Dziewczyny napiszcie mi czy

Napiszcie mi prosze czy u ktorejs z was porod zaczal sie krawieniem? Normalnym krawawieniem czystej zywej krwii? Moja szwagierka jest w ciazy, na wczoraj miala termin, a przedwczoraj zaczela krwawic czysta krwia. Pojechala do szpitala, ginekolog troche sie wystraszyl, zbadal ja, zrobil usg i stwierdzil, ze wszystko jest w porzadku i z lozyskiem i z dzieckiem i teraz powinna czekac az porod sie zaczynie i odeslal ja do domu. Dzis mamy niedziele i nadal nic. Ja sama rodzilam w zeszlym roku, w moim otoczeniu jest sporo mam, ale nigdy nie slyszalam, zeby ktoras kobieta krwawila pod koniec ciazy. Czop, sluz itp. to ok, a czysta, zywa krew?

Zadna z was tak nie miala? :(

to były z domieszką różowiutkiej krwi, ale u mnie już było wtedy pełne rozwarcie. Ja bym pojechała chyba do innego lekarza. Jak miała na wczoraj termin to powinna wczoraj i dziś iść na KTG bo muszą monitorować stan dziecka poprzez KTG.

No wlasnie, tylko, ze ja nie mieszkam w Polsce, a tu gdzie mieszkam stawia sie na nature i na to, ze lekarz to czlowiek swiety-wszechwiedzacy :o KTG robi sie sporadycznie, chyba, ze porod nie przebiega prawidlowo, wtedy kobiete podlacza sie pod KTG, ale generalnie nie jest to standardowa procedura, bo tu ciaza to zwykle stan fizjologiczny...I w sumie nie ma w tym nic nadzywczajengo, ale sytuacja mojej szwagierki nadzwyczajniej w swiecie mnie martwi. Lekarza ja zdabal, zrobil usg i powiedziec, ze z lozyskiem i z dzieckiem jest wszystko w porzadku, wiec nie ma potrzeby przyjecia jej do spzitala, tylko trzeba czekac az porod sie zacznie...

moja mama mi opowiadala, ze gdy mnie rodzila to krwawila i musiala miec ciencie carskie, bylo to zagrozenie zycia dla dziecka zgadzam sie z wpisem do gory...powinna jechac na kontrole do innego lekarza

u mnie było dokładnie tak samo...ale mnie zostawili w szpitalu...akcja porodowa była, rozwarcia zero...podejrzewali odklejanie łożyska i zrobili od razuc ięcie :) dzięki temu uratowali i mnie i dziecko