patologia - czy przekazywana jest w genach

czy też nabywana wraz z przykrymi doświadczeniami- jak to jest? opiszcie swoje doświadczenia lub wam znane innych [cześć] p.s.coraz więcej widzę patologii ogólnie w różnych domach i zauważyłem przekazywanie jej pokoleniom , które ponownie je tworzą

W sporej mierze jest to coś nabytego ale uważam ,ze geny robią swoje. Znam chłopaka który nie znając ojca ma identyczny charakter jak on .

mój tatełe przekazał mi ją doodbytniczo bawiąc się ze mną w górnika

ichuj ci w dupę - ja uważam ,że nie do końca jak powiedziałam znam chłopaka który nie znając ojca jest identyczny jak on tak samo ma okropny charakter. Znam też dziewczynę z domu dziecka która mimo wspaniałego wychowania i dużej miłości i tak zachowuje się jak kobieta z patologicznej rodziny..

up

łatwo mutowały to co drugi człowiek miałby teraz 8 rąk. To jest tylko i wyłącznie kwestia wychowania

Looooser a jak chcesz być "trendy" i "cool" mając zasady sprzed wojny lub ze starożytności ? to dziś nie jest w modzie ale kobietom się często podoba

żadne geny przecież 99 % gejów bierze się nie z genów ale z innych powodów takich jak najczęściej uwiedzenie w młodym wieku lub molestowanie....i tak z heteroseksualnych osobników tworzy się homoseksualnych....ale nie wynika to z genów...jak często się sądzi... ale z wykrzywienia psychiki.... oczywiście że bywa czasami ale rzadko ...że jeden na sto przypadków jest gejem z powodu pokręconych genów i to są prawdziwi homoseksualiści a patologia nie zależy od genów....patologia to odchył społeczny i raczej wynika z patologicznego wzorca serwowanego dzieciakom w rodzinie a czasami z wzorca pozarodzinnego natomiast pewne cechy charakteru i skłonności zależą od genów, ale od inteligencji , od wychowania i wzorców zależy jak sobie człowiek radzi z takimi skłonnościami