Siostra chce oddać bliźniaka, ja chcę go adoptować. Dobrze robie?

Witam. Otóż mam ogromny problem i już nie wiem kogo się poradzić. Piszę tutaj ponieważ tu nikt mnie nie zna więc bezstronnie moze coś mi ktoś doradzi. Moja starsza siostra spodziewa się bliźniaków. Jest w 6. miesiącu, prawdopodobnie będą to dwaj chłopcy dwujajowi. Siostra zawsze chciała dziecko i cieszą się bardzo, że jest w ciąży ale zawsze chciała mieć jedno dziecko i nigdy więcej drugiego. Stąd też decyzja, że jednego chłopca odda do adopcji :( Powiedział, że jeśli są dwujajowi i nie będą do siebie podobni to tym bardziej nic jej nie powstrzyma. Bo gdyby byli jednojajowi to by się bała, że się przypadkiem kiedyś spotkają i będzie szok, ze są tacy sami. My natomiast z mężem od pół roku staramy sie o dziecko ale póki co nie wychodzi. Zdecydowaliśmy oboje, że jeśli siostra odda jednego chłopca do adopcji to my go chcemy. I tutaj siostra się wściekła na mnie, że to jej dziecko, że ona nie chce żeby było w rodzinie, ze jak go odda to go nie chce widzieć itd. Ale ja nie chcę, żeby trafiło do domu dziecka !!!! To jest nasza krew! Nie chcę, zeby go ktoś obcy adoptował. A my tak bardzo chcemy dziecko.... jeśli w tym czasie zajdę w ciążę to postanowiliśmy z mężem, że itak małego adoptujemy i będziemy wychowywać dwójkę. Czy dobrze chcę zrobić? Już sama nie wiem. Nie chcę, zeby siostry dziecko trafiło do domu dziecka. Wiem, ze chłopcy nie będą do siebie podobni, czy jeśli faktycznie jednego adoptuję to mówić mu od małego, że ma brata bliźniaka? Boże, no już nie wiem a poród się zbliza....

popierdolona:-O oddajcie to dziecko do domu dziecka zanim bedzie wyrastal w schizofrenicznych warunkach:-O

to jest okropne kiedy jednemu dziecku dajemy szanse na zycie...normalne zycie a 2 odbieramy ta szanse.Bedzie cale zycie myslalo dlaczego jego rodzice go zostawili a jezeli kiedys jeszcze sie dowie ze ma brata ktory ma normalne zycie a on musial siedziec w domu dziecka...przykre to Jezeli maja panstwo mozliwosc adopcji i bardzo pragniecie tego dziecka to dlaczego ona sie nie zgadza? nie wiem...moze warto sie popytac jak to jest z ta adopcja,Moze porozmawiajcie z Pani siostra ze tak bedzie lepiej dla dziecka...bedzie mialo lepiej bo nigdy nie wiadomo na kogo moze trafic:(

Dlaczego popierdolona? Wszyscy są u mnie normalni, tylko moja siostra zawsze była egoistką straszna. Nic się nigdy nie liczyło tylko to czego oa chce. Zawsze była dla niej najważniejsza kariera. Dziecko chciała, ale zawsze mówiła, że bedzie mieć jedynaka. a tu akurat bliźniaki się trafiły. Może dlatego, że dłuuuuugo brałą tabletki anty. Nie wiem. Dlaczego zaraz cała rodzina jest zła?

siostra tego brzydszego chce oddać, ja moge wziąć nawet brzydszego, tylko jak później okaże sie że mój łądniejszy to mi go podmeini albo bedzie kazała oddać

Ja nbie chcę tego dziecka sipostrze zabierać!!!! To nie tak. Wręcz przeciwnie, wszyscy namawialiśmy ją, żeby nie oddawała, żeby wychowywała dwójkę, żeby nie rozdzielać braci, ze jej pomożemy w wychowaniu itd. Ale teraz jak już wim, że ona drugiego dziecka nie chce i koniec to pomyśleliśmy, że lepiej dla tego dziecka jak zostanie u nas.....

ona jest jak ten pies ogradnika sam nie zje i drugiemu nie da, dlatego sie nie zgadza zebym go przygarnęła

Masz okropną siostrę współczuje W sumie jeśli chodzi o Ciebie z jednej strony dobrze robisz z drugiej może być nieciekawie Lepiej jeśli siostra zatrzymałaby dwójkę dzieci :)

No i po co się podszywasz ????

Chodzą po świecie trojaczki pomylone w szpitalach i wszyscy myślą, ze to ta jedna i ta sama osoba! Jeden wyrósł na pijaka, drugi to ćpun, a trzeci seksoholik!

a jak siostra wybierze dziecko dla siebie? wyliczankę zrobi? czy weźmie to ładniejsze, może zdrowsze? wiesz co, ją też rozumiem, że nie chce tego "oddanego" dziecka w twojej rodzinie bo wyrzut sumienia i tak będzie miała ale widząc to dziecko będzie cierpiała jeszcze bardziej jedynym rozwiązaniem jest aby miała dwójkę i dziwię się, że mąż, siostra, rodzice nie potrafią wpłynąć na twoją siostrę, to jakieś strasznie dziwne dla mnie

adoptujesz to dziecko, możesz siostre zaszantażować ze jak jedno dziecko odda do adopcji to powiesz temu jej synkowi ze mamusia wyrzuciła jednego braciszka i nie wiadomo co sie z nim dzieje może wyrósł na bandyte

zaczerniłam się, bo widzę, że głupie podszywacze grasują ....

co w tej twojej rodzinie normalen co??????? zeby oddac jedno dziecko to nie jest swiadectwem egoizmu tylko jakis zaburzen psychicznych. czy zaadoptujecie to dziecko, czy do domu dziecka pojdzie to to dziecko i tak i tak bedzie mialo pieklo na ziemi !!! wiem cos o tym, ja bylam adoptowana i jako dzeicko musialam zawsze myslec czemu wszyscy sie tak na mnie dziwnie patzra i co przede mna ukrywaja. najlepiej niech obcy ludzie go wezma. ale mysle ze to i tak provo:-O

Nie krytykujcie mnie, ja nie chcę dobrze dla siebie, chcę dobrza dla tego drugiego dziecka.... z moją siostrą nie da się rozmaiwać. To jest straszna egoistka. Nie wiem co mam robić. Nie mieszkamy blisko siebie, więc siostra by nie widziała na codzien małego.

kurwa mac dziecko to nie rzecz :o ale są nie którzy ludzie popierdolone !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To , że dzieci są dwu jajowe , wcale nie wyklucza tego , że będą podobne . Jeśli zaadoptujesz to dziecko ( w Twojej sytuacji też bym tak zrobiła) to najlepiej będzie , jeśli zamieszkasz z dala od siostry .

trudno powiedzieć, cokolwiek. Moja szwagierka, pięć lat nie miała dzieci, a druga ma ich aż za dużo, i już chcieli adoptować od siotry, a tu bach mają swoje. Podobno jak czytałem w dodatku do Gazety Wyborczej, niepłodność, dopiero po roku reguralnego współżycia mozna mówić, o jakichś kłopatach w zajściuw ciążę i zacząć badania i leczenie....

Dobra, ok, mam popierdoloną rodzinę, niech Wam będzie. Ale co w takim razie, mam stanąć obok i mieć gdzieś to drugie dziecko?

bierz te dziecko nie masz się nad czym zastanawiać

Już napisałam, że nawet jeśłi zajdę w tym samym czasie w ciazę to itak adoptujemy i wychowamy oboje dzieci.

A byłabyś w stanie zerwać całkowicie kontakty z siostrą ? To byłoby najlepsze rozwiązanie jeśli weźmiesz to dziecko do siebie .

Słuchajcie, mam to gdzies czy mam popierdoloną rodzinę ( chociaż nie wiem skąd to stwierdzenie ) czy nie, chodzi mi tutaj tylko o dobro dziecka.

Więc skoro ona da dziecko do adopcji to ma gówno do gadania czy Ty go weźniesz czy nie :)

2/10

Chcąc nie chcąc dzieci się prawdy i tak dowiedzą i tak :)

rodzina popierdolona bo w normalnej rodzinie nikt dziecka nie chce oddac i to jest swiadectwem patologii. skads to sie musialo wziasc u twojej siostry nie? wkurwia mnie tylko to ze nie myslisz nad tym jak to dziecko bedzie cierpialo u ciebie bo bedzie zawsze odczuwalo ze cos jest nie tak !!! prawda predzej czy pozniej wyjdzie na jaw i dziecko bedzie mialo traume na cale zycie. to lepiej niech obcy zaadoptuje ktorzy mieszkaja daleko od was wszystkich i ktorzy dziecko od malego uswiadomia ze jest zaadoptowane a nie aby dorastalo w takiej chorej sytuacji. nie rozumiem jak moze byc kobieta tak naiwna jak ty??????????? czy ty naprawde wierzysz w to ze twoja siostra nie bedzie chciala drugiego synka z powrotem pewnego dnia ?????????? powiem ci jak bedzie: jak sie te dzieci urodza to ona i tak zatrzyma oboje !!!! moge sie zalozyc ze tak bedzie!!! bo jak spojrzy na twoja zazdrosc jako bezdzietna a moze i bezplodna to zatrzyma te dzieci. wolalabym zatrzymac niz oddac pazernej zfrustrowanej i zazdrosnej siostrzycze.

jak to nie wiesz, skąd stwierdzenie , ze to jest popierdolona rodzina? nikt normalny, jak mu się urodza bliżniaki nie oddaje jednego do adopcji! pojebana jest ta twoje siostra!:O:O:O

Jacie, czemu jak chcę dobrze dla dziecka to jestem nie normalna? Ja nie chcę tego dziecka bo mam takie widzimisię. Owszem, pół roku temu zdecydowaliśmy sie z meżem, że przestaniemy się zabezpieczać bo chcemy dziecko. Ale nie szalejemy z tego powodu i nie wpadliśmy w szał starań !!!! Bez przesady. Tu nie chodzi o to, że chcę tego dziecka bo nie mogę mieć swojego. Po prostu wydawało mi się, że jeśli my je adoptujemy to będzie miało PEWNE dobre życie i dziećiństwo, a jak je odda do domu dziecka to nigdy nic nie wiadomo. Jeśłi siostra po porodzie zdecyduje się nie oddawać żadnego to będę z tego powodu cholernie szczęśliwa.

z tobą jest wszystko ok, tylko ta twoja siostra ma nasrane w głowie na maxa:O