dyscyplina dla dzieci

"inne kary, głównie wypraszam do pokoju, ale powiem że jest mi przykro że tak robisz, zawiodłam się często to pomaga" Przez takie teksty moja siostrzenica ma ataki paniki kiedy musi iśc do szkoły bo co będzie jak zawiedzie mamusie? A jeśli już zawiedzie to kim jest? Własną matkę zawieść? Jak tak można? Wstawanie o 7 i nauka w wakacje moim zdaniem to terror. Reszta jak najbardziej ok. Nikt nigdy 'bata' nade mną nie trzymał przez co w ogóle nie wyrobiłam sobie ambicji. Przez całą edukację nie patrzyłam na to czy dostaje 2 czy 5, byleby tylko zaliczyć przedmiot i iść do przodu.

hehe tylko w pierwszym poście dzieci: "uczą się codziennie każdego przedmiotu mimo iż są wakacje, nie chce aby się rozleniwiły" a potem okazuje się, że to wcale tak nie jest, bo dzieci same przeglądają atlas bo je to interesuje. No jednak różnica jest znaczna :D. "chodzą do prywatnej podstawówki bo publiczne nie są zbyt ciekawe" a tu już można się bardzo zdziwić. Prywatna niestety nie gwarantuje lepszej edukacji. "wstają zawsze o 7, nie ważne czy wakacje czy szkoła" ech ja tam bym pozwoliła w święta wylegiwać się do 9 :P. "nie grają w gry na komputerze" - to też zbyt radykalne. Całkowity zakaz gry to lekka przesada. Gry są bardzo różne i takie edukacyjne też się zdarzają. Pomijając te rzeczy, to reszta jest już całkiem do przyjęcia, pod warunkiem, że sport, gry edukacyjne czy czytanie książek jest rzeczą które dzieci robią z własnej woli: czyli mam ochotę to poczytam czy też nadchodzi godzina 15 i mama każe czytać książkę.

Nie pomyślałaś o tym że wysyłając ich do pokoju kiedy kłębia się w nich negatywne emocje (złość, żal) uczysz je że te emocje są złe i należy je tłumić? Nie? W takim razie gratuluję przyszłych zawałowców;)

Biedne dzieci ... współczuje im. Zobaczysz, później twoje dzieci będą się ciąc, pić i uprawiać seks, żeby zapomnieć o dzieciństwie, którego właściwie nie miały. Powinno byc w ich życiu troche beztroski, jeszcze rygor beda miały . ...

mogą się wyżyć w swoim pokoju, nie będę dyskutować z z 7 latka bo jej nie pasuje... niestety są moimi dziećmi i mam prawo coś im nakazywać... jeśli chodzi o szkołę to poziom nauki jest dużo lepszy od państwowych, przeglądając zeszyty mojego dziecka i siostrzenicy mogę to stwierdzić... tam jest więcej nauki i co najważniejsze nauczyciele nie olewają tak uczniów jak w poniektórych szkołach, gdy coś mi się nie podoba w sposobie nauczania, zawsze idę i zawracam uwagę, nikt mnie nie spławia bo płace za to

Trzeba tylko wypośrodkować ilość zajęć stosownie do wieku dziecka i więcej luzu dać i powinno być ok...Bo też wcale nie jest dobrze, jak bystre, szybko uczące się dziecko ma za mało zajęć, bo albo się rozleniwia i przestaje się dobrze uczyć, albo szuka sobie dodatkowych atrakcji, zajęć często niebezpiecznych...

jak ci córka płacze to każesz jej wyjsc do pokoju??? ty nie masz pojecia o wychowywaniu dzieci! co z tego, ze są grzeczne? czy to jest najwazniejsze? aby było grzeczne? a co z ich psychiką? jak można karać dziecko za OKAZYWANIE EMOCJI ??? te emocje się w nich potem kumulują a potem beda musialy znalesc ujscie. ty tego nie rozumiesz?? jak ci córka płacze to się zapytaj dlaczego, a nie ją karzesz.. za to, ze jej się zrobiło przykro :(

Jak córka jest nie zadowolona, zauważam że zaczyna podnosić głos karze wyjść, jak widzę że płacze, to staram się z nią rozmawiać, nie jest tak że jestem jakąś matka bez serca

i widzisz jakie gówno z ciebie wyrosło przez takie wychowanie? nie można z toba rozmawiac i nawiązac dialogu. twoja racja jest jedyna, słuszna i prawdziwa? koniec kropka i basta? to bardzo przykre, ze jestes tak zamknięta na ludzi, na zdanie innych.. nie rozwijasz się ty wiecznie w miejscu będziesz stała. chodzbys racji nie miała i myliła się strasznie to zawsze sie uprzesz w swoich dyrdymałach niezawsze słusznych. to jest ta dobra droga? smiechu warte

Co ty wiesz o twoich dzieciach poza tym, jakie mają wyniki w szkole?

a czy ja napisałam że nie liczy się dla mnie opina innych, cenie sobie innych zdanie ... i nie jestem wariatką, psychopatka więc moje dzieci też nie będą

"nie zadowolona" piszemy łącznie. jakie ty studia konczyłaś, bo piszesz jak analfabeta :o a zamiast odsyłać dzieci do pokoju jak się złoszczą, naucz te swoje dzieci okazywac złość w "grzeczny" sposób. to jest wlasciwe rozwiązanie. gniew to naturalna emocja i nie jest sama w sobie niczym złym. zły moze byc sposób okazywania zlosci. naucz dzieci, zeby nie baly sie okazywac emocji WSZYSTKICH łącznie z gniewem, w sposób odpowiedni.

o swoich dzieciach wiem wszystko, duzo z nimi rozmawiam i wypytuje

Dyscyplina nie gwarantuje dobrego wychowania, tzn. musi być jakiś rozsądek w tym wszystkim...Dzieci mojego brata są tego przykładem, wieczne kłótnie, boje o wszystko.

zresztą dla mnie to i tak smierdzi prowokacją :o najpierw pisze, ze dzieci sie ucza kazdgo przedmiotu codziennie, a potem, ze same po atlas sięgają.... no i te błędy ortograficzne :o nudzi ci sie gimnazjalisto w wakacje? to sie sama do nauki moze wez :o

Dzieci, jak to dzieci - kochają wypytywanie. Prowokacja.

sama nie mam dzieci ale obserwuje rozne rodziny i rozne modele wychowania. i ten o ktorym pisze autorka to nic innego jak rygor(poza kilkoma punktami). miedzy rygorem a bezstresowym wychowaniem (ktorego nie popieram) jest cale spektrum innych stylow wychowania. ja uwazam ze dziecko: -ma prawo w wakacje pospac dluzej i odstawic podrecznki na bok. dozwolona jedynie literatura czytana dla przyjemnosci. sama w dziecinstwie bylam molem ksiazkowym -rodzenstwo musi sie czasami poklocic a potem oczywiscie pogodzic :-) -dziecko ma prawo do swobodnej zabawy w czasie ktorej sie wykrzyczy wyturla na trawie, czsami wymorusa. i fajnie gdy rodzice potrafia bawic sie z dzieckiem :-) -dziecko ma prawo wyrazic swoje zdanie a rodzice nie koniecznie musza sie z nim zgodzic. ale musza wyluchac a nie w polowie zdania odsylac dziecko do pokoju. -dziecko ma prawo sie pozloscic tupnac noga powiedziec nie. na razie tyle

przeciez to sa male dzieci, co one beda wspominaly za 20 lat?? dla mnie to chore autorko, do dzis z sentymentem wspominam wakacje i naprawde wspolczuje dziciom ktore wychowuja sie w obecnych czasach, tylko komp i tv. Dziecko musi sie wybiegac, nawet jak sie wytarza w blocie to jest pralka, Tobie autorko ktos powinien wyznaczyc takie granice. Za kilka lat bedziesz miala kiepski kontakt z corka, ktora bedzie zamknieta w sobie.

hazard! uczy odwagi i odpowiedzialności! polecam zakłady sportowe na sportingbet

Witam wszystkich przeczytałam kilka wypowiedzi i widzę że ostro krytykujecie autorkę. Cóż zgadzam się z tym że dzieciom należy wyznaczyć granicę nie pozwalać na wszystko ale przesada w druga stronę też jest nie dobra. Po co mają uczyć się w wakacje. Chcesz mieć dzieci czy chodzące komputery? Cały rok uczą się w szkole i na pewno mają dobre wyniki ale w wakacje daj im odpocząć. Niech wstańa choćby o 12. Zasłużyli na to cały rok ciężko pracują. To że ty byłaś tak wychowana i wyszło ci to na dobre nie znaczy że im też wyjdzie a co zrobisz jeśli wychowasz ich na pracocholików? Ludzi który w ogóle nie potrafią odpoczywać. Tylko praca i praca. To może wykończyć Chyba tego nie chcesz. Daj im trochę luzu nie odbieraj im dzieciństwa bo w życiu i tak się jeszcze nacharuja

To jakieś przegięce...w kilku punktach.Cxzy one mają czasami swoje zdanie, czy je przytulasz i mówisz coś miłego...To wszystko jakoś "służbowo zabrzmiało"-