Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markumarku

Czemu taki jestem?

Polecane posty

Gość markumarku

Witam wszystkich. Od pewnego czasu dochodzę do niemiłych wniosków nt mojej osoby. Chodzi mi mianowicie o moją emocjonalność, dokładniej o związki z kobietami. Byłem już z kilkoma w moim życiu i ilekroć się wiązałem, była to udawanka z mojej strony. Żadnego uczuciowego zaangażowania. Nie żebym się nie starał, ale poprostu nie jestem w stanie wydusić z siebie absolutnie nic. Jeśli już z jakąś jestem to po to żeby znajomi widzieli że jestem "normalny", rodzice się nie martwili- no i, nie ukrywam z potrzeb fizycznych. Mam 27 lat i jak do tej pory nie związałem się emocjonalnie absolutnie z nikim. Nawet moi bliscy są mi jakby obojętni. Jestem całkowicie pusty w środku. Otatnio zauważyłem że nie rusza mnie nawet gdy umiera ktoś mi naprawdę bliski. Czy jestem czubkiem, pustakiem? Nie żale się tutaj tylko proszę o poważne opinie i spostrzeżenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes typowym manekinem sklepowym one tez nie maja uczuc:P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się leczy
i masz poważny problem. idź z tym do psychologa. empatii i nie można się nauczyć, ale można ją "wydobyć" z kogoś za pomocą terapii. nie rozumiem, jak mozna być z kobietą i zupełnie nic do niej nie czuć, albo po śmierci kogoś bliskiego nie czuć zupełnie nic. to chore :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Ale przecież dla mojej suni mam uczucia, bo ona zawsze chętnie wystawia swoją włochatą dupkę. Chyba nie lubię kobiet bo są takie nieowłosione. Może zacznę spotykać się z jakimś chłopcem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
O żesz ty fałszywy markumarku- nie pisz mi tutaj takich głupot. Pytam całkiem poważnie. Nie wiem czy się to leczy, ale to nie jest typowe. I zgadzam się, jestem podobny do manekina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
I wypowiadajcie się szybko, bo jutro mam na rano do pracy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Może i miałem, zresztą nie wiem. Na pewno nic głębokiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta u psychologa
koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się leczy
musisz sam coś przeżyć bolesnego, wtedy możliwe jest, że dotrze do ciebie, że masz uczucia. i, oby to nie była poważna choroba, od której ratunku już nie ma, żeby wstrząsnęło tobą, ćwoku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Dobra, widzę że sami psychologowie i filozofowie ;) Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe w sobie ,nie gleboko ..i to manekina? kto byl tak odwazny ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier bonk
uważam, że jesteś rozpieszczonym gównem. za dobrze ci w życiu, jesteś pieprzonym egoistom, a w dzieciństwie wszystko miałeś oprócz miłości, dlatego taki jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Pierdole was wszystkich kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie własnie wrociłem z imprezy a lapa zostawiłem włączonego i świruje ! sorrrrrrrrrrrrrrrrrry !:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
No, może i tak. Aha, nadmienie że jestem żołnierzem, widziałem wojnę, nieszczęście ludzkie, sam czułem strach. Ale coś takiego nie powoduje we mnie większego wzruszenia. Nie jest to bynajmniej skrzywienie zawodowe bo taki byłem już wcześniej. Może się mylę, ale moim zdaniem jest to rodzaj obrony. Niedopuszczanie złego(a także dobrego) do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Inżynier bonk pochodzę z biednej rodziny. Do tej pory pomagam rodzicom materialnie. Rzecz jasna z obowiązku i odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest zaburzenie psychiczne lub tez pod wplywem jakiegos wypadku wystepuje u ciebie brak uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier bonk
gdzie widziałeś wojnę? :P starch, nie wywołał w tobie uczuć na tej wojnie? dziwne. zwykle ludzie boją się śmierci. ty się jej nie boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier bonk
trudno ci dopuścić dobre albo złe do siebie bo boisz się co z tego wyniknie. a ty jesteś przecież żołnierzem. żołnierz nigdy nie płacze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manekin i smierc ,dobre sobie :D swoja droga prowo jak nic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
salut, nie ironizuj. Wiem że internet to rój pajaców i półgłówków, ale nie mam zamiaru tutaj nikogo kląć i wyzywać więc jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia to nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się mylę, ale moim zdaniem jest to rodzaj obrony. Niedopuszczanie złego(a także dobrego) do siebie----- to sa twoje slowa, ale musi to miec swoja przyczyne... wspomnienia z dziecinstwa lub tez jak piszesz wojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polglowe i pajac to wcale nie obelga :D stosuj to o czym piszesz manekinie :P i nie ty bedziesz decydowal o tym, gdzie bede pisal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Eee tam, wojna nie. Ja poprostu nie wiedzieć czemu taki jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×