Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmm głupi problem

Mam prośbę pomóżcie... Wesele a była mojego męża....

Polecane posty

Gość hmmm głupi problem

Hej dziewczyny;) Proszę pomóżcie radą :D Pod koniec sierpnia idziemy z mężem na wesele do znajomych no i będzie na nim była dziewczyna mojego męża ( Byli ze sobą półtora roku ale zerwali my zaczelismy spotykac się rok po ich zerwaniu) No i kurde jak każda kobieta mam obawy (moze nie każda ale ja niby nie jestem brzydka ale strasznie zakompleksiona) chciałabym wyglądać ładnie i nie przesadnie CO proponujecie:P W jakim kolorze kupić sobie sukienkę Tak zeby nei wyglądac jak szara myszka:P chcialam pudrowy róż ale kolezanka odradza stanowczo i mówi ze za mdło, proponuje mi KOlor Kobaltowy Mam 170cm wzrostu waże 60kg ( ale walczę :P i mam nadzieje ze 4kg jeszcze mi spadną do ich wesela:P) Raczej długie, szczupłe nogi, duzy biust (75E) lekki brzuszek:O delikatna opalenizna, zielone oczy, długie blond włosy Włosy rozpuscic czy upiąc jak upiąć to wszystkie czy tylko góre a resztę rozpuścic... zrobić sobie tylko delikatny makijaż czy isć do wizażystki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek62.
Jezeli twój chłopak naprawde Cię kocha to nie poleci za inna kiecką. Jeżeli tak zrobi to znaczy, ze nie jest wart twojej miłości. Na pewno masz wszystko to co powinna mieć kobieta. Kompleksy wrzuć do do kosza, a ubiór? przeciez wiesz co lubi twój chłopak. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggh
a do kosmetyczki i fryzjerki tez nie zaszkodzi pójść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klemantyna
wiesz co najbardziej zdobi kobiete? usmiech kochana wiec nie zastanawiaj sie jak sie tu wyfiokowac i odstawic tylko baw sie dobrze, smiej duzo i nie upij sie przypadkiem :) w zeszlym roku na weselu znajomych mialam podobna sytuacje, z tymże moj maz byl z nia 5 lat, potem przerwa i mieli wracac do siebie ale mysmy zaczeli cos tam krecic i on jednak ja olal :) na tym weselu ona byla tez juz z mezem, ale sama pamietam ze mialam wrednie dzika satysfakcje jak ja odstrzelona bylam jak dama a ona wyskoczyla w rozowej sukience, koku ala 50 letnie baba, i rajstopach do srebrnych sandalow. ubierz sie tak zebys Ty czula sie swobodnie w sukience, cos co pasuje do Twojego stylu i Twojego typu urody. proponuje jednak klasyke - wg mnie zawsze sie sprawdza. i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm głupi problem
czyli co proponujecie jaka najlepiej sukienka Modny fason tulipan z kwiatowym nadrukiem zwiewna kolorowa prosta tuba kolor bez lub granat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klemantyna
sluchaj, zadna z nas nie widziala Cie na oczy, wiec ciezko powiedziec jak bedziesz wygladala w takim czy innym fasonie. przejdz sie po sklepach, pomierz rozne sukienki i odpowiedz bedziesz miala gotowa. najgorsze wg mnie to jest wybieranie fasonu i koloru bez mierzenia. i potem pojawiaja sie wcisniete w polyskujace male czarne serdelki, albo dziewczyny o mocnej budowie ciala w butach na plaskim obcasie - bo przeciez baletki sa wygodne i modne :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Trudno powiedzieć, kolor nie jest najwazniejszy, wazne jak sie uklada. Ja sobie ostatnio kupilam sukienke na wesele, która - daje słowo - odchudza o 5kg! Mam troche wypukly brzuch a dzieki niej wygladam jakbym miala płasciutki. Nie mam pojecia jak ta sukienka to robi. Po prostu musisz pochodzic, poprzymierzać i zobaczyc w ktorej wygladasz najkorzystniej. Jak masz duzy biust to kup taką ktora nie bedzie go spłaszczala tylko podkresli ale oczywiscie nie tak ze sie bedzie wylewal. Jesli masz zgrabne łydki i kostki to moze byc sukienka do kolan ale jesli raczej masz masywne nogi to polecam dluzsza. Trudno tu naprawde cos konkretnego doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkk
ubierz sie tak, jakbyś sie ubrała na każde inne wesele Rozluźnij się, usmiechnij i ciesz sie z zabawy, a nie zamartwiaj o jego byłą. W ten sposób będziesz wygladac pieknie, a on bedzie zadowolony, że jest tam z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm głupi problem
a czy myslicie ze granatowa sukienka + czółenka w kolorze nude będą fajnie wyglądały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naSK
do granatu założyłabym czarne szpilki, klasyczne i eleganckie zresztą wydaje mi się że powinnaś postawić na klasykę, nie udziwniać i nie koniecznie kupować bardzo modnych wzorów, parę lat temu byłam na weselu i wtedy były bardzo modne grochy i na tym weselu 3 kobiety miały bardzo podobne sukienki w grochy, więc najlepiej kupić coś klasycznego co jest jeszcze ważne, abyście byli dobrze dobrani z męzem pod względem koloru, jeżeli będziesz miała fioletową sukienkę to niech on ma krawat pod jej kolor itp. to zawsze robi też dobre wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafaS
a ja bym do grabatowej załozyła czerwone wyraziste szpilki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafaS
granatowej* :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa :)
Hej, jak tam wesele? przeżyłaś? to ja Wam powiem jaką ja przeżyłam masakrę będąc na moim pierwszym weselu jeszcze wtedy z moim chłopakiem (teraz już mężem). Mój Robi chodził z dziewczyną 11 lat, ich związek się rozpadł i po 7 miesiącach od ich rozstania spotkalismy się po raz pierwszy na wspólnej imprezie u kumpla Robiego, który chodził z moją koleżanką. Zaiskrzyło, love itd :) No ale do rzeczy :) Po 2 miesiącach naszego "chodzenia" Robi zaprosił mnie na wesele do jego kolegi. I to była największa masakra świata. Była tam jego ex (sama) jako koleżanka, full wspólnych ich znajomych z czasów wspólnego bycia i jej koleżaneczki, które siedziały z nami przy jednym stole. Nie chciałabym abyście uznały, że jestem zadufana w sobie, bezkrytyczna, a tym bardziej nieskromna, ale uważam, że wyglądałam w zderzeniu z nimi naprawdę fajnie. To dodało mi pewności siebie podczas ich "jechaniu" po mnie i demonstrowaniu, że jestem tam 5 kołem u wozu. Oj dało mi popalić to kółko wzajemnej adoracji nasyconych jadem dziewuch, które nie mogły się pogodzić, że mój Robi też ma prawo do ułożenia sobie życia, a to co było TO BYŁO i nikt nikomu nikogo nie odbił, nikt nikomu nie wydarł chłopaka, bo zwyczajnie związku już nie było. No ale chyba taka natura bab. Mój Robi zachował klasę, zachował się jak prawdziwy facet :) siedząc z tymi kobietami (5 babek z facetami+singielka ex) przy jednym okrągłym stoliku zamieniłam słowo tylko z jedną, zresztą fajną kulturalną dziewczyną, która powiedziała mi: przepraszam cię za ich zachowanie. Wiesz, Beata je nakręciła. Boże, co za świat, co za ludzie... Tak, że nie zapomniane wesele, ale cieszę się, że zrobiłam wszystko żeby wyglądać dobrze, bo jak bym jeszcze do tego wszystkiego czuła, że gorzej wyglądam, albo nie istnieję, bo jestem szarą myszką, to byłoby naprawdę źle. Nie wspomnę, że miałam wsparcie Robiego, bo bez tego bym chyba uciekła. Tak, że rzecz jasna uśmiech, pozytywne myślenie :) ja przez całe wesele ani przez sekundę nie pokazałam, że coś jest nie tak. Byłam uśmiechnięta, radosna, rozmowna :) zresztą z takim nastawieniem poszłam a że nie mam w zwyczaju się uprzedzać do ludzi "za darmo" to co mi się przytrafiło było dla mnie super niezrozumiałe i już na chłodno, po weselu trudne było do strawienia. Powiem tylko tyle-ponoć faceci to świnie itd., ale z autopsji po tej "przygodzie" wiem, że potrafią zachować klasę, są bez uprzedzeń "na dzień dobry", nie siedzą nafuczeni, sfochowani i nie kłębią im się w główkach intrygi jak tu komuś dopiec :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze złośliwości natury wynika,że im bardziej się starasz tym mniej wychodzi i tym mniej jesteś zadowolona z efektu... Dla zielonookiej blondynki proponowałabym sukienkę odciętą pod biustem (podkreśli go i zamaskuje brzuszek) w kolorze intensywnej zieleni (teraz modne są wyraziste kolory - schowaj beż i pudrowy róż głęboko do szafy). Włosy lepiej zepnij - to bardziej praktyczne na wesele (zwłaszcza szaleństwa na parkiecie). A przede wszystkim nie stresuj się sytuacją.Jeśli będziesz na luzie wszystko pójdzie dobrze, spięta zaliczysz wpadkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do "Ciekawej;)" jesli facet byl 11 lat z kobieta i po dwoch miesiacach juz umial byc z inna i ty sie dziwisz ze jej bylo przykro to nie wiem kto jest dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×