Wyszłam za mąż. Rodzice jednak nie pozwalają razem mieszkać.

jak w temacie. jestem załamana... żadnej nocy poslubnej, mąż przychodzi na kawę.. co zrobić?

:o wtf??? to wcześniej nie zastanowiliście się gdzie będziecie mieszkać itd?

nie wierze w to co piszesz...

no pewnie ze rozmawialiśmy o tym. Jednak wizja własnego m to okolice grudnia...

LOL Provo jak nic :D

Ile macie lat? rodzice zgodzili sie na slub czy to konspiracja byłą?

nie jesteśmy szczylami. 25 i 26

rodzice byli na ślubie

no ale nie rozmawialiście o tym gdzie będziecie mieszkać do tego grudnia? co wy ślub w tajemnicy braliście?

"nie pozwalają"? A na ślub pozwolili? Może na seks też wam nie pozwalają? Jak mogłaś podjąć decyzję o ślubie, skoro "mąż" jest u Ciebie tylko gościem?

no to gdzie problem?zapewne chodzi o kase

nie wszyscy mieszkają ze sobą przed ślubem, szmaragdowa wiewiórko...

ale jak to możliwe, że nie zastanowiliście się gdzie będziecie mieszkać po ślubie a przed tym swoim M??? rodzice nie pytali Was o to gdzie planujecie mieszkać? chora sytuacja

nie muszę wypróbowywać swojego faceta. wiem jaki jest, znamy sie wiele lat, nie potrzebne nam było do tego wspólne mieszkanie.

niech no zgadne,macie male dochody i nie stac was na mieszkanie i chcecie sie wprowadzic do jednych z rodzicow?tez by mi to bylo nie na reke

no pewnie że chora.. wściekła jestem ale co mam zrobić.... jeszcze ja to bym sie postawiła, ale on... echhhhhh

pobory mamy normalne, niczego nam nie brakuje.

Kobieto, przede wszystkim NIGDY nie poznasz człowieka tak dobrze, jak dzieląc z nim codzienność. Spotykając się tylko na zasadzie randek bądź odwiedzin nie jesteś w stanie ocenić, czy codzienność z kimś będzie dla Ciebie do wytrzymania. Jeśli już macie ten ślub - cienko u was najwyraźniej z przewidywaniem i rozsądkiem, skoro będąc małżeństwem mieszkacie osobno a mąż nadal jest gościem w Twoim rodzinnym domu.

Skoro macie normalne pobory to powiedz, co stoi na przeszkodzie wynajęcia sobie mieszkania i mieszkania w nim razem? Bo wobec tego nie rozumiem was obojga. Wystarczająco dorośli by wziąć ślub, a nie dość dorośli by kierować swoim życiem bez zgody rodziców?

to może wyprowadź się do niego ? albo do grudnia wynajmijcie jakieś skromne mieszkanko i po problemie

jak w temacie. brak zgody rodziców. Przeciez chcemy!

a nie możesz powiedzieć po prostu rodzicom że twój mąż np jutro wprowadza sie do was? Albo nie możecie zamieszkac u jego rodziców? Jak w ogóle Twoi rodzice to tlumacza że maz nie może sie wprowadzić,czym to argumentuja?

ani ich ani jego? a pytaliście dlaczego się nie zgadzają?

nie argumentują. Po prostu nie. Męża jednak bardzo lubią. Nie wiem co sie dzieje, ale sytuacja mnie wykańcza.

Dziewczyno, jesteście oboje tak niedojrzali, że tylko ręce nad wami załamać. Co ma zgoda rodziców do tego wszystkiego? Męża też oni Ci wybierali? skoro macie zwyczajne zarobki w granicach normy nie możecie wynająć czegoś i razem mieszkać? Co za problem? I po co zwalać się na łeb rodzicom, jak niektórzy tu sugerują?

a jego rodzice dlaczego nie pozwalają zamieszkać Tobie u niego? podstawowe pytanie jest takie: zanim wzięliście ślub to czy pomyśleliście o tym gdzie będziecie mieszkać? takie rzeczy uzgadnia się z reguły przed ślubem mnie przed ślubem wszyscy pytali gdzie będziemy mieszkać, na czele z naszymi rodzicami

Co to w ogóle za głupia moda na mieszkanie z mężem/narzeczonym u czyichś rodziców? Jak macie normalne zarobki, wiek słuszny do brania ślubu i twierdzicie, żeście wielce dorośli, jakim prawem żądacie od rodziców dachu nad głową? Samemu się utrzymywać we własnym mieszkaniu nie łaska?

łaska, łaska:) gdyby nie "zakaz"

szmaragdowa wiewiórko, nie tak ostro zamieszkanie z rodzicami przez jakiś czas, jeśli są ku temu warunki pozwala zaoszczędzić trochę pieniędzy na własne mieszkanie jest to dużo tańsze niż wynajęcie mieszkania oczywiście jako sytuacja przejściowa co nie oznacza, że mieszkając u rodziców jest się na ich utrzymaniu

I niby co was ten zakaz obchodzi? Powinniście coś wynająć, spakować walizki i poinformować rodziców, że zaczynacie być prawdziwym małżeństwem.