Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markumarku

Czemu taki jestem?

Polecane posty

Gość markumarku
salut, to nie było bezpośrednio do Ciebie. Ale nie wyśmiewaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dzecinstwo jakie miales?? przezyles cos co moglo miec na to wszystko jakis wplyw??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
a może cierpisz na depresję? a jest coś co Cię cieszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Dzieciństwo miałem zwyczajne. Urodziłem się na wsi w zwykłej, normalnej rodzinie. Dobra, jako jedyna tutaj jesteś poważna. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
lubienoce jeśli to depresja to trzeba ją liczyć w dekadach. Bardzo lubie podróże:) Podróże kształcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta u psychologa
a zwiazki? niespelnione milosci? rodzenstwo? jacy byli rodzice, wymagajacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
znałam kiedyś kogoś kogo zupełnie nic nie cieszyło i nie ruszało...organizm tej osoby nie produkował serotoniny.......jeżeli jednak jest coś co lubisz lub sprawia Ci przyjemność to chyba nie jest z Tobą aż tak źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Wracając do kobiet. Z reguły dowiaduje się że jestem nudny, nieuczuciowy i szary. To prawda, bo z reguły po pewnym czasie odechciewa mi się opowiadać głupot że jest bardzo ładna, mądra, inteligentna i mi się podoba skoro wcale tak nie myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
i żadna nigdy Ci się nie spodobała? nic a nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Niespełniona miłość była tylko jedna. Dawno. Dobra przyznam się, trochę się wtedy zaangażowałem :) U rodziców w wielu kwestiach miałem wolną rękę. Jak sobie naważyłem piwka, to i je wypiłem. PS Na jutro przygotuje życiorys :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo z reguły po pewnym czasie odechciewa mi się opowiadać głupot i z reguly dlatego te glupoty tu opowiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Fizycznie bardzo wiele mi się podoba, tego nie ukrywam. Rodziców kocham za to że dali mi życie, dom i wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
myślę, że jesteś zupełnie normalny ;) pamiętaj, że nie ma ideałów ..... a teraz widocznie masz jakiś przystanek w życiu i za dużo się nad sobą zastanawiasz ale może to i dobrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
a masz jakieś cele, marzenia i plany na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ta niespelnina milosc jest poczatkiem tego , ze teraz nic nie czujesz... boisz sie zranienia i cierpienia?? przez to wytworzyles w sobie taka posatwe obronna, lepiej posiadac brak uczuc niz cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
lubienoce jesteś bardzo uważna. Jak już wspominałem mam 27 lat, jakiś czas temu ukończyłem studia, pracuje i... chyba zbyt dużo się zastanawiam. Do tej pory celem była szkoła, praca. Teraz jestem w kraju, w sumie mam czas i dochodzę czasem do wniosku że wszystko robię ok, tylko po co mi to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
dobrze, trochę tak. Ale gdzież w tym wszystkim miejsce na uczucia? Czyż miłość nie równa się naturalnemu popędowi podtrzymującemu gatunek? Wszystkie te uczucia wydają mi się płytkie i naciągane. Mniejsza z tym. Było rozpoznanie, proponuje terapię:) Co wogóle radzicie? Przywalić głową w ścianę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta u psychologa
rowniez stawiam na mechanizm obronny, boisz sie zranienia, wiec odcinasz sie od uczuc, wtedy nic Ci nie grozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość For you, For You, For You
Oj, chyba będzie Ci potrzebna pomoc psychiatry. Takie zobojętnienie może być wynikiem depresji a jeśli nie to jest to jakaś choroba która wymaga leczenia u tego specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
mnie się jednak wydaje, że ewidentnie Ci brakuje osoby dla której chce się żyć ... jak robi się coś samemu i już trochę się w życiu przeszło to wszystko zaczyna wydawać się nudne i powtarzalne. Ale Ty masz problem ze znalezieniem sobie tej drugiej osoby i koło się zamyka. No ale hmm, może warto jeszcze poszekać i pojawi się ktoś ciekawy na horyzoncie komu nie będzie trzeba mówić jaki jest fajny tylko i wyłącznie "z musu" bo tak trzeba ;) W końcu masz dopiero 27 lat i nie jesteś dziadkiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
lubienoce wymiękam przy Tobie bo zasypiam. Jutro tu wrócę i mam nadzieję że będę mógł się jeszcze anonimowo wyspowiadać i wyżalić. Pozdrawiam wszystkich normalnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
może i "......miłość równa się naturalnemu popędowi podtrzymującemu gatunek...." ale przecież nie ma w tym nic złego skoro obie strony są zadowolone, szczęśliwe i z bananem na gębie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubienoce
no to dobranoc wszystkim :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubienoce tylko tu jest problem w tym tez , ze on niie czuje takiej potrzeby zeby miec ta osobe sam nie dasz rady sobie pomoc, jezeli mam byc szczera:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markumarku
Witam ponownie, jest może ktoś z wczorajszych rozmówców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×