krwawienia po stosunku

Postanowilam napisac tutaj na kafeterii bo jestem juz zdesperowana i szukam rozwiazan sama. Opisze krotko moj problem, moze ktoras z was kiedys z tym sama walczyla i zechce podzielic sie doswiadczeniami, uwagami? moj problem w skrocie: Po kilkuletnim okresie brania tabletek anty zdecydowalam sie na odstawienie. Po nim troche to trwalo zanim cykl wrocil do normy, mialam plamienia itp. Teraz minelo juz 1,5 roku od odstawienia, cykl sie wyregulowal, niestet mam problemy z cera 8na tabsach nie mialam). niestety pojawil sie kolejny dosc spory problem. A mianowicie krwawienia kontaktowe- po stosunku, po badaniu ginekologicznym z pobieraniem wymazu. Krwawie praktycznie po kazdym stosunku. Czasami tylko pare godzin po, czasami nawet 1-2 dni po. Stan ten utrzymuje sie juz pare miesiecy. Oczywiscie poszlam do ginekologa, przebadali mnie dosc doglednie. W badaniu gin. wszystko OK, USG -OK. Pobrali wycinki do analizy -wyniki nagatywne, czyli to nie rak. Zrobili mi testy na chlamydie i rzezaczke- negatywne i jeszcza jakies inne posiewy. dostalam nawet kuracje anybiotykowa na tzw. niestandardowe zapalenie pochwy (sic!) oczywiscie nie dala rezultatu. Z nawilzeniem pochwy nie mam problemu. Ostanio gin. powiedziala, ze wg testow jestem zdrowa i musze z tym zyc... Jak K...wa zyc!!?? Maz dostaje nerwicy, zaczyna bac sie seksu bo mysli, ze to on mi cos robi... seks w ogole jest co kilka dni -no bo krwawie, poza tym ciagly stres, czy bede czy nie bede krwawic... Co jeszcze mam zrobic? Moze jeszcze jakies badania? Moze ktoras z was przez cos podobnego przechodzila?

jak tylko zobaczylam temat postu pomyslałam, że pewnie masz nadżerke, ponieważ gdy ja ją miałam zdarzały mi się plamienia lub krwawienia po stosunku jednak gdy przeczytalam całość to nie wiem co Ci poradzić, nadżerka na pewno by wyszła przy tych wszystkich badaniach

No wlasnie, tyle badan mi juz zrobili, ze nadzerke pewnie juz by zobaczyli... Bylam juz u 3 lekarzy, kazdy z nich twierdzi, ze jestem zdrowa. U ostatniej lekarki zabawilam dluzej bo ona postanowila, zrobic mi wiecej testow i wygladalo na to, ze naprawde sie przejela i chce znalezc przyczyne, ale i ona po tym jak zobaczyla wyniki, stwierdzila, ze mi nie pomoze, bo nie wie jak...

podnosze...