Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mamama

co robicie z dziecimi gdy wybieracie sie np. na wesele?

Polecane posty

Moja miała wtedy 9 miesięcy :) i praktycznie do każdego się usmiechała, :). Za miesiac mamy wesele, Blanka bedzie miała 11,. Wesele w innym mieście niż mieszkamy wiec prawdopodobnie pojedziemy do kościoła a potem na godzinę, moze 2 i babcia się córcią zajmie, a ja znowu wpadnę na karmienie. Ktoś pisał że można ściągnąć i podac, owszem, pod warunkiem że dziecko pije mleko z butelki a matka sciąga :D U nas to nie przejdzie bo Blanka pije mleko tylko z piersi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamama
wlasnie w tym problem ze on tego nie zrozumie bez obrazenia sie:o...jesli chodzi o odmowienie funkcji.....czy wogole wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer
nasza corka ma 3,5 roku od urodzenia robilismy tak: byla z nami w kosciele i jadła obiad na sali.granica goziny 19 stej-20stej przyjedzaja po nia dziadki.lub my odwozimy jest troche na weselu troche z dzieciakami pobiega a reszte wesela dylamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszła mama
Wiem co piszesz bo dopiero po takim weselu jesteśmy. Mąż sie zgodził na świadkowanie u swojego brata a Ci nie rozumieli że mamy 4 miesięczne dziecko i w kólko był im potrzebny. Także sama musiałam sobie radzic a brat do dzisiaj żałuje ze się zgodził. Po prostu nie przemyślał tylko od razu sie zgodził bo to było jeszcze przed narodzinami małego. U nas po 20 zawiozłam małego do mojej mamy i po 2 go odebralismy. Ale i tak sie za bardzo nie wybawiliśmy ze względu na świadkowanie mojego męża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabieram ze soba. 2yygodnie temu bylismy na weselu szwagierki z synem i bylo super. Syn mial duze powodzenie bo kazda dziewczyna chciala go bawic :) z kazda tanczyl :) byl grzeczny nie marudzil my z Mezem mielismy czas zeby szalec na parkiecie bo synem zawsze sie mial kto zajac. Wytrzymal do 22 a potem poszedl spac do wynajetego pokoju ( sala byla wynajeta w zajezdzie gdzie na gorze byly pokoje) tylko ja mialam klucz do tego pomieszczenia. Czesto ja albo kktos z mojej rodziny chodzilismy sprawdzac czy sie nie obudzil. A Ty jeszcze nie urodzilas a juz sie martwisz co z dzieckiem zrobisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×