Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowajaaa

JA TU ON W LONDYNIE...;(

Polecane posty

Gość malinowajaaa

tak bardzo za nim tesknie, tak bardzo chce go miec tu przy sobie... nie wiem co mamy robic...ja mam jeszcze 1,5 roku do ukonczenia studiow,wiec nie moge tam wyleciec...nawet nie wiem czy chcialabym tam mieszkac... mu tez tu trudno teraz wrocic, ma tam na prawde dobra prace...tu zarabialby o wiele mniej... wiadomo ta zycie jest latwiejsze i lepsze... eh...wylecial 2 dni temu a ja juz nie moge...nie wiem kiedy go teraz zobacze...;( byl ktos z was w tak beznadziejnej sytuacji...? potrzebuje jakis rad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanna ewwa
współczuje Ci..i te samotne..noce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowajaaa
nie umiem sobie z tym poradzic...on pociesza,mowi, ze damy rade, ze bedzie dobrze...ale ja tego tak optymistycznie nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
ja bylam w takiej sytuacji... moj tez pocieszal ze bedzie dobrze, dzwonil codziennie... mial wracac na swieta BN i na tydzien przed swietami przestal sie odzywac... wrocil i nic mi nie powiedzial okazalo sie ze spokal tam "milosc swego zycia" wlasnie na tydzien przed przyjazdem do Polski i ze mna nie chce juz byc po swietach wrocil do UK, ale juz miesiac pozniej przyjechal do mnie z kwiatami i przzeprosinami nie jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
w kazdym razie zycze Wam powodzenia, moze Wam sie uda wytrzymac probe czasu:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowajaaa
ja sie po prostu boje zaryzykowac, rzucic studia , zostawic tu wszytko i tam poleciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tu on tam
hejka nie martw się będzie dobrze jeżeli kochacie się to przetrwa wasz związek trzeba mysleć optymistycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tu on tam
ja jestem w podobnej sytuacji ale mój ukochany juz od 3 lat z przerwami pracuje w niemczech. jest ciężko nie ukrywam ale bardzo sie kochamy. rozmawiamy codziennie, sms-ujemy, i co 1, 5 m-ca ja lece do niego a potem on do Polski. co najwazniejsze jestesmy parą od 8 lat i dokładnie za 1 m-c bierzemy ślub. też ma tam świetna prace , ja tu studiuje i pracuje i nie zostawie tego . dlatego nasza decyzaja jest taka ze jeszczez 1 rok abysmy odłozyli reszte kasy na dom i wraca do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tu on tam
a rada moja dla ciebie. studiów nie rzucaj -zbyt cięzko na to pracowałas dokończ i poczuj satysfakcję. jeżeli twój facet to ten jedyny to wytrzymacie te 1, 5 roku. mój okazał duuzo wyrozumiałości - a wiesz nawet w pewnych momentach lepiej ejst bo mam duuzo czasu na naukę podniosłam średnią i mój przyszły mąż jest ze mnie bardzo dumny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×