Mój facet dowiedział się ze bywałam na SYMPATI. pl

z czlowiekiem * ;)

bershka miala przerwe w zwiazku, wiec to jakby inna nieco sytuacja

ahaja wiem zrobilam straszną glupotę ale tak jak pisze nie mialam zamiaru zdradzic fizycznie bo nie potrafie tego zrobic. Sama nie wiem czemu to zrobilam, czulam sie beznadziejnie i czulam sie niekochana i tak wyszlo poprostu tak wyszlo:-o

Podstawowe pytanie... czy spotkałas sie z tym znajomym Twojego faceta jak byliście w związku, czy zanim sie poznaliście? I drugie pytanie: co się dzieje teraz z Twoim kontem na sympatii?usunęłas, zawiesiłas je..?Bo jeśli spotkałas sie z tamtym facetem, zanim poznałas obecnego i w tej chwili nie masz tego konta, to o co chodzi?

ahaja nie chcialam zdradzic bo nawet nie potrafie tego zrobic ale czulam sie wtedy beznadziejnie i czulam sie niekochana. Nie wiem czemu to zrobilam. Konto mialam 2 tygodnie potem skasowalam bo zaczelo byc lepiej w moim zwiazku:-o

Słuchaj niunia. Jeśli chcialaś kogoś tylko do pogadania - jak twierdzisz to po pierwsze--- po chuuuj na sympatii? to portal stricte randkowy, nie mogłas np. na gg po drugie - po chuuuuuj leciałaś na randkę z nowym gościem, skoro chcialaś tylko pogadać? i nie tłumacz się że bidulko chłopak Cię zaniedbywał pogadać chcialaś - rozumiem. I mogłaś tylko pogadać. A nie stroić się i lecieć na spotkanie

aneri jestem w zwiazku 4 lata i spotakalam sie kiedy mielismy kryzys ale nie zerwalismy ze soba.

3353 wiem to doskonale z nikim poza nim juz sie nie spotkalam bo mialam wyrzuty ale pech chcial ze teraz po paru miesiacach on sie dowiedzial o tym:-o

pewnie,ze mial zlosliwe teksty w stylu" i jak znalazlas sobie kochasia na sympati" albo "fajne fotki" ale poniewaz bylismy osobno w tym czasie to byla troche lagodniejsza sytuacja? ja zlosliwie odpowiadalam,ze poznalam wielu fajnych facetow:P no nic ja Tobie jednak radze powiedziec prawde,ze czulas sie samotna, chcialas zeby ktos cie docenil,pocieszyl bo twohj chlopak tego nie robi kiedy jest ci najbardziej potrzebny i to jego wina,ze tam zalozylas konto bo gdyby cie wspieral to by tego nie bylo :P i jak?

Z Twojej ostatniej wypowiedzi wynika, że maiłas konto 2 tygodnie podczas związku? i spotkałas sie z tamtym kolesiem w czasie związku... Wiesz, sama bym zrobiła o to awanture facetowi, gdyby coś takiego zrobił. Wiele razy korzystałam z tego żałosnego portalu i jestem uczulona na facetów, któzy nie usuwaja swoich kont będac w związkach...No, ale jesli naprawde przechodziłas jakis kryzys w związku i kochacie sie, to ja mysle, że powiniście dojśc do porozumienia, tylko teraz on może stracić do Ciebie zaufanie i zacznie podjerzewac, że masz konta na innych portalach...

jesli twoj facet jest rownie zasadniczy jak ja i jak moj facet - to naprawde wspolczuje Ci :o nie chce Cie oceniac, bo wydaje mi sie, ze faktycznie zalujesz, poza tym i tak byc moze kare otrzymasz jutro...

berska to i tak bedzie koniec wiem to tym bardziej ze ostatnio przezywalismy kryzys i tym mysle pomoglam mu w podjeciu ostatecznej decyzji:-o

tak to byla przerwa w naszym zwiazku- czyli małżeństwie maly kryzys 2 m-czny :] jednak,ze jestem jego zoną napewno sie wkurwił i to porzadnie;)

Ja kiedyś pokłócilam się z chłopakiem ostro, byłam pewna że to koniec. Założyłam profil na Sympatii.Byłam tam może ze 3 dni, poznaławałm wielu wielu facetów, ale z żadnym nie umówiłam się na spotkanie - jak TY MOGŁAŚ TO ZROBIĆ? :o NIE ROZUMIEM TEGO??? Ja strasznie kochałam swojego chłopaka, chcialam raczej podnieść swoją samoocenę komplementami facetów, trochę poflirtować, ale na pewno z żadnym się nie spotkać... moim zdaniem pójscie na sptokanie to już poważna, bardzo poważna rzecz.... Mój facet sam znalazł mój profil... Nie powiedział mi o tym, tylko patrzył czy się loguję. Dowiedzialam się o tym sama, przeglądając coś w jego kompie i natrafiając w "Ulubionych" na swój własnie profil. Niby się pogodziliśmy,,,,ale już było coś nie tak. Chyba i dla mnie i dla niego to co zrobiłam było zbyt pwoażnym naruszeniem zaufania. Rozstaliśmy się po kolejnych 2 tyg.

aneri dokladnie tak to bylo. Na spotkanie z nim wcale sie nie wysroilam bo to byl wypad rowerowy bo odrazu napisalam mu ze ze mna co njawyzej moze pojedzic sobie na rowerze. Takze naprawde nie mialam zlych zamiarow no ale sam fakt ze to sympatia to juz sugeruje ze szukalam tam jakiegos faceta:-o

to idz w zaparte! jesli go naprawde kochasz to powiedz"czuje sie SAMOTNA w tym zwiazku" jesli cie kocha to ci wybaczy, oczywiscie poboczy sie troche ale ty nie wchodz mu w tedy w droge, tylko przepraszaj i kajaj sie puki nie minie:P

No niestety zawsze jest ryzyko ze sprawa moze sie rypnac, swiat jest maly. Nie gryzlo Cie to przez tyle czasu? Ja bym nie potrafila udawac przed chlopakiem ze jest ok a w rzeczywistosci miala jakies tajemnice.Juz nie mowie o tym ze nie umiem klamac i jestem zbyt szczera,ale nawet i z tego wzgledu ze zawsze istnieje ryzyko ze on moze sie dowiedziec,a gdy sie dowie o tym z drugiej reki i w dodatku po czasie to sobie moze niezle dopowiedziec reszte..I wtedy trudniej o to zeby uwierzyl w Twoja wersje. Bo skoro ukrylas to,to mialas ku temu powod..Ja bym to tak odebrala.No i wlasnie,po co sie logowalas na sympatii skoro to portal dla ludzi ktorzy szukaja partnera?? Jest gg,czaty,fora,chyba masz tez znajomych na zywo.. No ale zobaczysz jutro,moze nie jest jeszcze tak zle.

no niestety, ale sympatia.pl dziala na Twoja niekorzysc.. bo przeciez chcialas poznac faceta... gdybys nie chciala poszlabys na rower z kolezanka... chcialas sie zemscic na nim? sobie cos udowodnic?

A swoją drogą - coś dużo tych kryzysów macie :D

asia basia moglam sie spotkac bo tak jak pisze nie mialam zamiaru wskakiwac mu do lozka lub spotykać się na innej stopie niz kolezenskiej. Chcialam tylko poznac kogos poromawiac itd wiem teraz to tlumaczenie nawet do mnie nie rpzemawia a tym bardziej nie rpzemowi do niego skoro wy na mnie tak naskakujecie to co dopiero on:-o

no to wyjasnij - dlaczego SYMPATIA?

i tak to sie konczy jak facet nie daje kobiecie tego co potrzebuje! kiedys to potepialam, nie rozumialam a teraz juz wiem jak sie czuje ktos kto nie moze polegac na drugiej osobie, jak sie wkrada rutyna, jak ta druga osoba nie daje ci uczucia itp. w tedy my szukamy gdzie indziej, obcy facet daje ci to czego potrzebujesz, komplementy,mile slowa, zrozumienie, zainteresowanie, nutka podniecenia itp.

ahaja bo dawno temu korzystalam z tego potralu i chyba dlatego. Nie wiem nie umiem tego teraz wylumaczyc bo wiem jaka zrobilam glupote:(

tylko pamietajmy, zeby facetow tez tak ladnie tlumaczyc :D bershko :D

ahaja czasem jak juz jest zle to ludzie robia rozne glupie rzeczy ale dzieki temu spotkaniu doceniałam mojego faceta i stad to usuniecie konta. Co z tego ze go docenilam jak teraz go strace przez moja glupote:-o

no ale jak nie umiesz tego wyjasnic? jesli jutro tak bedziesz z nim rozmawiac, to widze to naprawde w czarnych kolorach... wrazenie, ze jest takie, ze po prostu nie chcesz przyznac sie do czegos, co dla wszystkich jest oczywiste - a to twojego faceta pewnie wkurzy jeszcze bardziej

Do autorki Nie chce Cie oceniac i wierze, że chciaas się po prostu spotkac... a nie zaraz wskakiwac do łózka, być może Twój facet tez to wie, ale dla niego to jest ogromny szok, jemu wystarczy chyba, że byłas gotowa na samo spotkanie, nie wspominając o sexie... No i wątpliwości budzi sposób rozwiązywania problemów w zwiazku.... konto na sympatii... ale jesli jesteście oboje dojrzali i kochacie się, to podołacie temu problemowi,ale jeśli wcześniej juz zdarzały się kryzysy, to ten epizod może tylko uruchomic machine rozstania

beraszka ja myslalam w pewnym momencie ze to juz koniec naszego zwiazku, zawiodl mnie w waznychchwilach , nie wspierał, nie bylo go kolo mnie. Wkurzylam sie na niego i nawet nie wiem kiedy juz bylam zarejestrowana na sympati

ahaja a jak to wytlumaczyc wogole?/da sie to zrobic??? chyba nie:-O siedze i mysle caly dzien jak mu to wytlumaczyc i nie potrafie sama siebie zrozumiec wiec jak ja mam to wytlumaczyc:-O

aneri wiem samo spotkanie to tak jak pisze prawie zdrada. Czasami nie trzeba wskoczyc komus do lozka a mozna zdradzić i zranic bardzo drugą osobe dlatego wiem ze jutro bedzie koniec:-o