą do dmuchania i to jest całą prawda. On żony nie zostawi bo mu tam dobrze. A ciebie ma za darmo bo nic na razie nie płaci. Ale jak ślubna się dowie to rachunek mu wystawi. DO AUTORKI. Dziewczyno facet nie widział cię tyle lat. Zakochał się, Bo zakochał dskoro przysięgał swojej oblubienicy. Zobaczył piękną laskę którą znał od piaskownicy. Pała mu odbiła. Stwierdził, że w ukłądzie starej znajomości może sobie pozwolić na poświnuszenie. Ty łyknełaś haczyk, no i facet to popuści to pociągnie przynęte, jak wytrawny wędkarz. A ty dajesz się nabierać na takie stare ograne numery. Facetowi miesiąc miodowy nie minął a już mu się trójkącik spodobał. Rozumiem została mile połechtana twoja próżność. Ale zejdż na ziemię. Skoro znasz żonę swojego towarzysza z piaskownicy to zapytaj ją niechcący jak ich relację łóżkowe? Tylko się nie zdziw, jak usłyszysz, że on nie daje jej wyjść z łóżka, i jaki to on niewyżyty. Jak to ją cały czas przytula i szepce jak ją kocha. Słuchaj dalej takiej burdel-mamy to ona pokaże jak zostastać SUPERDZIWKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guguga.g
Ja sądzę, ze ci się myślenie wyłączyło. Facet przystojny, miły i szalenie łechce Twoje ego komplementami, w dodatku nieosiągalny - nic tylk ona takiego polecieć. Tyle, ze jaki facet na własnym weselu prawi komplementy innej kobiecie i składa takie deklaracje? TYLKO BEZWARTOŚCIOWY Jaki facet żeni się z kobietą, której nie kocha, która mu się nie podoba? - TYLKO ŻAŁOSNY A jeśłi ty sie zastanawiasz nad romansem z takim miernym facetem, to znaczy że wcale nie jesteś wyjątkowa, tylko tak samo mierna i żałosna jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXX#'#'
Fujara12 powiedziales (-as) juz wszystko :-) wyjelas mi to z ust :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXX#'#'
i gaguga tez :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guguga.g
A jak Cię faktycznie tak bardzo kocha, to krótka piłka: - bądz UCZCIWA - powiedz że lubisz czyste sytuacje, - zapytaj kiedy powie o tym żonie, na kiedy planuje rozwód - wyraź zdogę na spotkania i cokolwiek więcej dopiero po uświadomieniu żony Tylko tak możesz sprawdzic czy jego uczucia do Ciebie są szczere (w co osobiście wątpię). Ja nigdy w romans bym się nie wdała, bo mnie zawszse blokuje moje myśłenie - facet który za plecami żony kombinuje ze mną będzie za moimi plecami kombinować z inną. Ja wolę być wyjątkowa dla swojego faceta, niż byc jedną zwielu dla cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym powiedziala
tak: zadzwon jak bedziesz po rozwodze i juz. bedziesz wiedziala czy kocha czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingiss
i co nowego autorko tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie jakbym czytała historie o sobie. nigdy nie wierz zonatemu facetowi. oni tylko mówią ze odejdą ze tak im źle itp. Skoro tak słabo ja kocha lub nie kocha jej wcale to dlaczego z nia jest?? Przeszłam to samo i powiem Ci ze oni potrafia kłamac jak nikt inny. Postaw mu ultimatum, zeby sie odezwał po rozwodzie bo skrzywdzisz siebie, a jak zabrnie to za daleko zona sie dowie i bedziesz miała kłopoty. Nie pozwól aby jemu było zbyt wygodnie, bo skrzywdzona pozostaniesz jedynie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...................x
ale o co tu jeczysz autorko !! o to ze go kochasz ? wszak to nic złego ! wrecz przeciwnie ! ze uległas chwili słabosci i sie całowaliscie ? jeszcze swiat sie nie zawalił i zpewniam ze z tego powodu nie runie nigdy ! aaaa chodzi ci o swój egoizm !! chcesz go dla siebie ? i tu cie mam ! zatem nie kochasz go , jestes tylko zauroczona i zafascynowana , a to akrat pzrechodzi ,albo zmienia sie w miłosc , miłosc jednak nie ciagnie w swoją strone tylko w strone osoby obdarowanej miłoscią , wiec tak czy siak , jest dobrze ! tylko przestan myslec o sobie !! egoistko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech się rozwiedzie
:D jak taki chętny i wtedy zawraca Ci dupę kutas kochanki szuka, a Ty pierdolisz jak potłuczona o miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryk pryk sryk
uciekaj babo od żonatego bo to zawsze potem się zemści na kochance najczęściej bo mąż będzie zawsze święty a zona niczemu niewinna i najbardziej poszkodowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodzić się muszę
jak taki chętny i wtedy zawraca Ci d**ę kutas kochanki szuka, a Ty pie**olisz jak potłuczona o miłości racja albo albo ribka albo pipka a tak to co to za cyrk;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak przejmować się tym co powiedzą ludzi ze wsi. raczej martw sie swoim problemem nie całej wsi ;) a co masz zrobić? cokolwiek i tak zle i tak zle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×